Banner
Poświęcenie bez toksycznej zależności cz. 26
This is my site Written by dsmaster.pl on 22 lutego, 2024 – 11:54

Toksyczne relacje są wspierane przez narcystyczną kulturę, gdyż zabija ona prawdziwą naturalną kobiecość i męskość. To, co kultura obecna promuje to „fałszywa” kobiecość oraz „fałszywa” męskość. Kobiety i mężczyźni nosząc w sobie „fałszywy” wzorzec kreują fałszywe Ja niszcząc pierwiastek żeński i pierwiastek męski w sobie.  Narcystyczny wzorzec kultury sprawia, że kobiety niszcząc w sobie pierwiastek żeński rozwijają zbytnio pierwiastek męski przez co stają się zbyt męskie. Mężczyźni niszcząc w sobie pierwiastek męski wzmacniają zbytnio pierwiastek żeński przez co stają się zbyt kobiecy.

Czasami trudno jest dostrzec zaburzenie, rozregulowanie energii żeńskiej i męskiej w człowieku, gdyż to, co ludzie prezentują na arenie to narcystyczna fasada. Aby dostrzec prawdę musimy przebić się przez fałszywą fasadę. Fasada kobiety to piękna buzia, kobiece kształty, seksapil podkreślony strojem. Fasada mężczyzn to umięśnione ciało dzięki treningom na siłowni, nierzadko broda, która ma podkreślać męskość, oraz ubiór mający podkreślić kanon męskości.

A co kryje się za fasadami narcystycznymi?

Za kobiecymi kształtami i piękną buzią kryje się często zbyt męska energia, twardość, egotyzm, ego karmiące się atencją innych, brak kobiecego ciepła, niechęć do tworzenia ogniska domowego. To jeżeli chodzi o kobiety, a u mężczyzn? Za męskim wyglądem kryje się zbyt kobieca energia, potrzeba zaopiekowania przez innych, brak pasji, życiowych celów, brak ekscytacji i działania na zewnątrz.

Kreując fałszywe narcystyczne Ja, odcinając się od swojej natury, ciała i serca człowiek nie jest w stanie tworzyć bliskich, głębokich relacji miłosno – seksualnych. Tworząc narcystyczną fasadę na pokaz tworzymy relacje powierzchowne dające paliwo do powiększania się wielkościowego ego. Tworząc fasadę i odcinając się od siebie prawdziwego nie możemy się dziwić, że kreujemy sobie w życiu toksyczne relacje. W myśl przysłowia „co siejesz to zbierasz”, otrzymujesz plony z narcystycznego ziarna. Jeżeli jesteś przepełniony narcystyczną kulturą niemożliwe jest doświadczyć głębokiej intymności, zmysłowości, namiętności, miłości, transcendencji. Tworzysz powierzchowne relacje, które nie dają satysfakcji i rozczarowują. Efektem może być długotrwałe i przedłużające się singielstwo oraz negatywne nastawienie do płci przeciwnej.

Negatywne nastawienie do płci przeciwnej, a można nawet powiedzieć wojnę płciową podgrzewają kobiety i mężczyźni. Kobiety kierowane nurtami feministycznymi przekonują inne kobiety, że mężczyźni są toksykami, przemocowcami, niedojrzałymi i niedorosłymi osobami. Mężczyźni kierowani konserwatywnymi, fundamentalistycznymi ideologiami religijnymi przekonują innych mężczyzn, że kobiety stały się egoistyczne, narcystyczne, niekobiece, niechętne do tworzenia ogniska domowego. Oczywiście obydwie strony mają trochę racji, problem w tym, że są radykalne, okopane w swoich pozycjach jak na wojnie i nie dostrzegają źródła problemu.

Dochodzi do paradosku – Tak bardzo nie chcę toksycznej relacji, toksycznego partnera, że tworzę w swoim umyśle wizję „ideału”. I nagle w moim życiu pojawia się narcystyczna osoba, która jest mistrzem projektowania wizji siebie jako idealnego partnera, wizji wspólnego idealnego życia. Prawda jest jednak brzydka, jeżeli chodzi o narcyzm wszystko jest fałszem, iluzją, wizją oderwaną od rzeczywistości.

Źródłem problemu jest narcystyczna kultura, która odcina człowieka od jego natury i ciała. Brak dotarcia do źródła problemu i obrzucanie się błotem ze swoich okopanych pozycji sprawia, że narasta strach przed prawdziwymi interakcjami z płcią przeciwną. Rozwój technologii pogłębia problem, bo ludzie zamiast spotykać się w rzeczywistości, komunikować się patrząc sobie w oczy klikają w klawiaturę lub telefon. Przepaść rośnie, tak jak wzrasta liczba singielek i singlów.

Narcystyczna kultura to również konsumcjonim rozdmuchany do granic. Kultura konsumpcyjna buduje następne fałszywe obrazy, mianowicie takie, że praca może zastąpić ci partnera, że przyjaciele i przyjaciółki to twoja rodzina. Konsumpcyjny świat napędza człowieka do kupowania, by zaspokajać potrzeby narcystycznego ego. Narcystyczne ego kupuje, by kreować wizerunek, który będzie wabił innych ludzi dających narcystyczne paliwo. Tak tworzy się zgubne koło, z którego niektórzy nie potrafią wyjść. Kupuję więcej i coraz więcej, aby ściągać więcej uwagi innych, której potrzebuje. Nie kupuję dlatego, że przedmioty dają mi prawdziwą przyjemność i spełnienie, ale kupuję, bo to ściąga na mnie uwagę bez której nie potrafię już żyć.

Jestem singlem, singielką, nie mam bliskiej głębokiej relacji, ale uwaga, atencja kolegów, koleżanek, adoratorów, fanów, orbiterów sprawia, że czuję się lepiej więc chcę tego.

W tym konsumpcyjnym świecie zarówno kobiety jak i mężczyźni są odrywani od swojej natury. Hasła feministek o męskich przywilejach zupełnie mijają się z prawdą. Większość czasu mężczyźni spędzają na zarabianiu pieniędzy, aby mogli spłacać kredyty i kupować sobie różne rzeczy. Rozwój korporacjonizmu sprawił, że również kobiety obecnie tak żyją. Tak jak wcześniej pisałem kobiety stały się obecnie męskie i zatraciły swoją naturalną kobiecość. Nie wszystkie oczywiście, ale wiele z nich. Kobiety powinny więc rozumieć o wiele bardziej męski świat, bo obecnie same żyją męskimi wartościami, a nie rozumieją wciąż prawiąc po męskich przywilejach. Jeżeli przywilejem męskim jest pracowanie w znoju od światu do zmierzchu to myślę, że mężczyźni bardzo chętnie oddadzą te przywileje kobiecie. Zresztą kobiety już doświadczają tych „przywilejów” pracując w korporacjach, mając pieniądze, kupują rzeczy i bardzo często są będąc samotnymi singielkami.

W kontekście wojny za wschodnią granicą to wielkim „przywilejem” mężczyzny jest umrzeć za ojczyznę jako mięso armatnie. W kontekście obecnych prądów społecznych, stawania się przez kobiety bardziej męskimi podejrzewam, że za chwilę ten przywilej również uzyskają.

Kreowanie toksycznych relacji jest wspierane przez kulturę poprzez kult dominatora (w rozumienia mechanicznego człowieka niemal terminatora). Dominator to człowiek, który na zimno idzie po cele, wykonuje rozkazy bez oglądania się na etykę i moralność. Taki ktoś obecnie jest promowany jako człowiek sukcesu. Problem pojawia się, gdy ktoś zwiąże się z taką osobą, bo nagle okazuje się, że partner jest antyspołeczny, że trudno o porozumienie, gdyż brakuje umiejętności społecznych. Tak w takiej sytuacji możemy mówić o mega toksycznej relacji. No ale warto tutaj wejrzeć w siebie i zadać sobie pytanie: „Czy imponują mi i podniecają mnie tacy zimni, idący po trupach, wyrachowani ludzie?”. A może to ty jesteś dominatorem i potrzebujesz kogoś, by był twoją wycieraczką i pompował twoje ego? Tak też może być i wówczas uległeś wzorcowi domionatora jako człowieka sukcesu. Zadajmy sobie tutaj brutalne pytanie: „Czy wspierasz zachowania antyspołeczne w sobie i w innych uważając, że to dobry sposób na osiągniecie sukcesu w dzisiejszym świecie?”. Odpowiedź twierdząca może oznaczać dla ciebie sukces finansowy i zawodowy, jednocześnie może wykreować zupełną katastrofę w relacjach. Czy potrafisz powiedzieć „Nie” takim przekonaniom zarówno w sobie jak i w innych?

Jeżeli kobieta/mężczyzna zachowuje się niemoralnie, nieetycznie w życiu, jeżeli źle traktuje innych dlaczego sądzisz, że lepiej będzie traktował/a ciebie?

Ludzie wiążą się z nieetycznymi i niemoralnymi osobami, gdyż mają nadzieję, że dzięki ich bezwzględnemu działaniu w świecie zbudują dla siebie komfortowe życie. Zadziwiające jest, że później są zdziwieni, że partner ich krzywdzi i jest bezwzględny w zachowaniu i komunikacji.

Narcystyczne ego pcha ludzi, by budowali obraz sukcesu, a nie prawdziwy, głęboki komfort oparty na przyjemności idącej z ciała.

Posted in  

Comments are closed.