Przyczynę tak wielkiej liczny toksycznych relacji możemy również upatrywać w upodobnieniu się płci do siebie. Mężczyźni uwierzyli w modę na metreseksualizm sądząc, że jak będą poświecać swojej urodzie tak wiele czasu jak kobiety będą przez nie pożądane. Kobiety uwierzyły w modę na kobietę feminę, sądząc, że jak będą żyły męskimi wartościami, rywalizując jak równy z równym z mężczyznami osiągną życiowy sukces i spełnienie.
Różnice między płciami zatarły się. Mężczyźni stali się miłymi, przyjacielskimi dbającymi o siebie facetami. Kobiety stały się męskimi, twardymi feminami. Zatarte różnice sprawiają, że trudniej o polaryzację, którą wywołuje przyciąganie i podniecenie seksualne. Okazało się, że moda zabiła naturalny pociąg między płciami. Większość kobiet nie pociąga miły, przyjacielski metroseksualista, gdyż jest jak przyjaciółka z penisem. Wielu miłych i przyjacielskich facetów trafiło więc do friendzone nie rozumiejąc zupełnie, dlaczego podążanie za modą nie przyniosło im sukcesu.
Większość mężczyzn nie pociąga twarda i męska femina. Może na nich robić wrażenie jej sekapil jednak nie widzą jej jako towarzyszki życia i piastunki ogniska domowego. Może im się nawet dobrze z nią spędzać czas, gdyż ona jest jak facet, żartuje, jest wyluzowana, jednocześnie to zamyka drogę do doświadczenia miłości mężczyzny poprzez ciepłą, naturalną kobiecość. Twarda femina jest odcięta od naturalnej, ciepłej kobiecości. Wiele atrakcyjnych, seksownych twardych femin trafia więc do układów koleżeńskich nie rozumiejąc zupełnie, dlaczego stanie się modelową kobietą sukcesu nie dało jej spełnienia miłosno – seksualnego.
Kobieta i mężczyzna w obecnej kulturze są do siebie podobni, dbają o zewnętrzny wygląd, zależy im na sukcesie zawodowym, lubią ładne rzeczy i oboje są odcięci od swojej cielesnej natury. Można powiedzieć, że płcie zlały się ze sobą w podobieństwach zabijając naturalną polaryzację i pożądanie. Relacje koleżeńskie, przyjacielskie, friendzony są wyrazem budowania relacji opartych na podobieństwach a nie na polaryzacji naturalnej seksualności.
Miły, przyjacielski mężczyzna może mieć cudowną relację przyjacielską z kobietą wspierać ją jak najlepsza przyjaciółka, spędzać z nią mnóstwo czasu, plotkować a mimo to nie wyzwalać w niej pożądania.
Dlaczego?
Ponieważ nie wnosi ekscytacji do jej życia, a tylko ona może wyzwolić w kobiecie chęć zbliżenia seksualnego. Upodabnianie płci przez modę i popkulturę sprawia, że same kobiety motywują mężczyzn, by je wspierali i byli ich przyjaciółmi. Okazuje się jednak, że gdy taki mężczyzna posłucha tych próśb, to usłyszy od kobiety „fajny jesteś, ale ja tego nie czuję, zostańmy przyjaciółmi”.
Przebojowa, seksowna femina może mieć wspaniałą koleżeńską relację z mężczyzną, być jego kompanem, spędzać z nim mnóstwo czasu a mimo to nie wyzwalać w nim chęci angażowania się w relację miłosną.
Dlaczego?
Mężczyzna taki widzi w takiej kobiecie kumpla z cipką, a nie ciepłą kobietą, która stworzy mu dom, do którego będzie wracał się ogrzać po eksploracji świata na zewnątrz.
Pod wpływem mody, popkultury, warunkowania wielu ludzi zostaje singlami i nigdy nie stworzy rodziny. Uważam, że nie ma co tutaj płakać nad demografią, gdyż narcystyczni ludzie zawsze okaleczają swoje dzieci tworząc następnych narcyzów, więc w tej kulturze narcystycznej narcyzi lepiej niech nie mają dzieci, a dzieci niech posiadają ludzie mający wrażliwość, ciepło, empatię, łączność z sercem i prawdziwe Ja ugruntowane w ciele.
Paradoksalnie upodabnianie się do siebie w sposobie życia płci sprawia, że rośnie przepaść między kobietami i mężczyznami. Coraz trudniej budować im głębokie relacje, a coraz więcej jest tych powierzchownych budowanych z poziomu ego. Upodabnianie się do siebie doprowadza do odcięcia potrzeby rodzicielstwa, a jeżeli już taka potrzeba się pojawia to z poziomu ego, bo już trzeba, rodzina, znajomi, naciskają, „trzeba zrobić sobie dziecko” aby stworzyć właściwy obraz sukcesu życiowego.
Sprowadzanie dziecka na świat, aby wypełnić nim obraz jest narcystyczną zbrodnią dokonaną na dziecku. Człowiek, który nie jest gotowy dawać z serca sprowadza na świat dziecko, aby to pompowało jego ego było na pokaz dla innych. Od samego początku los dziecka jest przesądzony narcyzm, borderline, ptsd, lub inne zaburzenia otrzyma zamiast bezwarunkowej miłości, opieki, pielęgnacji, ciepła i wspierania naturalnego zdrowego rozwoju.
Dobre rodzicielstwo może być tylko wtedy, gdy ludzie nie żyją narcystycznymi wartościami, potrafią kochać z serca i dziecko jest owocem prawdziwej miłości a nie tworem fałszywej, narcystycznej relacji.
Jak kobiety mają prawdziwe się zakochiwać, gdy mężczyźni stają się kobiecy?
Mężczyźni tacy nie mają cech prawdziwego mężczyzny, nie spełniają się na zewnątrz, nie zyskują ekscytacji, którą mogliby dzielić się z kobietą. Męskość w wydaniu tych mężczyzn jest narcystyczna, czyli powierzchowna, fałszywa pokazywana na pokaz, na poklasku, dla zyskania paliwa dla ego. Mężczyzna taki może nawet stylizować się na prawdziwego mężczyznę zapuszczając brodę (oczywiście wystylizowaną) ale nie będzie to oznaczało, że będzie od drwalem spełniającym się pracą przy drewnie. Prawdziwa męskość nie jest zniewieściała, jest wojownicza w pozytywnym sensie, jest energią eksploracji i odkrywania świata na zewnątrz. Męski wizerunek nie musi być tożsamy z prawdziwą wewnętrznie męskością. Jak to w narcyzmie wszystko jest fałszywe i iluzyjne, tak męskość również jest fałszywa.
Jak mężczyźni mają się zakochiwać skoro wiele kobiet żyje męskimi wartościami ściągając się z mężczyznami w wyścigu szczurów?
Kobiety takie rywalizują z mężczyznami i są odcięte od naturalnej kobiecości. Kobiety takie nie dają mężczyźnie nadziei na stworzenie ciepłego ogniska domowego. Kobiety takie kreują swoją rzeczywistość z poziomu ego i często są odcięte od serca. To odcięcie mężczyzna interpretuje jako brak szans doświadczenia miłości. A mężczyzna może poczuć miłość przez kobietę. Skoro ona jest odcięta od swojego serca on również nie ma szans doświadczyć miłości. Seksapil dzisiejszej kobiety sukcesu nie jest wystarczającym wabikiem, by mężczyzna chciał z nią zostać na dłużej. Zatrzymać mężczyznę może tylko naturalna, ciepła kobiecość.