Banner
Mężczyzna i kobieta wobec wojny cz. 32
This is my site Written by dsmaster.pl on 4 lipca, 2023 – 11:27

W Polsce to w ogóle mamy pomieszanie z poplątaniem i jak jesteś mężczyzną to możesz w tym wszystkim się pogubić. Musisz ogarnąć taką oto sytuację: nie możesz być patriarchalnym mężczyzną, ale jak okażesz wrażliwość, popłyną ci łzy albo chwilowo osłabniesz to już jesteś facetem do niczego, który nie ogarnia i nie radzi sobie (taki mężczyzna najprawdopodobniej zostanie przez kobietę porzucony lub wymieniony na „lepszy” model – nawet piosenki w tym śpiewają Panie jakie to jest normalne wymieniać facetów jak rękawiczki). Jeżeli stałoby się tak, że to mężczyzna stałby się ofiarą przemocy domowej to jest jego wina i nie może tego zgłosić, bo wszyscy będą się z niego śmiali i uważali, że miękiszon i w ogóle bez jajeczny (kobiety również tak będą uważały). Mężczyzna musi więc znosić swój ból w ciszy, obojętnie czy doświadcza przemocy instytucjonalnej (w wojsku) czy w domu rodzinnym by nie zostać przez ogół okrzyknięty pizdą.

Rozumiem, że mężczyźni mogą w takiej sytuacji czuć się bezradni, poniżeni, jednak nie powinni pozostawać bierni.

Brak pozytywnego, osobistego buntu wobec niesprawiedliwości i przemocy betonuje tylko chore stereotypy i patologię.

Jak mężczyźni mogą się odnaleźć w tej zwariowanej rzeczywistości, która nas otacza?

Moja porada jest prosta w zrozumieniu i zastosowaniu. Mężczyzno trzymaj się swojej naturalnej męskości i seksualności. Zaufaj swojej naturze i swojemu ciału. Jeżeli jesteś połączony ze swoją naturalną męskością możesz być męski i jednocześnie pozostawać w kontakcie ze swoim sercem. W takiej sytuacji interesuje cię działanie na zewnątrz zgodne z twoim sercem i połączenie z kobietą (w sferze miłosnej), która jest połączona ze swoją naturalną kobiecością i seksualnością (nie interesują cię kobiety przepełnione ideologią, bojowniczki nowoczesnego, wojującego feminizmu widzące w każdym mężczyźnie ciemiężyciela).

Bycie ugruntowanym w swoim cielesnym Ja pozwala ci spojrzeć trzeźwym okiem na to, co się dzieje wokół ciebie. W kontekście wojny za naszą wschodnią granicą mamy próby przywrócenia ruskich standardów (z poborem włącznie) pod przykrywką zagrożenia, które stanowi Rosja. Takie to właśnie szpagaty intelektualne prezentują nam rządzący. Sytuacja wojenna pomiędzy Rosją i Ukrainą sprawia, że nam w Polsce przykręcana jest śruba czy to przez inflację, czy to problemy gospodarcze. Czy tak powinno być? Czy wojna zza granicami naszego kraju ma być usprawiedliwieniem niszczenia wolności osobistej, swobody myślenia, wolności słowa, dobrobytu i powodzenia? To, że istnieje zagrożenie za wschodnią granicą ma być wystarczającym powodem by z Polski zrobić zmilitaryzowany gułag zarządzany autorytarnie?

Taki tekst jak ten pisany z intencją ochrony praw i wolności może sprawić, że zostanę ruską onucą. Bo przecież „orkowie” z Rosji atakują trzeba zbroić się po zęby, wstępować do wojska i słuchać rozkazów naczelnego wodza. Ci, którzy są tak skorzy do wyzwisk (od ruskich onuc) i ataków nie zauważają, że gorączka wojenna sprawiła, iż sami „zachorowali” i doswiadczają gorączki wojennej na sobie. A cóż to za „choroba” ta gorączka wojenna? To pierwotny zew zwierzęcej natury nawołujący do zniszczenia wroga, walki o terytorium, zabicia innego, obcego. Osoby takie uległy pierwotnym atawizmom i zaczęły funkcjonować na niskim poziomie w trybie walcz albo uciekaj. Ja mimo całej złożoności trudnej sytuacji wojennej za naszymi granicami robię wszystko co mogą by trzymać się na wysokim poziomie superego (kultury) i nie dawać kierować moim myśleniem pierwotnym atawizmom. I każdemu polecam również tak zrobić.

Posted in  

Comments are closed.