Kontynuując wątek z poprzedniego artykułu jeszcze słów kilka o klinetyźmie.
Czy ty również borykasz się z problemem klientyzmu?
Czym jest klientyzm?
Jest to poczucie, że wszystko mi się należy ponieważ jestem klientem/petentem i z tego tytułu mam większe prawa niż osoba mnie obsługująca. Prawo to klient/petent chce egzekwować w dowolnych warunkach, o dowolnej porze.
Przyglądnijmy się objawom, a ty sprawdź czy twoi klienci ciebie tak traktują.
– poniżanie
– tresowanie swoimi oczekiwaniami
– epatowanie żądaniem uległości
– oczekiwanie ustępstw
– szantaż emocjonalny – potępianie, odrzucanie
Przyczyny takich zachowań są różne: frustracja, nieszczęście życiowe, problemy emocjonalne, oralność, narcyzm.
Nie ulega wątpliwości, że takie działanie klientów, takie zachowania klientów są dla ciebie ogromnym obciążeniem. To jest tak, że klient przychodzi do ciebie i w sposób niewidzialny, gdyż odbywa się to w przestrzeni psychicznej wylewa wiadro emocjonalnych brudów na twoją głowę.
Jak możesz przeciwdziałać klientyzmowi?
Doskonale w takich sytuacjach sprawdzą się wytrenowane umiejętności asertywne, które pozwolą raz trzymać granice, dwa zachować szacunek do siebie. Ludziom często wydaje się, że są asertywni, gdy tymczasem w wielu sytuacjach życiowych przyjmują postawę uległą lub agresywną. Dlaczego?
Bo wcale nie jest łatwe być asertywnym na co dzień. To musi wejść w krew. To musi stać się naturalne dla człowieka. I po to są właśnie szkolenia, aby w warunkach treningowych uczyć się tej doskonałej w sytuacjach trudnych postawy.
Asertywność musimy traktować jako strategię samorozwoju, czyli musi być ona wdrażana każdego dnia do działań profesjonalnych.
Wytrenowanie asertywności pozwoli ci być profesjonalnym i skutecznym, bez wyczerpującego emocjonalnego znoszenia negatywnego zachowania, bez podkładania się.
Asertywna obsługa klienta charakteryzuje się:
– szacunkiem do siebie
– szczerym mówieniem o swoich emocjach i uczuciach
– posługiwaniem się informacją zwrotną
– zaznaczaniem granic
Klientyzm może również objawiać się w sferze osobistej i miłosnej.
W tych sferach chodzi o wymuszanie sposobu życia według czyjegoś widzimiesie, żądanie podległości, podziwu, podporządkowania.
W tych sferach również mamy doczynienia z emocjonalnym wylewaniem brudów na twoją głowę. Odbywa się to przez negatywne, raniące komentarze, które mają udowodnić, że jesteś gorszy niż osoba cierpiąca na klientyzm. Podważanie działania/zachowania (niemal każdego), za którym stoi intencja podporządkowania, uczynienia ciebie podwładnym słuchającym rozkazów władcy. Negowanie autentycznych sukcesów, małych i większych zwycięstw. Ogólnie strategię osób cierpiących na klientyzm możemy zamknąć w sformułowaniu: „oby drugiemu nie powodziło się lepiej, oby był gorszy niż ja”. Klientyzm w życiu poza zawodowym przyjmuje postać ogromnego negatywizmu, w skrajnych przypadkach negacji twojej osoby.
Jak poznać że osoba cierpiąca na klientyzm pojawiła się w twojej przestrzeni życiowej?
Najprościej poznać to po tym, że po kontakcie z taką osobą czujesz się gorzej, pojawiają się negatywne myśli, emocje i uczucia. Osoba cierpiąca na klientyzm pojawia się w twojej przestrzeni i zatruwa ją tak jakby puszczała emocjonalne bąki. Po wizycie takiej osoby potrzebujesz zrobić emocjonalne, psychiczne wietrzenie, bo ciężko ci oddychać się i cieszyć się tym, co wokoło. Najprościej jak się da możemy więc stwierdzić, że osoba cierpiąca na klientyzm zatruwa atmosferę ciężkimi emocjami, przez co twoja przestrzeń życiowa staje się ciężka. Twoja energia życiowa, chęć autoekspresji zostaje przyblokowana. Osoba dotknięta klinetyzmem bardzo chętnie przypuszcza atak na twoją autoekspresję, czyli na to czym wyraża się osobowość, w co wkładasz swoje serce.