Kobiety bardzo łatwo odnajdują się w wspólnocie/społeczności, gdyż ich natura nastawiona jest na tworzenie więzi, podtrzymywanie relacji. Kobieta mająca kontakt ze swoją naturą jest empatyczna i potrafi wczuć się w potrzeby i uczucia drugiej osoby. Kobieta taka tworzy ciepłe relacje, więzi spajające ludzi, którzy chętnie przebywają w ognisku domowym, które tworzy.
Ktoś w tym miejscu mógłby zapytać: „To dlaczego obecnie jest tak wiele kobiet, które nie potrafi stworzyć ogniska domowego?”
To jest bardzo dobre pytanie. Obecnie bardzo dużo kobiet jest odciętych od swojej natury (cielesnego Ja). Obecna kultura promuje narcystyczne i histrionicze modele – czyli sławę, bogactwo, życie na pokaz, tworzenie obrazów, iluzji. Wiele kobiet żyje tymi modelami tracąc to, co w nich najpiękniejsze czyli swoją kobiecą naturę.
Rodzić się może kolejne pytanie: „Dlaczego tak wiele kobiet uległo obecnej kulturze?”
Kobiety od wieków były celem ataków różnych ideologów. Ideolodzy, dyktatorzy, tyrani, władcy wiedzą, że kobieta ma moc kreacji i tworzenia rodziny, kształtowania osobowości dzieci. Ideolog jeżeli chce kreować społeczeństwo wedle swoich wizji musi to zrobić poprzez kobiety. Cel ten może zrealizować przekierowując moce kreacyjne, z naturalnego nastawienia na tworzenie ogniska domowego, do nastawienia na tworzenie więzi społecznych. Robi się to głównie poprzez przekonanie kobiet, że więzi w miejscu pracy, więzi w miejscu relaksu mogą zastąpić więzi rodzinne. I tak oto kobiety odchodzą od dbania o małe wspólnoty na rzecz poświęcenia dla dużej wspólnoty – społeczeństwa wyznającego daną ideologię. Tak działo się od wieków, tak dzieje się też tu i teraz. Korporacjonizm, etatyzm, konsumpcjonizm, materializm wszystkie modne obecnie nurty opierają się na oderwaniu kobiet od natury i przekierowaniu ich mocy kreacyjnych do wspierania tych nurtów.
Dzisiejsze kobiety chcą spełniać się w korpo, etat daje im poczucie bezpieczeństwa tak jak kiedyś robiła to rodzina, tworzą swój świat poprzez kupowanie nowych rzeczy i ciągłe upiększanie się (włącznie z inwestycjami w operacje plastyczne), obietnica spełnienia się w korpo daje wizję stworzenia domu (w sensie psychologicznym nie możemy użyć pojęcia ogniska domowego) bez mężczyzny. Mężczyznę zastępuje korporacja, państwo, kreator mody, demiurg.
Ideologia zawsze pragnęła pozyskać kobiety, bo to one tworzą świat, który widzimy. Mężczyźni są tymi, którzy zapładniają ideami, wizjami, pomysłami. W tej chwili idee, wizje i pomysły widzimy jakie są. Wyścig szczurów, bieg w kołowrotku dla chomika bez celu.
Kobiety obecnie nie budują wspaniałej wspólnoty, ich energia została przejęta, by wzmacniać zideologizowane społeczeństwo. Kobiety są jak baterie zasilające system, wysysający naturę zarówno kobiety jak i mężczyzny. Kobieca energia jest przejęta, by niszczyć naturę kobiety i przez kobiety energię męską w mężczyznach.
W normalnej, zdrowej wspólnocie energia kobieca wzmacnia energię męską w mężczyźnie i łączy coraz mocniej kobietę z jej ciałem. Wspólnota taka musi jednak za najwyższe dobro uznawać prawdziwe Ja kobiety i prawdziwe Ja mężczyzny. We wspólnotach zideologizowanych, w których wizje nie są najzdrowsze i zwykle wymierzone przeciwko naturze kobiety i mężczyzny moc kreacyjna kobiety jest wykorzystywana do wzmacniania struktur systemu. Odbywa się to poprzez oderwanie kobiety od jej cielesnej natury i dopingowanie jej, by żyła z perspektywy wielkościowego ego budującego iluzje.
Wiele kobiet nie zdaje sobie sprawę, że żyje iluzjami i można powiedzieć z dużą szybkością pędzi na ścianę. Iluzja wielkościowego ego zawsze bardzo brutalnie rozbija się w konfrontacji z rzeczywistością.
Kobieta żyjąca w obecnej kulturze powinna ugruntować się w rzeczywistości. Warto wzmacniać prawdziwe Ja i przestać pompować wielkościowe ego. Stanięcie w prawdzie może być dla niektórych kobiet trudne, jednak jest konieczne jeżeli chce się zbudować coś prawdziwego. Mając 35 + lat kobieta powinna przestać zachowywać się jak studentka, która uważa, że musi się wyszaleć i nie jest gotowa na rodzinę, związek, dzieci. Zegar biologiczny takiej kobiety tyka nieubłaganie i przez takie zachowanie może skończyć jako singielka z kotem. Kobieta taka powinna bazować na dojrzałej, wspaniałej osobowości i kontakcie z cielesnym Ja.
Kobiety po rozwodzie, z dziećmi powinny prezentować się jako doskonałe piastunki ogniska domowego, doskonałe matki. Myślenie, że po rozwodzie ma się drugą młodość i można szaleć jest rozpędzaniem się na ścianę. Ja wiem, że mnóstwo doradców teraz wmawia kobietom, że powinny się rozwodzić i szaleć, tylko żaden z nich jakoś nie mówi o tym, że rozwód jest dowodem na to, że się przyciągnęło nieodpowiedniego partnera. Bez pracy i rozwoju szansa na „powtórkę z rozrywki” jest bardzo duża. Słuchanie doradców nie mających specjalistycznego przygotowania jest przybliżaniem do swego życia piekła na ziemi.
Najważniejsze ma koniec: Doradcy będący emanacją obecnej kultury będą dopingować kobietę, by przejawiała tą kulturę – pokazywała piękno zewnętrzne i seksapil, by realizowała się w korpo lub w własnej działalności nawet kosztem swej kobiecości, by stała się seksownym wampem, egoistką, feministką. Będą przekonywać, że kobieta, że zawsze będzie piękna i seksowna.
Doradcy posiadający psychologiczną wiedzę będą dopingować kobietę, by odpuściła wielkościowego ego i połączyła się ze swoim cielesnym Ja. Będą namawiali ją, by gruntowała się w rzeczywistości, by wzmacniała kontakt z własnym sercem i pielęgnowała empatyczną naturę kobiecą. Będą przekonywać, że relacje miłosno – seksualne warto budować jedynie poprzez prawdziwe połączenie poprzez serca i ciała. Powiedzą wprost takiej kobiecie, że praca, ideologia, moda, kultura może zaprzepaścić jej szanse na miłość, rodzinę, dzieci, partnera.