W poprzednim artykule napisałem, że w relacjach/związkach wielu mężczyzn staje się pantoflarzami. Warto ten temat omówić dokładnie, aby wiedzieć, gdzie są źródła tego problemu.
Mężczyzna, który chce doświadczyć spełnienia musi to robić w kontakcie ze swoją męską energią. Mężczyzna doświadcza spełnienia poprzez realizację na zewnątrz. Spełnienie mężczyzny jest związane z osiąganymi na zewnątrz celami. Co jednak kluczowe cele te muszą być powiązane z autoekspresją osobowości mężczyzny.
To jest kluczowe i warto o tym pamiętać. Bycie robotem pracowniczym nie da mężczyźnie spełnienia. Najlepiej jakby praca dawała możliwość autoekspresji osobowości mężczyźnie. W sytuacji, gdy mężczyzna pracuje tylko dla pieniędzy w korpo, fabryce, instytucji rządowej lub gdzie indziej musi poza pracą odnaleźć zajęcie, które będzie dawało możliwości autoekspresji.
Dlaczego dla mężczyzny kluczowa jest autoekspresja?
Męskość mężczyzny jest całkowicie zależna od jego realizacji osobowości na zewnątrz. Kobieta ma wsparcie swojej natury, która przygotowana jest do macierzyństwa, z kobiety wyrasta ognisko domowe. Kobieta nawet jeżeli wykonuje pracę zarobkową, która nie daje jej możliwości autoekspresji (kobiety również powinny dążyć do tego by zarobkowanie było powiązane z możliwością autoekspresji osobowości), to ma naturę, dla której ważne jest tworzenie ogniska domowego. Kreacja ogniska domowego wspiera energię żeńską w kobiecie. Mężczyzna nie ma takiego wsparcia i jego energia męska musi się realizować na zewnątrz. Kobieta więc będzie miała mniejsze obciążenie osobowości jeżeli zarobkuje tylko dla pieniędzy w odróżnieniu od mężczyzny. Dla kobiet od zawsze najbardziej niebezpieczni byli ideolodzy, którzy chcieli przejmować ich kreacyjną, kobiecą naturę do tworzenia świata według ich wizji. Mężczyzna pracujący bez możliwości wyrażania swojej osobowości bardzo często staje się robotem pracowniczym i pantoflarzem.
Dlaczego bycie robotem pracowniczym i pantoflarzem jest destrukcyjne dla mężczyzny?
Mężczyzna pracujący tylko dla pieniędzy i dla swojej partnerki traci kontakt ze swoją męską energią. Smutno pcha lub ciągnie wózek życiowy. Zarabia pieniądze ale nie zyskuje satysfakcji. Kobieta takiego mężczyzny również jest nieszczęśliwa przez to, że on nie spełnia się na zewnątrz. Kobieta potrzebuje mężczyzny, który wniesie do jej życia ekscytację. Kobietę ekscytuje mężczyzna, który spełnia się na zewnątrz. Nie ważne czy to będzie muzyk, pisarz czy architekt, ważne aby jego działalność była przejawem jego osobowości. Kobieta rozkwita przy mężczyźnie, który jest ekscytujący. Więdnie przy mężczyźnie, który jej nie ekscytuje. To odnosi się zarówno do relacji interpersonalnych, jak i seksu.
Kobieta zyskuje spełnienie seksualne z ekscytującym mężczyzną, a mężczyznę pantoflarza coraz bardziej psychicznie kastruje. Robi to zupełnie nieświadomie, gdyż idzie to z jej natury. Na początku, gdy pojawiają się pierwsze problemy seksualne mężczyzny z potencją i inne, kobieta stara się wspierać mężczyznę i mu pomagać. Kobiety w większości nie są jednak świadome, że to wspieranie przez nią i przez niego pantoflarstwa te problemy spowodowały. Kobieta stara się więc wspierać mężczyznę, podnosić go na duchu, gdy ma problemy seksualne, jednocześnie utrzymując go w pozycji pantofla. To nie może się udać i się nie udaje.
Kobieta wspiera mężczyznę, ale do czasu. Po jakimś czasie przestaje go wspierać i kastruje go psychicznie do końca. Seks w takim związku przestaje istnieć a para działa jak partnerzy biznesowi, wspólny kredyt, dzieci, rachunki, zadania, wyzwania, obowiązki. I ludzie będący w takich związkach mogą tak funkcjonować do końca swego życia. Nierzadko tak jest. Nie ma w takim związku jednak miłości, ekscytacji, rozkoszy, namiętności, wzajemnego wspierania swoich energii życiowych.
Mężczyzna w takim układzie funkcjonuje jak wykastrowany wół roboczy codziennie pracujący na rodzinę. Kobieta staje się właścicielką woła roboczego (pantoflarza), którym kieruje, zarządza. Staje się Panią życia i śmierci woła, którego nie szanuje, nie pożąda.
Jak rozpoznać mężczyznę woła roboczego?
Popatrz na byka a popatrz na woła. Od razu widzisz różnicę. Byk emanuje witalnością, energią, wół jest posłuszny i odcięty od energii życiowej. Wół jest w stanie ciągnąć nawet ciężki wóz, ale nie czujesz od niego tak potężnej mocy jaką emanuje byk.