
W poprzedniej części pisałem, że antidotum na negatywną feminizację stanowi praca z cieniem/praca z ciałem. Tutaj mamy wiele możliwości do wyboru, ważne aby były to ćwiczenia podnoszące świadomość, mogą to być sztuki walki, joga a mogą być specjalistyczne ćwiczenia bioenergetyczne Lowena. Kluczową kwestią jest tutaj łączenie roli ciała z inteligencją emocjonalną. Taka praca pomaga człowiekowi rozluźniać pancerz charakteru (za Reichem), a co za tym idzie być bardziej elastycznym w relacjach miłosnych, zawodowych i innych.
Czy to jest trudne?
Dla ludzi, którzy nie są zaznajomieni z tematem może się to wydawać skomplikowane, ale wbrew pierwszemu wrażeniu takie nie jest. Specjalista wprowadzający w temat poprzez edukację, trening czy wspólną pracę jest jednak na początku wskazany. Praca z cieniem/ciałem to klucz do przebudzenia z nieświadomego snu. Konflikty wewnętrzne, identyfikacja z obiektem, tłumiona agresja to również bioenergetyczne, cielesne zjawiska. Twoja struktura psychiczna jest osadzona na cielesnym Ja, które jest kluczem do wyjścia z więzienia blokad, wzorców, napięć.
Poprzez pracę z ciałem uwalniamy siebie od napięć w ciele. Uwalniamy się od obiektów, które przez wiele lat nieświadomie nienawidziliśmy, uwalniamy się o sztywności i napięć zbroi cielesnej, zakańczamy autosadyzm i destrukcję własnej osobowości. Dzięki uwolnieniu siebie wychodzisz z gry władca niewolnika – niewolnik. Bez zwrócenia uwagi na własne ciało bardzo trudno jest uwolnić się wewnętrznych blokad, napięć i konfliktów. Pracę z ciałem nawet specjalistyczne ćwiczenia można wykonywać samodzielnie w domu. Alexander Lowen polecał wykonywanie samemu takich ćwiczeń. Sam wykonywał je samodzielnie przez całe życie, co pomagało mu uwolnić się od swoich konfliktów wewnętrznych.
W jednej ze swoich książek opowiadał o swojej dramatycznej walce o siebie. Była chwila w jego życiu, że stanął przed dramatycznym wyborem związanym ze swoim małżeństwem. Jego żona, którą kochał całym sercem postępowała w taki sposób, że pobudzane były jego wewnętrzne konflikty związane z dominacją, której doświadczył ze strony matki. I teraz Lowen stanął przed wyborem. Dać się zdominować i pozwolić na odtworzenie patologicznych relacji z matką z okresu wczesnego dzieciństwa lub przeciwstawić się temu, nawet ryzykując rozstanie z ukochaną. Lowen oczywiście wybrał przeciwstawienie się mocne żonie i zawalczenie o swoją indywidualność, tożsamość. Ta konfrontacja bardzo przysłużyła się ich małżeństwu i wyniosła je na wyższy poziom, jednak zawsze istnieje ryzyko, że druga strona pragnie realizować patologiczny scenariusz i odejdzie, gdy my nie będziemy chcieli w nim brać udziału.
Historia osobista Lowena powinna pokazać ci, że w rozwoju człowiek bardzo często jest zmuszany do zawalczenia o siebie. To nie jest tak, jak niektórzy by chcieli widzieć pracę nad sobą, że jest tylko ładnie i przyjemnie. Czasami idą za tym dramatyczne wybory, konfrontacje, wybranie siebie tak jak Lowen, jeżeli ukochana osoba, pragnie nas zdominować, przyjmując rodzicielską postać, traktując nas jak dziecko.
Podobnie jak Lowen uważam, że w rozwoju zawsze należy wybierać siebie, i w sytuacji, gdy ukochana osoba stawie siebie w postaci władczego rodzica, a ciebie w roli dziecka lub odwrotnie, należy się temu przeciwstawić, i domagać się partnerskiego traktowania. Jeżeli druga osoba nie będzie chciała zmienić postępowania, należy wybrać siebie, swój rozwój, nawet jeżeli będzie to oznaczało rozstanie. Trwanie w związku z określonymi trwale patologicznymi rolami oznacza doświadczanie regresu, destrukcji, konfliktów, napięć, nienawiści, sadyzmu, masochizmu, zależności.