
Mężczyzna i kobieta mogą związać się ze sobą we wczesnej młodości, w czasach nastoletnich, mogą stanowić parę w oczach otoczenia, mogą się pobrać, jednak mogą nadal nie być w prawdziwym związku. Mogą jednak po jakimś czasie stać się prawdziwą parą. Niewiele małżeństw to prawdziwe pary, niektóre jednak nimi się stają, gdy znikają z pola widzenia zainteresowanych grup społecznych.
Dlaczego tak trudno zbudować prawdziwy związkek?
Problem tworzenia prawdziwych związków bierze się z tego, że ludzi znajdują się w regresji i nie potrafią poradzić sobie w konstruktywny sposób z konfliktami zapisanymi w ich nieświadomości. Celem jest realizacja w sferze zawodowej, miłosnej i osobistej z wykorzystaniem heroizmu, poprzez konstruktywne rozwiązanie własnych wewnątrzpsychicznych konfliktów.
W sferze miłosnej para może włączać swoje marzenia i fantazje seksualne w związek seksualny w ten sposób rozbrajając bombę stworzoną przez edypalne zakazy. Para może zaprzęgnąć sadomasochizm do działania na rzecz miłości i w ten sposób zniknie jego destrukcyjny charakter. Para taka poprzez takie postępowanie odrzuca kulturowe kanony i zwyczaje oddając hołd miłości. W takim związku partnerzy zostają wzbogaceni, a ich więź jest wzmacniana, gdyż wspólnie odrzucają seksualne tabu z dzieciństwa.
Zakochanie oznacza pewną żałobą, w procesie separacji człowiek żegna się z wewnętrznymi konfliktami między miłością a seksem. Ludzie dojrzewają, osiągają niezależność i zostawiają za sobą rzeczywiste obiekty z dzieciństwa. Proces odejścia od obiektów z dzieciństwa doprowadza do potwierdzenia dobrych związków z wewnętrznymi obiektami z przeszłości. W procesie tym człowiek nabiera zaufania do własnych możliwości dawania i otrzymywania miłości, zaspokojenia seksualnego. W miarę postępowania rozwoju miłość i połączenie seksualne są wzajemnie wzmacniane.
Człowiek, który potrafi osiągnąć etap, który opisywałem powyżej jest zdolny przekształcić zakochanie w pełny, prawdziwy związek, w którym partnerzy doświadczają czułości, troski i idealizacji bardziej wyrafinowanej niż ta z wcześniejszych faz rozwojowych. Zakochanie przekształcane jest w zdolność do identyfikacji i empatii kochanego obiektu.
Czułość w prawdziwym związku oznacza pełną radość płynącą z seksu. Idealizacja staje się dojrzałym związkiem z ideałem. Partnerzy zdają sobie sprawę, że kochany obiekt zastępuje ideał, i/lub czym może się stać tak złączona para.
Para aby osiągnąć taki sukces musi oprzeć się presji tłumu, który zachęca do destrukcyjnej regresji. Tłum pcha człowieka w kierunku ciągłej zależności od obiektu z dzieciństwa. Masy popychają człowieka, by jego energia cofała się do wewnątrz, nie chcą by sięgał po spełnienie i dojrzałą formę związku. Masy pragną, by cofnął się do wewnątrz i czekał na zaopiekowanie z zewnątrz, zastępczą matką może być korporacja, instytucja państwowa, ideologia, cokolwiek. Człowiek taki jest zewnątrzsterowny, zależny i nie ma kontaktu ze swoim ciałem. Porusza się po tym świecie niczym robot nie doświadczając radości życia.
Jeżeli chcesz spełnienia w miłości i w życiu nie może żyć życiem robota. Wspaniale o tym pisał Erich Fromm: „Zapomnij wszystko na temat podnoszenia maszyny do poziomu człowieka. To człowiek jest sprowadzany na poziom robota”. Cywilizacja w przeszłości miało wielki problem z niewolnictwem, obecnie ogromnym problemem jest robotyzacja człowieka.
Człowiek musi samodzielnie indywidualnie przyjąć odpowiedzialność za swoją kondycję psychiczną. Tłum ci nie pomoże, gdy doświadczysz załamania psychicznego, zauważ, że w tej chwili wyśmiewa nawet nawoływania do higieny psychicznej. Jego hasła to: „Pracuj więcej”, „Kupuj więcej”, „Miej więcej”. Zauważ, że nie ma haseł w stylu: „Żyj bardziej prawdziwie”, „Bądź bardziej sobą”, „Kochaj więcej”.