Ideologie totalitarne do sterowania masami zawsze wykorzystywały sadyzm, który znajdował się w człowieku. Sadomasochizm rodzi się w człowieku, gdy jest hamowana przez rodziców naturalna agresja dziecka. Dziecko pacyfikowane, wychowywane twardą ręką, trenowane a czasami wręcz tresowane funkcjonuje w dorosłym życiu w oparciu o passive – agressive.
Widzimy, że ostatnio popkultura w filmach, ksiażkach, czasopismach, blogach promuje tezę, że kobiety pociąga sadyzm i masochizm ( 50 twarzy Greya itepe itede). Oczywiście teza jest zgodna z ideologią, która chce bazować na sadyzmie podkręcając go wewnątrz człowieka przez popkulturę. Teza ta jednak nie ma żadnego uzasadnienia naukowego.
Psychoanalitycy stwierdzają, iż nie ma dowodów na to, że kobiety mają większą skłonność do czerpania przyjemności z cierpienia niż mężczyźni. Dla dziewczynki kluczowa dla późniejszej tożsamości płciowej, kształtowania roli kobiety i skłonności macierzyńskich jest najwcześniejsza identyfikacja i związki z obiektem. Wskazują jako bardzo prawdopodobne, że masochizm wynika z zaburzenia adaptacji do roli kobiety.
Zobaczmy więc, że to co promuje dziś popkultura – seks przesycony sadomasochizmem ( 365 dni i tego rodzaju twory), walki mma kobiet w klatkach (także celebrytek), moda na tatuaże, obstrzykiwanie swojego ciała botoksami, operacje plastyczne itd., są wyrazem masochizmu idącego z popkultury i są wyrazem zaburzenia tożsamości kobiety. Model promowany przez popkulturę jest więc wzorcem kobiety, która nie potrafi się odnaleźć w roli kobiety. Jest to więc kobieta niekobieca, w dużej mierze męska, agresywna w sposób toksyczny i destrukcyjny.
Pierwotny bliższy kontakt z matką sprawia, że poczucie kobiecości u kobiet jest silniejsze niż poczucie męskości u mężczyzn. Kobiety masochistyczne mają zaburzoną naturalną kobiecość i prawdopodobnie odpowiada za to patologiczny bliski kontakt z matką. Mężczyzna, ze względu na pierwotny, bliski kontakt z matką – kobietą jest bardziej wrażliwy (w kontekście swojej tożsamości płciowej) i znacznie bardziej narażony na rozwinięcie różnych perwersji.
Kobieta rozwijając swoją tożsamości płciową odkrywa wcześniejszą zdolność do odczuwania pełnej radości z erotyzmu i uznania pełnej wartości swojego ciała i jednocześnie nabywa zdolność do pozbawionego złości pokochania męskiej płciowości. Normalna kobieta nie wyrzeka się penisa jako najbardziej pożądanego elementu genitalnego. Męski strach przed kobiecymi narządami płciowymi wynika nie tylko z edypalnego lęku kastracyjnego, ale jest również rezultatem pregenitalnych problemów wynikających z pierwotnego, bliskiego kontaktu z matką.
Zarówno kobieta jak i mężczyzna muszą pokonać strach i zazdrość o płeć przeciwną, aby otworzyła się przed nimi perspektywa radosnego przekraczania zakazów seksualności.