Wiedza daje człowiekowi szansę na poszerzenie świadomości. Niewiedza sprawia, że nieświadomość kieruje życiem zgodnie z wzorcami w niej zapisanymi. Nie pracując nad sobą nawet bardzo pragnąc miłości, spełnionego związku, rozwojowej relacji możesz tego nie doświadczyć. Dlaczego? Bo wzorce będą dokonywały destrukcji najlepiej zapowiadających się historii miłosnych. Tak więc możesz nawet nie mieć szans zrealizować swoich marzeń w świecie zewnętrznym.
Niektórzy ludzie zastanawiają się: „Jak to jest, że niektórzy ludzie bardzo szybko realIzują cel związany ze związkiem miłosnym, budową domu rodzinnego, a ja szukam, spotykam tak wiele osób i nie mogą znaleźć spełnienia?”.
Odpowiedź kryje się w nieświadomości. Ci, którzy szybko realizują spełnione związki miłosne i naturalne ognisko domowe są mniej obciążeni wzorcami od tych wiecznie poszukujących. Mają inne oprogramowanie i mogą stanowić jedynie perspektywę do twojej osobistej sytuacji, nie warto się jednak z nimi porównywać. Wystarczy tutaj stwierdzenie, że są mniej obciążeni. Mają mniejszą agresję do matek, są w większym kontakcie ze swoją naturą, mają mniej obciążeń edypalnych, kompleksów pregenitalnych. Worek oprogramowania, który niosą jest mniejszy, więc mieli lepszy start i szybciej zrealizowali swoje cele w sferze miłosnej. Mniejsze obciążenie w mniejszym stopniu uzależniło ich od ideologii, więc prowadzą bardziej zbalansowane życie, w którego centrum jest rodzina. Ci niosący wielki worek oprogramowania, są sfeminizowani, samorealizujący się w ujęciu socjalistycznym, czyli nie indywidualizm a roztopienie się w instytucji państwowej lub korporacji.
Ludzie poważnie oprogramowani mawiają, że się samorealizują jednak nie widać po nich osobistego spełnienia. Głównym powodem tego jest fakt, iż ludzie ci nigdy nie skonfrontowali się z własną agresją wobec matki. Ich realizacja jest w gruncie rzeczy ucieczką od matki, jednak bez świadomości. Uwolnienie od zniewalającego obiektu matki, może się odbyć tylko poprzez świadomą samorealizację własnej osobowości w świecie zewnętrznym. Tylko taka samorealizacja przyniesie nam ulgę i prawdziwą osobistą wolność. Poprzez taką samorealizację połączymy się z osobistą siłą. Realizacja taka ma dać możliwość ujścia nagromadzonej agresji w procesie świadomego usuwania i zrozumienia źródła problemu. Celem samorealizacji jest zbudowanie takiej siły, by nie bać się ponownego zniewolenia przez pierwotny obiekt w związku miłosnym.
Praca z agresją wobec obiektu pozwala pozbyć się nienawiści, która przez całe życia mogła być nierozłącznie połączona z miłością. Praca taka bywa zwykle samotna lub odbywa się w małych specjalistycznych grupach. Widzimy teraz wysyp takich grup, męskich, żeńskich i mieszanych. Uważam to za bardzo dobre i konstruktywne zjawisko. Wielkie zbiorowości, tłum nie są odpowiednie, gdyż wykorzystują agresję w człowieku do swoich celów. Praca z agresją ma na celu odzyskanie wewnętrznej siły, tłum stanowi jedynie źródło zasilania człowieka i oddala go od połączenia z jego osobistym zasilaniem. Praca własna to w pełni odblokowanie energii biologicznej, pozbycie się napięć powodowanych przez wzorce nieświadomości, wyzbycie się nienawiści i sadyzmu.
Człowiek nie mający odblokowanej energii biologicznej, nie mający swojego osobistego ładowania, zawsze podłącza się do tłumu, gdyż brakuje mu energii. Tłum wydaje mu się atrakcyjny i nie potrafi dostrzec jak destrukcyjną ideologię dla jego natury on promuje. Będąc w perspektywie nieświadomego dziecka pragnie jedyne matczynego ładowania, a tłum staje się zastępczą opiekuńczą matką. Cała ta idea opiekuńczego socjalistycznego państwa właśnie na tym bazuje.