W poprzedniej części pisałem o tym, że kobiecie jest łatwiej tworzyć związki heteroseksualne. Samo jednak ciśnie się na usta pytanie: To dlaczego mamy taki wysyp singielek i samotnych matek? Natura i zdrowe superego wspierają kobiety w tworzeniu związków i relacji opartą o dojrzałą seksualność. Niestety dla kobiet ludzie mający swoje korzenie w Szkole Frankfurckiej znają naturę kobiet i ich psychoanalityczną strukturę osobowości. Analizowali i rozgryzali to już sto lat temu. Wykorzystując psychologię kobiet, ich kompleksy i wszystko inne zatrzymują ekspansję osobowości nie pozwalając jej realizować się na zewnątrz.

Dlaczego ideolodzy niszczą naturę kobiety?

Robią to, gdyż chcą by kobiety działały na rzecz ideologii. Przejmują kontrolę poprzez przekierowanie naturalnych potrzeb stałej opieki i ochrony potomstwa, identyfikacji z rolą matki i odpowiadającymi jej, wyższymi wartościami superego na rodzinę społeczną.

Rodziną staje się więc korporacja lub instytucja państwowa. Rolę matki kobieta realizuje będąc liderem dla podopiecznych, troszczy się o nich, opiekuje się i chroni. Potrzeby superego związane z rodziną przekierowane zostają na zastępcze zaspokojenie w korporacji lub instytucjach państwowych. Niestety brak realnych i rozwojowych związków z mężczyznami sprawia, że kobiety nie uwalniają się od problemów edypalnych i nie realizują heroicznej, bohaterskiej ekspresji swojej osobowości w świecie zewnętrznym. Kobiety takie mogą więc robić kariery w korporacjach lub instytucjach państwowych jednocześnie nie będąc szczęśliwymi. Zauważmy ten paradoks – realizują się na zewnątrz jednak nie są szczęśliwe, dzięki tej realizacji. Dzieje się tak dlatego, że to nie jest prawdziwa realizacja osobowości, a zaspokajanie nie rozwiązanych problemów edypalnych i predypalnych.

Oczywiście ludzie krzewiący ideologię pragną poprzez superego kierować również mężczyznami. To jednak jest trudniejsze, gdyż w naturze mężczyzny jest zapisana potrzeba ekspansji osobowości na zewnątrz. Łatwiej takiego mężczyznę skontrolować poprzez kobietę. W poprzedniej części pisałem jak wielkie problemy mają mężczyźni w tworzeniu związków i w dużej mierze polegają na kobietach i ich naturalnych zdolnościach tworzenia ogniska domowego. Jeżeli kobieta będzie przejęta przez ideologię, to cała rodzina będzie pod jej wpływem. Historia nam to pokazała – Hitler i Stalin przejmowali kontrolę nad społeczeństwamii poprzez wpływ na kobietę i przejmowanie jej superego.

Mężczyzna, który nie chce, by jego superego zostało przejęte przez ideologię musi całkowicie pokonać kompleks Edypa. Dokonać tego może poprzez identyfikację ze „szczodrym” ojcem, który nie jest już emanacją karzącego prawa.

Kiedy mężczyzna może być pewien, że pokonał kompleks Edypa?

Jeżeli mężczyzna odczuwa radość obserwując dorastającego syna bez upokarzania go, poprzez sprawdzanie jego męskości, można powiedzieć, że nie jest o niego zazdrosny. Ojciec taki ostatecznie pokonał swoje zachowania edypalne i nie walczy z synem o względy swojej partnerki.

Mężczyzna pragnący stabilności w relacji miłosnej musi w pełni zidentyfikować się z rolą ojca.