Obecnie można zaobserwować bardzo ciekawe zjawisko. Wiele osób, nawet tych nie mających przygotowania psychologicznego, mówi i pisze o tym jak toksyczne, trudne i destrukcyjne są związki z narcyzami.
Czego jednak te osoby nie zauważają?
Ano tego, że same są niemal po uszy zanurzone w kulturze narcystycznej. Kultura jest narcystyczna więc wiele osób żyjąc z prądem, kierując się superego wiedzie życie narcystyczne nie mając osobowości narcystycznej.
Rozdmuchane, narcystyczne ego staje się nakładką na skrypt osobowości kompensując braki i przykrywając nierozwiązane wewnątrzpsychiczne problemy.
Osoby kierujące się superego podążają z tłumem, słuchają nakazów telewizji i kierują się obowiązującymi trendami kultury. Brak im prawdziwego indywidualizmu, który przejawiałby się poprzez heroiczne działania. Zamiast być bohaterem własnego życia człowiek taki myśli, że będzie heroiczny będąc altruistyczny, walcząc z jakąś grupą o sprawę. Prawdziwa indywidualność ginie więc w tłumie, a ego narcystycznie nadyma się, gdyż człowiek jest dumny ze wspólnej walki o sprawę. Wszelkie manifestacje to pokazują, chwilowe zrywy, udział w manifestacjach, zamieszczanie symboli na social mediach a później powrót do domu i osobista bierność.
Narcystyczne są wiec nawet te wszystkie manifestacje i zamieszczanie symboli na social mediach. To wszystko jest nieprawdziwe, nie wynika z głębi, to podążanie za tłumem, działanie tak jak nakazuje społeczeństwo. Można w tych zrywach dopatrywać się próby odnalezienia indywidualnego heroizmu, jednak jeżeli kultura jest narcystyczna, to zaproponuje zawsze fałszywy obraz i model.
Człowiek musi zrozumieć, że w tłumie może bardzo łatwo stracić swoją indywidualność. Najważniejszym więc zadaniem jest dbać i rozwijać swoją indywidualność, działając na poziomie kultury korzystając z superego. Narcystyczny świat zachęca człowieka do samooszukiwania się, do odwracania się od swego wnętrza i problemów tam się znajdujących. Tłum zachęca, by zapomnieć o sobie i roztopić się w nim głosząc obowiązującą ideologię.
Tłum daje rozgrzeszenie, zdejmuje odpowiedzialność i przytula człowieka jak matka dziecko do swego łona. Dorosły czuje się w tłumie jak dziecko, więc nie musi zajmować się swoim kryzysem egzystencjalnym. Wystarczają mu symbole ideologiczne, aby jego ego poczuło się lepiej. Nie jest już indywidualny, nie myśli samodzielnie, gdyż informacje podsyła mu umysł mas (nieświadomość zbiorowa). Roztapiając się tłumie człowiek taki jest zewnątrz sterowany przez autorytety i wspiera kolektywy wyznające totalitarną ideologię.
To, czego człowiek taki sam siebie pozbawia to mądrość. Nie rozwija się indywidualnie, więc nie dochodzi do prawdy i mądrości. Zachwyt fałszywymi obrazami i modelami sprawia, że człowiek odwraca się od mądrości. Ludzie mogą przeżyć całe życie i nie zrozumieć, że ich prawdziwa natura była niszczona z zewnątrz. Mogą doświadczyć rozwodu i nigdy nie dotrzeć do jego głównej przyczyny, źródła problemu.
Wszystko przez to, że zaprzestali samodzielnie myśleć, a swoje życie powierzyli tłumowi. Tłum jest jak instytucja, jest jak państwo czy korporacja. Rewolucje tłumów zawsze pożerały swoje dzieci i wynosiły tyranów do władzy. Rozwiązaniem jest więc indywidualne dążenie człowieka do mądrości i zaprzestanie autosadyzmu w swoim życiu.