W co wierzy współczesny człowiek?
Współczesny człowiek żyje w kulcie sukcesu. Wydaje mu się, że gdy będzie to miał osiągnie szczęście, gdy nie osiągnie sukcesu będzie nieszczęśliwy. Pragnie żyć pełniej i doświadczać radości życia, jednak nie zdaje sobie sprawy, że wybrał drogę, która odcina go od czucia siebie i doświadczania pełni życia.
Jakich idoli ma współczesny człowiek?
Alexander Lowen w książce „Lęk przed życiem” pisze: „Podziwiamy osobę, która jest opanowana i nie okazuje uczuć. Naszym bohaterem jest James Bond – tajny agent 007. W naszej kulturze podkreśla się wartość działania i osiągnięć.” Człowiek chce być jak James Bond zimny, opanowany, nieziemsko skuteczny. Podążamy za takimi idolami. Chcemy być skuteczni jak Bond lub inni superbohaterowie z wielkiego ekranu i przestajemy być ludźmi. Przestajemy czuć, tracimy empatię, połączenie z własnym ciałem.
Pompujemy swoje ego wysokimi stanowiskami i nie spoglądamy wewnątrz siebie. A wewnątrz nas zionie straszna pustka, rozpacz i samotność. Gonimy za pieniędzmi, pozycją, uznaniem, żyjemy w ciągłym pośpiechu a przez to gubimy prawdziwy głęboki kontakt z sobą i drugim człowiekiem.
Czego pragnie współczesny człowiek?
Człowiekowi współczesnemu wydaje się, że jest kimś bo zajmuje wysoką pozycję w hierarchii społecznej i dlatego może pozwalać sobie na więcej. Przez takie myślenie ludzie się odhumanizowują. Człowiek taki pomyśli: „mogę kłamać, mogę oszukać, mogę być nieuprzejmy, bo jestem kimś na stanowisku”. Przede wszystkim w takiej sytuacji nie jesteś człowiekiem. Osoba taka myśli, że jest człowiekiem czynu, rzeczywistość wygląda tak, że chociaż wciąż coraz więcej robi, coraz mniej odczuwa.
Jak mniej odczuwasz, to tracisz również kontakt z własnym ciałem. Nie widzisz, kiedy twoje ciało jest przeciążone, zestresowane, nie dostrzegasz, że wkrótce może objawić się w twoim ciele choroba psychosomatyczna, która przeniesie cię na tamten świat. Twoje ego buduje iluzję wielkości, aż do czasu gdy rzeczywistość brutalnie powali cię na deski i pokaże, że nie jesteś żadnym Bondem czy innym takim.
Dlaczego ludzie podążają za idolami z wielkiego ekranu?
Ludzie chcą być jak suberbohaterowie, gdyż tak naprawdę boją się życia. Boją się żyć pełną piersią. Boją się kochać. Poddać miłości i namiętności. Pędzą by mieć więcej, by wspiąć się wyżej. Wybierają mieć a nie być. Ludzie idą przez życie w pośpiechu czekając do piątku by móc odreagować stres alkoholem lub co gorsza narkotykami. Robą to, bo boją się skonfrontować ze swoją wewnętrzną istotą i nieszczęściem, które wewnętrznie odczuwają.
Dlaczego człowiek chce zawładnąć życiem?
Ego pragnie kontrolować i zawładnąć ciałem człowieka. W ekstremalnych przypadkach ciało jest już tylko narzędziem kierowanym przez ego. Człowiek boi się poddać emocjom i uczuciom uważając, że to jest niebezpieczne. Chce być zimny i mieć kontrolę nad relacjami i związkami z innymi ludźmi. Niestety to przekłada się na relacje miłosne i seksualność. Człowiek staje się chłodny a wręcz zimny. W jego życiu brakuje iskry, ognia, miłości, namiętności. Uczucia są letnie, chłodne lub zupełnie zimne. Związki zaczynają przypominać biznes oparty na tym, że w dwójkę raźniej spłacać kredyt na 30-40 lat. Nie ma tam jednak miłości, żaru.
Jak się kończy nierozumienie psychologii człowieka?
Ludzie nie rozumieją, że jak wyłączysz sobie czucie w sferze na przykład zawodowej to czucie wyłączy się również w sferze miłosnej. Firma może i na tym skorzysta bo będziesz skupiony na osiągnięciu sukcesu, celów, będziesz robić więcej i mniej czuć. Ty jednak w ostatecznym rozrachunku możesz skończyć w ręką w nocniku, gdyż wyziębisz całkowicie sferę miłosno – seksualną i albo zostaniesz sam/a albo będziesz związku będącym w istocie chłodno wykalkulowanym biznesem dwójki osób, odciętych od czucia, nie potrafiących poczuć namiętności i miłości.