
Facylitacja społeczna podobnie jak burza mózgów może albo poprawić, albo pogorszyć efekty pracy grupy. Facylitacja społeczna była jednym z pierwszych zjawisk odkrytych w funkcjonujących grupach. Zaobserwował je Norman Triplett i opisał w 1898 roku. Triplett potwierdził swoje obserwacje eksperymentami i stwierdził, że mechaniczne czynności są szybciej wykonywane w obecności innych osób.
W czasie badań i eksperymentów natrafiono na trudny do rozwiązania problem. Obecność innych czasami ułatwiała, a czasami zakłócała wykonania zadania.
Jak można wytłumaczyć ten problem?
Racjonalne wytłumaczenie tej zagwostki dał Robert Zajonc swoją teorią.
Człowiek w sytuacjach życiowych ma do wyboru kilka reakcji. Może podjąć działanie co nazwiemy zachowaniem dominującym. Może jednak nie podejmować działania co nazwiemy zachowaniami niedominującymi.
Zajonc dzieli zadania na proste i złożone. Zadania proste nie angażują myślenia, są wykonywane automatycznie (np. jedzenie), ni musimy się ich uczyć i można je wykonać dobrze już za pierwszym razem. Prawidłowa reakcja w przypadku zadań prostych to zachowanie dominujące. Podczas wykonywania prostych zadań pojawia się efekt facylitacji społecznej.
Zadania złożone (np. odegranie utworu Chopina na fortepianie) wymagają uczenia się i praktyki, aby zostały wykonane bezbłędnie.
W przypadku niewyuczonych zadań złożonych prawidłowa reakcją jest zachowanie niedominujące. Jeżeli poświęcimy wiele czasu na naukę, treningu i praktykowanie gry utworu Chopina to z upływem czasu prawidłowa reakcją będzie zachowanie dominujące. Aby tak się stało musimy jednak zainwestować dużo czasu i wysiłku.
Podsumowując:
Zadanie proste = reakcja dominująca = ułatwienie wykonania
Zadanie złożone/wyuczone = reakcja dominująca = ułatwienie wykonania
Zadanie złożone/niewyuczone = reakcja dominująca = zakłócenie wykonania
Zajonc wierzy, że zwykła obecność innych ludzi wywołuje w nas ogólny stan pobudzenia. Taki stan pobudzenia sprzyja wykonywaniu prostych lub dobrze wytrenowanych czynności. Obecność innych zakłóca z kolei realizację zadań złożonych i nie wyuczonych, które wymagają skupienia i koncentracji na zadaniu.
Cottrell pisał o ty, że stan pobudzenia wywoływany obecnością innych jest reakcją nabywaną w toku doświadczeń z zewnętrznym otoczeniem, które daje nam nagrody i kary. Obecność rozumiemy tutaj jako fizyczną obecność ludzi nawet jeżeli nie zwracają oni na nas uwagi.
Zasadniczą kwestią jest czy wykonując jakieś działanie musimy skupić na nim uwagę.
Ciekawe spojrzenie na to zagadnienie wnieśli Duval i Wickland swoją teorią samoświadomości. Teoria ta zakłada, że człowiek w trakcie działania ocenia sam siebie, badając jak dobrze i czy sprawnie poradził sobie z zadaniem. Człowiek, który czuje, ze idzie mu gorzej niż zakładał odczuwa zdenerwowanie, które jeszcze bardziej dezorganizuje jego działanie.
Bend uważa, ze najważniejsze w trakcie działania jest interpretacja odbioru społecznego. Według niego człowiek nie martwi się tym jak wypadnie w swoich oczach, ale w oczach innych. Życie człowieka koncentruje się na zabieganiu o to, by inni dobrze o nas myśleli i wysoko nas oceniali.
Facylitację społeczna zaobserwowana również w populacjach mrówek, kurczaków i psów. Mrówka lub kurczak raczej nie zabiega o to by dobrze się prezentować w oczach innych mrówek czy kurczaków. Nie ma co za bardzo zagłębiać się więc w to kto miał rację i czy Bend się mylił.
To, co nam jest potrzebne to wiedza, ze facylitacja społeczna jest zjawiskiem występującym powszechnie, które ma zarówno pozytywny jak i negatywny wpływ na działanie jednostki i grupy. Grupa teatralna przygotowana i wytrenowana wypadnie bardzo dobrze przed publicznością. Zespół sportowy, który spotkał się na boisku po raz pierwszy i nigdy ze sobą nie trenował może przegrać mecz.