Dlaczego ludzie uwielbiają kryć się w tłumie?
Tłum dla wielu ludzi stanowi atrapę łona matki. Ludzie mogą znów poczuć się w pełni zależni od „matki” i mieć poczucia zaspokojenia swoich dziecięcych potrzeb. Zarządzający bardzo chętnie korzystają z tej dziecięcej, infantylnej potrzeby posługując się psychologią mas. Sytuacja związana z koronawirusem pokazała tę potrzebę zaopiekowania przez społeczeństwo, zastępczą „matkę”.
Niewielu ludzi ufało swojemu systemowi immunologicznemu, wzmacniając go i dbając o odporność. Niewielu posługiwało się logicznym, racjonalnym myśleniem by wykorzystać doświadczenia przechodzenia przez przeziębiania, grypy, zapalenia oskrzeli innych chorób by przygotować swój organizm na walkę z chorobą.
Dlaczego tak wielu czeka na wybawienie z zewnątrz?
Wielu wyczekiwało, a wręcz modliło się o szczepionkę, by nadal móc prowadzić swój destrukcyjny dla organizmu styl życia. Palić, pić, jeść i popuszczać pasa… Hulaj dusza piekła nie ma, jak zachorujesz system ochrony zdrowia cię ocali. Oto stan konsumpcjonistycznego człowieka pozbawionego indywidualności, pragnącego roztopić się w tłumie.
Strach przed wirusem wynika z braku wiary w swój organizm, w swój system immunologiczny, a w sensie psychologicznym jest to objaw utraty kontaktu ze swoją wewnętrzną siłą. Człowiek, który jest w stanie autosadyzmu zachowuje się autodestrukcyjnie, pozbawiony jest naturalnego zasilania, gdyż praktycznie stłumił swoją energię biologiczną. Człowiek taki panicznie boi się wirusów i ratunku wypatruje w tłumie. Zgodzi się przyjąć preparat medyczny, który nie ma ukończonego procesu badań, byle tylko uciszyć strach, który się w nim zrodził. Oczywiście przyjęcie preparatu będzie budowaniem iluzji, ponieważ jeżeli preparat nie przeszedł do końca badań nie wiadomo czy chroni, na jak długo, ewentualnie czy nie będzie przyczyniał się do osłabiania systemu immunologicznego i częstszego chorowania. Przyszłość pokaże jak będzie, gdyż preparaty są eksperymentem medycznym wykonywanym na światową skalę i będziemy mogli się przekonać do czego to wszystko doprowadzi.
Zdrada ciała to źródło problemu
Smutne jest to, że tak wielu ludzi zdradziło swoje ciała, przestając ufać swojemu organizmowi i jego naturalnym możliwościom poradzenia sobie z chorobami. Psychologia przynosi nam wyjaśnienie tego odłączenia człowieka od własnej natury, ciała. Jeżeli człowiek nie czuje osobistego ładowania energii to nie wierzy, że jego organizm poradzi sobie z wirusem.
Jak zarządzający wykorzystują psychologię mas?
Zarządzający zdają sobie sprawę ze słabości dzisiejszego człowieka i wykorzystują to do swoich celów. Obiecują człowiekowi ochronę w zamian za przyłączenie się do tłumu, przestrzegania określonych reguł i przyjęcia określonych preparatów. Tłum jest dla człowieka odłączonego od ciała bardzo atrakcyjny, gdyż oferuje mu możliwość ładowania energią, której tak mu brakuje.
Jak samemu sobie pomóc?
Człowiek nie zdaje sobie sprawy, że ładowanie może zyskać w o wiele bardziej konstruktywnych grupach i mniej destrukcyjnych okolicznościach zewnętrznych. Człowiek musi jednak wyjść ze swojej dziecięcej perspektywy i przestać traktować społeczność jak matkę. Gdy człowiek się narodził był całkowicie zależny od matki i medyków. Mógł tylko ufać, że zaaplikowane preparaty są dla niego korzystne i mu nie zaszkodzą. Dorosły nie może się tak zachowywać. Powinien korzystać z rozumu, logiki, by rozważać wszystkie za i przeciw. Dorosły dysponuje wieloma możliwościami i może wybrać wiele dróg wzmacniania swojej odporności, zdrowia, ciała.