Banner
Wstępne napięcie cz. 3
This is my site Written by dsmaster.pl on 26 lutego, 2021 – 14:17

W pierwszym etapie ustalamy standardy interakcji, niestety one są nacechowane sztucznością, zdawkowością i ostrożnością. To jest problem, gdyż pierwsza faza służy ustalaniu norm postępowania, które będą przestrzegane, chyba, że ktoś wniesie sprzeciw i wymusi zmiany. Nie jest więc korzystne, gdy jedna ze stron na przykład spóźnia się na spotkania, odwołuje, nie liczy się z czasem, potrzebami i interesami drugiej strony.

Jeżeli druga strona na początku nie zgłosi swojego sprzeciwu tak właśnie określą się ramy interakcji i jedna strona już zawsze może nie dotrzymywać terminów, słowa lub po prostu nie wnosić tyle zainteresowania i troski jakiej życzyłaby sobie druga strona. Wielu ludzi jednak boi się w pierwszej fazie zgłosić swój sprzeciw obawiając się zerwania relacji. Zgadzam się, że takie ryzyko istnieje, jednak jest duża szansa, że wyrażając swoje potrzeby i interesy na początku relacji wprowadzone one zostaną jako normy i ramy relacji. Dużo trudniej jest zmienić ramy relacji, gdy na początku zostaną one ustalone w sposób ewidentnie nam nie pasujący. W takiej sytuacji ktoś może powiedzieć: „Na początku zgodziłeś/aś się na taki typ relacji a teraz chcesz wszystko zmieniać, ja nie chcę nic zmieniać”. Jeżeli przyzwalałeś/aś na niepunktualność, przekładanie lub odwoływanie randek na początku to można przyjąć, że dajecie przyzwolenie w relacji na niedotrzymywanie terminów i nie liczenie się z czasem drugiej strony. Wiele przyjętych na początku norm relacji wpływa destrukcyjnie na relację, dlatego warto na początku wprowadzać pozytywne i pożądane reguły postępowania i zachowania.

Ludzie jednak niejednokrotnie obawiają się przedstawić na początku swoje potrzeby sądząc, że będą odrzuceni. Tak bardzo obawiają się konfrontacji, że swoje potrzeby chowają głęboko w sobie licząc, że druga strona je kiedyś wygrzebie i zaopiekuje. Niestety rzadko się to zdarza, często te osoby po wielu latach zdają sobie sprawę, że są w toksycznym związku, koluzji, i nie czeka ich nic innego jak katastrofa. Ta katastrofa to wybuch nabrzmiałego konfliktu, który od początku był spychany poza świadomość i narastał w cieniu. Pierwsza faza charakteryzuje się zależnością i nie można liczyć, że tutaj samo coś się zrobi, że same się ustalą bardzo dobre, rozwojowe normy i ramy. Zgodność i stabilność w pierwszej fazie to tylko pozory, które skrywają lęk. Należy więc się liczyć, że niezadowolenie i wzajemne pretensje będą narastać. W pierwszej fazie są skrywane, jednak wybuchną z całą siłą w następnym etapie rozwoju i dojrzewania diademu. I to jest dobre, normalne i rozwojowe. To w koluzjach nie ma przyzwolenia na wzajemne pretensje i niezadowolenie, jest za to podtrzymywanie iluzji bycia z idealnie dopełniającym partnerem.

Posted in  

Comments are closed.