Erik Erikson twórca teoria osobowości uważa, że kształtowanie osobowości przebiega etapami. Wielu specjalistów uważa, że człowiek w rozwoju pokonuje wiele szczebli w określonej kolejności. W odróżnieniu od wielu innych specjalistów Erikson uważał, że rozwój człowieka przebiega również w życiu dorosłym. Erikson sądził, że na każdym etapie człowiek ma pewne cele do zrealizowania lub pewne kompetencje do nabycia. Oczywiście jako człowiek zajmujący się szeroko rozumiana rozwojówką nie mogę się z tym niej zgodzić. Człowiek do 6/7 roku życia będąc całkowicie zależnym od rodziców tworzy skrypt psychiczny, który będzie dostarczał mu wzorców do działania, rozwoju w późniejszych etapach życia. Co ciekawe jeżeli ten skrypt nie został stworzony przez rodziców w optymalny (na miarę możliwości) sposób będzie on hamował rozwój a nie go wspierał. Skrypt może wprowadzać bloki w ciele, które będą hamowały ekspresję energii seksualnej i potencję człowieka. Skrypt może trzymać człowieka w fazie niższej niż wynikałoby to z wieku.
Człowiek często nie realizuje swoich celów i nie nabywa kompetencji, gdyż jego naturalny rozwój jest zahamowany przez skrypt psychiczny, dlatego w takiej sytuacji potrzebna jest pomoc terapeuty.
Podstawową potrzebą człowieka jest tworzenie bezpiecznej więzi. Dzieci od urodzenia potrzebują utworzenia bezpiecznej więzi z matką, by uczuć się ufać. Bezpieczna więź i poczucie ufności stanowi fundament na którym człowiek dorosły tworzy wszelkie więzi w życiu zawodowym, miłosnym i osobistym. Niestety w naszej narcystycznej kulturze często dzieci nie otrzymują takiej bezpiecznej więzi od matki przez co w życiu dorosłym wchodzą w relacjach miłosnych w koluzje, w życiu zawodowym w rolę kata lub ofiary, a w życiu osobistym uciekają od siebie samego. To właśnie dlatego tak trudno przychodzi ludziom rozwijać się w życiu dorosłym i budować wszystkie sfery życia na miarę swoich marzeń. Zamiast iść w kierunku współpracy, zdrowej współzależności i partnerstwa tkwią w toksycznych, patologicznych zależnościach. Energia seksualna nie jest wykorzystywana do wzrostu a do wzmacniania blokad przytrzymujących wyparte uczucia.
Człowiek ma wrodzoną potrzebę doznawania opieki i oparcia, dlatego grupuje się, szuka partnera, partnerki. Opieka i oparcie zaspokajane są w kontakcie z drugim człowiekiem (grupę tworzą przynajmniej dwie osoby). Człowiek chce połączyć się z innym człowiekiem aby znaleźć odrobinę ciepła. Ogrom tego ciepła można znaleźć w relacji miłosno – seksualnej, jednak ludzie tutaj zderzają się ze swoimi skryptowymi problemami psychicznymi.
Prawdziwa miłość uruchamia energię, która schodzi głęboko do centrum. W relacjach bez prawdziwej miłości ludzie mogli mieć powierzchowną relację sensualną, a prawdziwa miłość porusza serce, całą głębię człowieka. Miłość schodząc do centrum natrafia na wszystkie bloki skryptowe, wyciąga z nieświadomości wyparte emocje z wczesnego dzieciństwa. To właśnie dlatego mówimy, że aby zyskać spełnienie musisz przepracować swój cień. Miłość konfrontuje człowieka z brudami, które wylewają się z nieświadomości, a dzieje się tak dlatego, że miłość schodzi głęboko i nie pozwala być dłużej powierzchownym sensualistą. Oczywiście człowiek może uciec od uczucia i konfrontacji z własną nieświadomością. Jednak niezaprzeczalnie jest to potężne doświadczenie, szansa na rozwój. Nie ma to jednak nic wspólnego z Harlequinami czy romansidłami z Hoolywood – to są książki, filmy o sensualitach tworzone dla sensualistów.
Prawdziwa miłość wymaga pracy bo wyzwala potężną energię seksualną, która natrafia na bloki i wyciąga z nieświadomości wyparte emocje i uczucia. Praca jest wymagana jeżeli partnerzy chcą maksymalnie wykorzystywać energię seksualną dla swojego dobra, transmutować ją na inne działania i sfery życia. Energia seksualna powinna być w relacji hermetycznie zamknięta by pracować na rzecz pary. To w koluzjach energia jest marnotrawiona w różnego rodzaju trójkątach, romansach, wprowadzania do związku osób trzecich rodzica, przyjaciela, powiernika, księdza itepe itede. Nieświadomość jest kluczowa do zyskania pełnej kontroli nad własną energią seksualną. Energia seksualna powinna wspierać relację miłosną, witalność, potencję, ekspresję w sferze zawodowej, miłosnej, osobistej.
Warto tutaj wiedzieć troszkę o teorii Freuda, która pomaga nam zrozumieć te zawiłości. Wedle tej teorii tylko jeden element struktury osobowości jest świadomy – ego. Pozostałe dwa czyli id i superego funkcjonują na poziomie nieświadomym. Wszyscy wywodzący się od szkoły Freuda głoszą, że zachowanie człowieka jest zależne od nieświadomych potrzeb psychologicznych, do których zmierza, chociaż nie wie o ich istnieniu.