W dzisiejszym zabieganym świecie coraz trudniej dobrze zarządzać swoją energią seksualną. Środowisko pracy staje się coraz bardziej złożone i nieprzewidywalne. Mamy coraz więcej przypadków zewnętrznego konfliktu ról. Kobiety mogą doświadczać konfliktu między rolą gospodyni domu a rolą kobiety pracującej. I to może być bardzo niebezpieczne, gdyż z natury kobiety, z jej biologii wynika, że to ona tworzy ognisko domowe. Z niej wyrasta dom, z jej wnętrza, co nie oznacza, co jednocześnie nie jest równoznaczne z byciem gosposiom domową w sensie stereotypowym. Kobieta walcząc ze złymi stereotypami może wystąpić przeciw swoje naturze, odcinając się od swojego centrum, swojej seksualności, stając się walczącą o prawa kobiet sensualistką. Obserwuję takie zjawisko w dzisiejszym nowoczesnym feminizmie. Dzisiejszy feminizm nie walczy jak ten klasyczny o prawa kobiet, ale walczy z mężczyznami jako tymi, którzy podtrzymują stereotypy o kobietach. Niestety nie ma w tej walce zrozumienia, że stereotypy nakładane są na naturę kobiety, która ma swoje naturalne potrzeby. Walka z mężczyznami staje się tak naprawdę walką z naturą kobiecą w kobiecie. Być może udaje się skutecznie walczyć ze stereotypami jednak przy okazji ruguje się naturę, kobiecość z kobiety i zdrową seksualność.
Kobiety stają się jak mężczyźni, z którymi walczą to znaczy one chcą tym razem być uprzywilejowane decydować o tym, co stanowi normę, i wyznaczać kryteria służące ocenianiu innych.
Kobiety zatrudnione na stanowiskach niegdyś stanowiących domenę mężczyzn poświęcają mniej czasu na zajmowanie się domem i dziećmi. Wiele kobiet poświęca się całkowicie karierze rezygnując ze związku i dzieci. Całą swoją energię seksualną angażują w karierę zawodową. Taki ruch pozwala im zmniejszyć lub całkowicie usunąć konflikt pomiędzy rolami wywołany dzieleniem czasu pomiędzy pracę a relację miłosną. Kobiety decydują się na taki ruch, gdyż sądzą iż rola partnerki, matki mogłaby je przeciążyć. Kobiety wykonujące zawody „męskie” często więc unikają tego typu zobowiązań, gdyż nie mają czasu i energii na nie. Takie postępowanie stabilizuje je psychicznie w sytuacji wielkiego obciążenia pracą, jednocześnie oddala je od ich centrum, pozbawiając je głębokiego doświadczenia spełnienia seksualnego w związku miłosnym. Pozbawia je idącego z ich natury spełnienia jako kobiety, z której wyrasta dom i rodzina. Jasne więc jest, że taki ruch niesie ze sobą poważne konsekwencje w postaci zaniedbania lub całkowitego odrzucenia sfery miłosnej. Ilość singli i singielek, zmniejszająca się dzietność pokazują nam jak wiele osób wybiera tą drogę. Pozbywają się konfliktów ról, jednocześnie odcinają się od wewnętrznych potrzeb z centrum stając się powierzchownymi sensualistami.
Sytuacja jest o wiele trudniejsza, gdy mamy doczynienia z małżeństwem. Badania wskazują, że to kobiety doświadczają znacznie więcej sprzeczności w związku z wykonywaniem wielu ról. Według mnie dzieje się tak dlatego, że wiele kobiet nie rozumie swojej natury kobiecej, a utożsamia się ze stereotypami, by później z nimi walczyć w ruchach feministycznych. Społeczeństwo kieruje wobec kobiet wiele oczekiwań, którym one nie są w stanie sprostać. Te oczekiwania sprawiają, że kobietom coraz trudniej łączyć życie rodzinne i zawodowe. Ten konflikt przenoszony jest do domu zaburzając atmosferę ogniska domowego. Oczywiście mężczyźni również doświadczają konfliktów ról identyfikując się ze stereotypowymi rolami i oczekiwaniami społecznymi wobec nich. Okazuje się, że im silniejsze doświadczenie tych konfliktów (przez kobietę, mężczyznę) tym bardziej napięta staje się sytuacja rodzinna. Nadmiar ról i obciążenie z nimi związane nie sprzyjają budowaniu właściwych relacji z partnerem i dziećmi. Obciążenie rolami wpływa na zachowanie i reakcje osoby go doświadczającej odziałując na innych domowników.
Jeżeli chodzi o mężczyzn to ci mniej zadowoleni ze swojej sfery miłosno – seksualnej bardziej hamują swoją ekspresję emocjonalną, doświadczają silniejszego konfliktu pomiędzy działaniami zawodowymi a relacjami związkowymi, nie czują się również wspierani przez partnerki. Dla starszych mężczyzn sukces, władza i rywalizacja nie są takim źródłem konfliktów jak dla mężczyzn młodszych. Wiele rozterek przysparza im natomiast dzielenie czasu pomiędzy pracę i rodzinę.
Mężczyźni w nowych czasach nie potrafią przejmować części obowiązków domowych. Młodsi mężczyźni lepiej sobie z tym radzą i działają na dwóch frontach bardziej optymalnie. Młodsi mężczyźni przeżywają konflikt związany z tradycyjnym męskim wizerunkiem „prawdziwego mężczyzny” macho. To czasami przyjmuje postać groteski, gdy mężczyzna będący wegetarianinem, ważący sześćdziesiąt kilogramów zapuszcza brodę i stylizuje się drwala. Drwal codziennie wykonując ciężką pracę musi spożywać konkretne dawki kalorii, brody nie goli bo nie ma czasu i często siły a ubiera się byle jak, gdyż ciuchy podczas jego pracy bardzo szybko się niszczą.