Człowiek dążący do optymalne wykorzystania swojej energii seksualnej powinien zrównoważyć, zbalansować w sobie energię męską i kobiecą. Przepływanie energii seksualnej pomiędzy partnerami może być zaburzone, gdy pierwiastki nie są zrównoważone. Pierwiastek męski i żeński należy rozumieć jako esencje duchowe. W każdym z nas dominująca jest albo męskość albo kobiecość z uwagi na płeć. Płeć jest związana ze specyficznym doświadczaniem seksualności.
Mężczyzna realizuje się poprzez aktywność na zewnątrz, kobieta poprzez tworzenie wewnątrz. U kobiety podniecenie pojawia się pod wpływem ekspansywnego mężczyzny, mężczyzna spełnienie i połączenie z miłością może zyskać poprzez kobietę otwartą na niego, pozytywnie na niego reagującą i przyjmującą go do swego wnętrza. Widzimy więc, że na poziomie biologii się różnimy, a na poziomie ducha mamy w sobie zarówno pierwiastek męski jak i żeński. Żeby było jeszcze bardziej skomplikowanie w relacji mężczyzny i kobiety na to wszystko nakłada się wymiar społeczny, który definiuje kobiecość i męskość, nie uwzględniając atrybutów, którymi natura nas obdarzyła.
Wymiar społeczny określa rodzaje aktywności i formy zachowania odpowiednie dla danej płci. To prowadzi do etykietowania różnych postaw na typowe męskie lub typowo kobiece. To z kolei prowadzi do kierowania w stosunku do kobiet i mężczyzn oczekiwań i wymagań odnośnie zachowania w grupach (także w grupie dwuosobowej czyli parze). Wszystko zależne jest od danej kultury, w jednej kobiece, męskie może być uznawane co innego niż w drugiej. W obrębie jednej kultury będziemy mieli doczynienia z dość dużą spójnością co do tego, co jest męskie a co kobiece.
I w tej całej układance duchowo, biologiczno, społecznej para ma zorganizować sobie życie we dwoje i wspierać wymianę energii seksualnej. Oczekiwania wobec siebie zakotwiczone w kulturze mogą skutecznie taką wymianę energii seksualnej zablokować jeżeli nie ma zrozumienia iż relacja zachodzi na tych trzech poziomach. Jeżeli w poprzedniej części mówiliśmy o tym, że para to też grupa, do dochodzi tutaj do przyjmowania pewnych ról.
Jesteśmy w swoim życiu w wielu grupach, w różnych rolach i cała sztuka życia polega na pogodzeniu tych ról tak aby jedna rola nie wykluczała innej. Podstawowy dylemat to jak pogodzić role partnera, rodzica i pracownika. To tak jak w rozwoju indywidualnym mówiliśmy o balansowaniu sfer miłosnej, zawodowej i osobistej to jest to samo z rozszerzonym spojrzeniem na role, które wykonujemy w różnych grupach i rozumieniem czym jest kobiecość w wymiarze duchowych, biologicznym (seksualnym) i społecznym.
Role społeczne tworzą stereotypy, które mogą być bardzo wyniszczające dla wymiany energii seksualnej par. Tutaj para może przyjmować układ patriarchalny lub matriarchalny, który nie będzie elastyczny i będzie bazował tylko na jednym pierwiastku w osobie na przykład męskim w mężczyźnie lub żeńskim w kobiecie. Takie sztywne układy będą hamowały wymienność ról, działanie zależne od okoliczności raz pierwiastka żeńskiego raz męskiego zarówno u kobiety jak i u mężczyzny. Z badań psychologicznych wynika, że chociaż dla zdrowego rozwoju dzieci ma znaczenie obecność obojga rodziców, nie jest ważne, które z nich trzyma ster władzy, najlepiej aby to było płynne i relacja nie przyjmowała stałej postaci patriarchatu czy matriarchatu, przywództwo powinno być obejmowane w kontekście wyzwań jakie stoją przed parą i kompetencji jakie posiada każdy z partnerów. W takiej sytuacji ten przewodzi w danej chwili, kto ma większe kompetencje odnośnie danego zadania. W seksualności wielkie znaczenie ma by mężczyzna działał zgodnie ze swoją naturalną męską energią ekspansywnie na zewnątrz i był ekscytujący dla kobiety. By kobieta poprzez swoje wnętrze tworzyła piękne zewnętrze.
Role społeczne powinny swobodnie przepływać od jednego do drugiego, raz jeden ma być progresywny, raz drugi. W jednej chwili jeden partner może być prowadzącym i dawać wsparcie drugiemu, za chwilę drugi może poczuć się bardziej kompetentny i wspomóc tego, który się gorzej poczuł i stracił swoje siły witalne.