W 2021 będziemy budzić się do dorosłości, w procesie dojrzewania, rozwiązywania wewnętrznego problemu z autorytetem będziemy puszczać rękę autorytetu, który w 2020 roku nas zawiódł. W 2021 roku musimy pójść w kierunku samodzielności rozumiejąc, że nasze życie do tej pory było warunkowane przez relacje z obiektem (autorytetu rodzica, księdza i innych) w nieświadomości. Musimy się obudzić do prawdy, że do tej pory realizowaliśmy siebie z pozycji dziecka.
Będąc w pozycji dziecka różne postacie rodzicielskie mówiły nam co możemy, a czego nie możemy. Musimy przestać wypatrywać tych, którzy dadzą, powiedzą, zrobią za nas, poprowadzą, będą pilnować naszej moralności przez nakazy i zakazy. Prawdziwa moralność wynika z naszym praw naturalnych, z prawa by być na tym świecie, rozwijać się, ewoluować. Wiele osób jest zagubionych bo idąc za autorytetami trzymali ich za rękę ściskając mocno, a nagle ich ręka została puszczona, a niekiedy nawet odtrącona. Przyzwyczajeni, że to dorośli organizują przestrzeń zewnętrzną wielu stanęło w zupełnym chaosie nie wiedząc co dalej z sobą zrobić i gdzie pójść. Wielu chociaż żyje w wielkich miastach, gdzie jest wielu ludzi czuje się zupełnie zagubionych i samotnych.
Jak więc się w tym wszystkim odnaleźć?
To jest proces przez który każdy musi przejść jednak nie ma już żadnego oparcia w zewnętrznej rzeczywistości. Każdy człowiek musi znaleźć oparcie w swoim wnętrzu. Z fazy „buntu nastolatka” stającego okoniem autorytetowi warto już wchodzić w wewnętrzne zrozumienie, integrację własnego cienia i świadomość, że relacja z obiektem jest częścią mnie (w nieświadomości). Często to zło, o które oskarżamy autorytety jest w nas. Pora przestać rozglądać się za liderem, który nas uratuje i wyciągać rączkę, by ktoś nas złapał i poprowadził. Bunt przeciw autorytetom warto przepracować wewnątrz. Wewnątrz siebie możesz rozważyć brak kompetencji, nieracjonalności, słabość, brak moralności i co tylko chcesz (autorytetów).
Cień ma zostać dopuszczony do głosu i zintegrowany w osobowości. Do tej pory nakazy moralne, dogmaty odcinały nasz cień od nas sprawiając, że szliśmy przez życie niepełni. Nie będąc zintegrowanymi nasze życie dominowały nieświadomie relacje z ważnymi dla nas obiektami. Nie potrafiliśmy kierować się w życiu sercem. Cień musimy wysublimować, przetransformować i wykorzystać w naszym życiu. Złość, gniew, bunt, niezadowalanie, wściekłość powinny zostać zintegrowane i a ich energia wykorzystywana w dobrych celach. Zintegrowany cień pozwoli nam iść przez życie samodzielnie i niezależnie oraz przestać być posłusznym autorytetowi członkiem stada. Twoje negatywne cechy charakteru, negatywne emocje są częścią ciebie. I one tak naprawdę nie są negatywne to dogmaty przekonały cię, że one są złe i musisz się od nich odcinać, spychając je do nieświadomości. To czego dogmaty nie mówią to to, że niezintegrowane odrzucone do nieświadomości „złe” cechy, emocje, uczucia przebijają się cały czas niszcząc nasze życie, powodując chaos i dezorganizację.
Człowiek zintegrowany potrafi korzystać z różnych energii dla korzyści swojej i innych. Rozważmy dogmat, który jest nam wkodowywany bardzo wcześnie w dzieciństwie mianowicie „bycia grzecznym wobec autorytetów”. Czy teraz w tej sytuacji jakiej jesteśmy bycie grzecznym wobec polityków jest najlepszym rozwiązaniem? W tej chwili bycie niegrzecznym może ochronić nasze zdrowie czy życie więc bycie niegrzecznym jest bardzo dobrą cechą charakteru w tej sytuacji. Widzimy więc, że wykorzystanie energii zależne jest od kontekstu sytuacyjnego i nad nią kontrolę powinny sprawować jedynie moralność i prawa naturalne, a nie dogmatyczne rządy, przywódcy, duchowni czy medycy. Mentalnie jednak nie należy dać się rozpraszać zewnętrznym naciskom, należy trzymać się własnej drogi, misji wdrażając własne idee. Idziemy samodzielnie, czując dorosłość, dojrzałość, niezależność i autonomiczność w poczuciu własnej wartości.