Osoby, które mają zbalansowane i zrównoważone pierwiastki żeński i męski określani są jako ci, którzy mają magnetyczne osobowości. Wiąże się to z tym, że poprzez aktywny pierwiastek żeński tworzą, kreują wewnątrz, a poprzez pierwiastek męski te kreacje i twory ekspandują na zewnątrz, na innych.
Aktor, mówca, polityk, ksiądz, chcąc wywrzeć wrażenie na innych, najpierw musi wewnątrz siebie wytworzyć, wykreować treści, by następnie dokonać ekspansji na zewnątrz. Nawet to, co będzie najwspanialszym wytworem nikogo nie zainteresuje, jeżeli człowiek swoją siłą woli nie będzie w stanie wywrzeć na innych wrażenia. Rozwój w świecie odbywa się poprzez ekspresje pierwiastka męskiego i impresję pierwiastka żeńskiego. To dysbalans, wychył w jedną ze stron powoduje kłopoty, odcięcie od jednego z pierwiastków powoduje zahamowanie naturalnego procesu wzrostu. I tak twórcza energia żeńska może zostać przejęta to niecnych celów przez wolę innego człowieka, jeżeli nie jest zbalansowana energią męską. Jeżeli człowiek dobrze rozumie te procesy może uniknąć w swoim życiu wielu problemów we wszystkim dla siebie sferach.
Życie w dysbalansie tworzy dla człowieka niebezpieczeństwo zdominowania go przez tego mającego silniejszą wolę. Wielu tyranów, dyktatorów, autorytarnych władców znało te zależności i wykorzystywało wiedzę to zniewalania mas. Takim władcom zawsze zależało aby u jego poddanego był aktywny pierwiastek żeński, a nieaktywny był pierwiastek męski. Inżynieria społeczna w pierwszej kolejności wymierzona była w kobiety, gdyż dla kobiet pierwiastek żeński jest bazowym, gdyż związanym z płcią. Najpierw więc władcy odcinali kobiety od ich pierwiastka męskiego, a następnie używając ich odcinali mężczyzn od ich pierwiastka męskiego. Tak czynił Hitler, który namawiał kobiety by swoich mężczyzn atakowały inwektywami typu „ciota”. W taki sposób łamał wolę mężczyzny, czyli pierwiastek męski i kierując swą faszystowską indoktrynację do pierwiastka żeńskiego mężczyzny czynił ich ślepo posłusznymi żołnierzami niemieckiej III Rzeczy. Widzimy więc, że wszelkiej maści manipulatorom w pierwszej kolejności zależy na złamaniu woli człowieka a wiec odcięciu go od pierwiastka męskiego i przejęcie twórczego pierwiastka żeńskiego, by nim kierować według swojej woli.
Pierwiastek żeński silnie się pobudza, gdy wchodzi w kontakt z pierwiastkiem męskim. Dobrze jest, gdy jest to wewnętrzne pobudzenie wynikające z zharmonizowania energii. Niebezpieczne jest, gdy człowiek ma odcięty wewnątrz pierwiastek męski i trafia na jakąś ideologię z zewnątrz, która potężnie go pobudza. l to właśnie tak rodzą się radykalizmy, fanatyzmy wszelkie tak polityczne jak i religijne. Pobudzenie tymi ruchami następuje w wyniku złamania własnej woli i pobudzeniu pierwiastka żeńskiego. W Polsce ostatnio wiele się słyszy o tym jak to wiele zła narobił patriarchat i najwyższy czas, by energia żeńska przejęła panowanie. Nikt nie mówi jednak, że takie panowanie poprzez wspieranie rozwoju może nastąpić wyłącznie poprzez wsparcie pierwiastka żeńskiego wewnętrznie przez pierwiastek męski czyli przejawioną wolę, działanie. Słyszymy tylko, że patriarchat jest zły, mężczyźni gnębią kobiety i inne takie powierzchowne analizy. Brakuje tu prawdziwego wglądu. Nawet jeżeli przejęłyby rządy kobiety, to jeżeli ich wola przejęta by była przez jakiś psychopatycznych ideologów to mielibyśmy to samo. Tu najważniejsze jest odzyskanie równowagi energetycznej przez mężczyzn jak i kobiety. W balansie, w równowadze energetycznej będzie możliwa manifestacja żeńskiej twórczości i kreacji poprzez siłę woli idącą z męskiego pierwiastka.
Kluczem do sukcesu jest panowanie nad swoim umysłem i nie pozwalanie, by ktokolwiek przejmował wolną wolę i tworzył swoje kreacje wykorzystując nasz pierwiastek żeński. Pierwiastek męski zawsze kieruje się ku pierwiastkowi żeńskiego chcąc aktywować proces tworzenia, należy jednak pilnować by akt woli uruchamiał tylko to, co jest rozwojowe i dobre dla człowieka. Akt woli może również uruchamiać całkowitą destrukcję i degradację człowieka.