Banner
Kolektywna grupa cz. 6
This is my site Written by dsmaster.pl on 15 listopada, 2020 – 12:59

Dojrzewając w procesie człowiek dochodzi do punktu, w którym musi rozwiązać swój wewnętrzny problem z autorytetami. To jest bardzo trudne ponieważ to autorytety – rodzice zaprogramowali umysł do 7 roku życia, następnie autorytety – nauczyciele w szkole socjalizowali, księża dogmatyzowali, politycy indoktrynowali. Należy więc w spokoju zastanowić się na rolą autorytetów, rodziców, nauczycieli, księży, polityków i innych w swoim życiu. Można to zrobić z kartką papieru na której wypiszemy to, co zrobili dobrze i to co zrobili źle. Możemy stworzyć idealny portret autorytetu, z którym chcielibyśmy współpracować. Możemy temat również przedyskutować z kimś kto również się rozwija i ma do tematu zdrowy dystans. Proszę pamiętać, że ten temat analizuję procesowo, jestem po stronie dojrzewania, rozwoju, prawdy i niezależności i wolności. Szczerze mówiąc marketingowo dla mnie lepiej byłoby w ogóle tego tematu nie tykać, gdyż mogę parę osób urazić, niestety w procesie dochodzimy do punktu problemu z autorytetami i trzeba temat przedyskutować jeżeli chcemy pójść dalej, wyżej.

Atorytety to rodzice, nauczyciele, księża, politycy w procesie będąc w fazie ataku na autorytet nie możemy uciec od tych tematów i należy to omówić. Na początku zastanawiania się nad autorytetami przyglądnijmy się przywódczyniom na strajku kobiet, które można powiedzieć przejęły protesty. Warto się zastanowić, czy taki ma być lider, który ma nas poprowadzić w nowy czas? Ja oczywiście wykonałem pracę domową i zastanowiłem się nad tym. Przekażę moje stanowisko, oczywiście twoje może być inne, ale zawsze warto w spokoju zastanawiać się, rozmawiać, dyskutować, a nawet spierać się na argumenty. Z mojej analizy wyszło mi, że liderka, która przyjęła protesty kobiet to wyznawczyni nowoczesnego feminizmu, którego ideą jest zniszczyć wszystko, co męskie. A właściwie wszystko co jest. Ideologia nowoczesnego feminizmu jest tak naprawdę ruchem komunistycznym, gdyż wypełnia wszystkie punkty manifestu komunistycznego. Niestety ideologia nowoczesnego feminizmu wyniszcza energię żeńską w samych kobietach zabijając ich wspaniałą naturę. To bardzo poważna sprawa, gdyż kobiety przez takie ruchy mają coraz mniejszy kontakt ze swoim sercem przez co w społeczeństwie jest coraz mniej troski, tworzenia, współpracy. Ruch ten nie jest klejem, który spaja, łączy ludzi, wręcz odwrotnie tworzy podziały między kobietami i mężczyznami, tworząc dwa zwalczające obozy wyznawców i wrogów. I tutaj warto zadać sobie pytanie w momencie dojrzewania, rozwoju i próby rozwiązania problemu z autorytetami. Czy ten ruch uczyni świat lepszym? Czy będzie w nim więcej troski, miłości, dzielenia się, współpracy?

Nie podejmowałbym próby mierzenia się z tym tematem, gdyby nie fakt, że obecnie tak istotne jest równoważenie, balansowanie energii żeńskiej i męskiej a odchylanie się w jedną lub w drugą stronę może mieć opłakane skutki. To, że krytycznie patrzę na nowoczesny feminizm nie oznacza, że jestem mizoginem, absolutnie nie. To kobiety odkryły przede mną więź, pomogły mi połączyć się z moim serce, pozbyć się narcyzmu, wyjść z pozycji ego i obserwować oraz zajmować się procesami interpersonalnymi. To dzięki kobietom swoje męskie ego połączyłem z kobiecym sercem za co im jestem ogromnie wdzięczny. I nie podoba mi się to, co kobiety robią kobietom poprzez nowoczesny feminizm. Bo one odłączają je od ich kobiecego serca i zabetonowują w męskim ego usprawiedliwiając to potrzebą walki. Nowoczesne feministki podpinają się pod klasyczny dobry feminizm jest jednak wielka różnica między kobietami walczącymi o swoje prawa a kobietami chcącymi zniszczyć wszystko bez opierania się na duchu i wewnętrznej duchowej moralności. I tutaj rozważając kwestie autorytetu ważne abyśmy sobie to powiedzieli – każdy bez względu na płeć, rasę, religię ma dokładnie takie same prawa i żaden autorytet nie może twierdzić inaczej.

Klasyczne feministki mają więc absolutną rację i nie chodzi tutaj tylko o równość płci ale równość każdego człowieka, ludzkie prawa. Taka sama płaca za taką samą pracę bez względu na płeć to oczywista oczywistość, liczą się rezultaty a nie płeć czy kolor skóry. Lider nie powinien nikogo dyskryminować czy to ze względu na płeć czy to ze względu na kolor skór czy wyznanie. Balans energii męskiej i żeńskiej oznacza, że nie powinien istnieć ani patriarchat ani matriarchat, w kolektywnej grupie nie powinno być dominacji jednej płci nad drugą. W kolektywnej grupie mamy doczynienia z współpracą kobiet i mężczyzn. Wspieram oczywiście taki styl prowadzenia grup. Można by więc powiedzieć, że jestem klasycznym feministą, który jest przeciwko nowoczesnemu feminizmowi. Nowoczesny feminizm żąda dodatkowych praw dla kobiet by być ponad mężczyznami w dzisiejszym społeczeństwie. Nowoczesny feminizm postuluje więc nierównowagę z czym oczywiście nie mogę się zgodzić  pracując na rzecz równowagi i balansu energii żeńskiej i męskiej w kolektywnej grupie. Ani kobieta ani mężczyzna nie powinni dostawać żadnych specjalnych praw ze względu na płeć. Wszyscy mamy równe prawa będąc dziećmi wszechświata.

Równość praw nie oznacza jednak że kobiety i mężczyźni mają te same cechy, zdolności i że taką samą seksualność. Kobieta i mężczyzna nie są tacy sami określa to fizjonomia i ona determinuje co możemy zrobić lepiej a co gorzej. Każdy człowiek ma unikalne, indywidualne zdolności, które powinien rozpoznać oraz rozwijać i nie ulegać żadnej ideologii. Kobieta i mężczyzna są wiec różni ale mają te same prawa. Kobieta i mężczyzna są różni ale mogą wspaniale współpracować w kolektywnej grupie, czy wręcz się uzupełniać i dopełniać. Matriarchat nie jest cudownym lekarstwem na patriarchat. Kierować tak naprawdę powinna wewnętrzna dynamika grupy i lider, który posiada wszystkie cechy, które są szanowane przez członków grupy. Nowoczesny feminizm wypowiedział wojnę mężczyznom, a tym samym jest przeciw równoważeniu energii żeńskiej i męskiej. Nowoczesny feminizm podżega do wojny między płciami, buduje coraz większe przepaście, niszczy więzi między kobietami i mężczyznami. Właściwie idealnie wpisuje się w taktykę „dziel i rządź”. Ta wojna w długim terminie osłabi obydwie płcie do takiego stopnia, że ludzie nie będą w stanie wydobyć się ze swojej zależności, a ich umysły będą tak zniewolone, że nie będą w stanie samodzielnie myśleć. Zniewolony mężczyzna i kobieta będą idealnymi obywatelami państwa totalitarnego.

Posted in  

Comments are closed.