Mając zrównoważoną w sobie energię męską i żeńską bez względu na to czy jesteś formalnym liderem, nieformalnym, ekspertem czy też inną rolę pełnisz w organizacji czy społeczności łatwiej jest ci współpracować i porozumiewać się bez przemocy. Człowiek ze zrównoważoną w sobie energią męską i żeńską płynnie porusza się pomiędzy ego (czyli częścią męską) a empatią (emanacją żeńskiej energii). Wszystko to jest zależne od sytuacji, osobowość ze zrównoważoną energią jest elastyczna, ego nie jest narcystyczne, jest obserwujące.
W sytuacji, gdy trzeba twardo działać prowadzenie przejmuje ego, w sytuacji, gdy trzeba wycofać, być krok za i słuchać, by zrozumieć prowadzenie przejmuje empatia. Ego narcystyczne chce zaspokajać swoje pobudki i całe życie podporządkowywane jest by zapewniać sobie podpórki podtrzymujące wielkościowe ego. Ego obserwujące nie potrzebuje takich podpórek, gdyż ono wspiera prawdziwe Ja. Podróżując przez życie z ego obserwującym jest dużo spokojniej, gdyż nawet jak przytrafi się człowiekowi po drodze jakaś porażka, kryzys to on wie, że jest w procesie dojścia do swojego celu. Podróżując przez życie z ego narcystycznym jest wiele nerwowych ruchów. Gdy człowiekowi z narcystycznym ego przytrafia się porażka odbiera on ją jako zagrożenie dla swojego wielkościowego Ja. I co w takiej sytuacji zwykle robi? Schodzi z osobistej indywidualnej drogi szukając podpórek dla swojego wielkościowego ego, gdyż nie potrafi bez nich funkcjonować. Główny cel zostaje zepchnięty na dalszy plan, gdyż priorytetem staje się wzmacnianie poprzez ego obrazu siebie.
Podróżując przez życie z ego obserwującym dużo łatwiej zagłębić się w siebie, drugiego człowieka i procesy, łatwiej jest być empatycznym, rozumiejącym człowiekiem. Podróżując przez życie z ego narcystycznym trudniej jest być empatycznym, gdyż cały wysiłek ego jest nakierowany na siebie na trzymanie i potwierdzanie poprzez innych własnego obrazu siebie. Człowiek z narcystycznym ego nie słucha ekspertów, nie słucha innych osób tylko uparcie dąży do wizji zgodnej z obrazem, który utrzymuje w swojej głowie. Człowiek z ego obserwującym jest empatą, który doskonale potrafi współpracować z ludźmi i można powiedzieć jest nastawiony na zespół i bycie w grupie. Nie oznacza to, że empata nie może czasami być egoistyczny oczywiście może, ale ma tą elastyczną zdolność przełączania się z egoisty ma empatę. Człowiek z ego narcystycznym ma sztywną osobowość działającą tylko w jednym trybie. Egoizm może być zdrowym napędem motywacyjnym jeżeli człowiek realizuje cele z prawdziwym obrazem rzeczywistości. Człowiek, który przystępuje do realizacji celu z ego podtrzymującym fałszywy obraz siebie musi prędzej czy później rozbić się o życiowe skały.
W sytuacjach kryzysu takim jakim obecnie się znajdujemy łatwo się zagubić, poddać, pójść nie swoją drogą i rozbić się o życiowe skały. Oczywistą oczywistością jest, że trudno utrzymać się na kursie gdy na zewnątrz wieją wichry i chcą zatopić łódkę, którą płyniemy. Człowiek, który chce podążać swoją drogą, która w pełni będzie rozwijała jego potencjał i będzie drogą serca musi przestać opierać się o narcystyczne ego i wzmacniać ego obserwujące. Łatwo powiedzieć ale jak to zrobić? Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie, że narcystyczne ego jest nakładką na prawdziwe Ja. Prawdziwe Ja znajduje się w cieniu, dlatego, że człowiek uważa, że jest ono słabe, nieakceptowane przez innych, nie pasujące do standardów, nieatrakcyjne można jeszcze wiele określeń tu dopisać. Prawdziwe Ja jest odrzucone i dlatego przez człowieka zrzucone w cień do nieświadomości. Celem pracy osobistej indywidualnej jest wieć wydobycie z cienia prawdziwego Ja i wzmacnianie go. Wzmacnianie prawdziwego Ja odbywa się poprzez ugruntowanie w ciele, otwarcie serca i poprzez uważność obserwowanie tego, co się dzieje wewnątrz człowieka a także w procesów interpersonalnych z innymi ludźmi. A więc w tej pracy zajmujemy się zarówno ciałem, które zaopiekowuje prawdziwe Ja, sercem, które na nowo otwiera się na wypartą żeńską energię, umysłem, który pełni rolę obserwatora wyjaśniającego to, co niejasne.
Człowiek integrujący ciało, serce, umysł przestaje szukać podpórek dla narcystycznego ego, w postaci relacji bez miłości byle tylko ktoś był, byle tylko nie być sam na sam z sobą. W postaci pracy, która daje dowód społeczny, jednocześnie nie przynosi żadnej satysfakcji. W postaci hobby na pokaz, do zdjęcia na social media, które nie jest zgodne z prawdziwymi zainteresowaniami i pasjami człowieka.