Banner
Proces grupowy w społeczeństwie
This is my site Written by dsmaster.pl on 6 października, 2020 – 17:19

Proces grupowy możemy przyłożyć również do społeczeństwa jako grupy. Przyglądnijmy się społeczeństwu polskiemu w czasie kryzysu. Można zauważyć, że polskie społeczeństwo cofnęło się do wtórnej zależności w wyniku sytuacji związanej z koronawirusem. Społeczeństwo znalazło się pod wpływem ogromnego lęku, ludzie izolują się od siebie i nie współpracują opierając się o zdrową zależność. W tym wypadku społeczność potrzebowałaby by lidera, który pomógłby wydostać się z lęku i ruszyć do przodu, niestety liderzy podobnie jak media podkręcają w ludziach lęk przez co jest trudniej społeczności powrócić do normalnego życia, chociaż niby mamy restart gospodarki.

Może jest lepiej niż było na początku sytuacji związanej z koronawiruem, gdy ludzie bali się nawet pójść na spacer do lasu, ale nadal jest ogromnie dużo lęku w społeczeństwie polskim. Wynikać to może z przekazów medialnych, które nie wyciszają lęku, co w fazie wtórnej zależności jest jak najbardziej wskazane a podkręcają poczucie zagrożenia. Może nie jest tak jak jeszcze pół roku temu, gdzie mogliśmy mówić, że obok pandemii kronawirusa mamy w przestrzeni psychicznej, w nieświadomości zbiorowej społeczeństwa doczynienia z pandemią strachu. Na początku ten lęk był ogromny, gdyż ludzie sądzili, że mamy doczynienia ze śmiercionośnym wirusem i za chwilę będziemy widzieć trupy na ulicy. Przy znikomej ilości danych na początku można zrozumieć strach ludzi, czy wręcz panikę.

Kryzys brutalnie zweryfikował naszych liderów, którzy niestety nie stanęli na wysokości zadania i nie dali odpowiedniego wsparcia poprzez podawanie informacji w mediach rządowych wygaszających projekcje, zapewniających o pełnej gotowości służby zdrowia do radzenia sobie z problemem itede itepe. Ludzie w tej trudnej chwili chcieli zawierzyć liderom, by ci wyprowadzili ich z kryzysu, dlatego w Polsce tak karnie dostosowywali się do kolejnych obostrzeń. W fazie zależności dla ludzie zalanych lękiem ważniejsze było bezpieczeństwo niż osobista wolność, suwerenność i niezależność. Co warto też zauważyć ludzie mieli wyłączone myślenie strategiczne, długofalowe, nie zastanawiali się co będzie dalej po zamknięciu gospodarki i izolacji społecznej. Ludzie myśleli tylko o zagrożeniu i nie zastanawiali się w ogóle jakie skutki przyniesie działanie prowadzących społeczeństwo ludzi.

Można się teraz zastanowić jak to się stało, że Polacy w tak wielkiej liczbie, tak szybko i tak karnie podporządkowali się obostrzeniom bez jakiegokolwiek krytycznego myślenia, analizy sytuacji?

Tutaj wiele wyjaśnia nam wiedza z procesu grupowego odnośnie treści świadomych i treści nieświadomych. Badania socjologiczne badające elementy charakteru narodowego pokazują, ze spośród 26 krajów badanych Polacy na poziomie świadomym deklarują najniższe zaufanie do służby zdrowia odnośnie koronawirusa (bardziej zawierzają rodzinie i znajomym). Podobnie na poziomie świadomym pośród 26 narodów deklarują najniższe zaufanie do rządzących (bardziej zawierzają instytucjom międzynarodowym). To są treści na poziomie świadomym. Jednak treści nieświadome (nieuświadomione przez daną osobą) sprawiły, że ogrom Polaków podporządkowało się wytycznym ministerstwa zdrowia i rządu. Widzimy, że wygrały treści nieuświadomione, a nie to co wydawało się Polakom na poziomie świadomym. To właśnie u autorytetów naukowych lekarskich, u autorytetów liderskich rządowych kraju większość Polaków wypatrywała ratunku, prowadzenia, wyprowadzenia z kryzysu.

Niestety liderzy zamiast wyprowadzać społeczeństwo z lęku i wtórnej zależności wprowadzili coś co nazwali „Dystans społeczny” co będzie miało fatalne skutki dla relacji interpersonalnych w społeczeństwie. Nazwa „Dystans społeczny” była rodzajem psychologicznego modelowania zachowań związanych z izolacją człowieka od człowieka. Oczywiście korzystniej dla relacji interpersonalnych, wyciągania społeczeństwa z wtórnej zależności, kierowania rozwojowo w kierunku współpracy byłoby nadać nazwę „Dystans fizyczny”. Bo w istocie był to dystans fizyczny, dwa metry to jest dystans fizyczny umożliwiajacy normalną komunikację społeczną. Poniżej podaję jak to w komunikacji wygląda.

Zależności przestrzenne (proksemika) – Bliskość przestrzenna, cztery strefy używane nieświadomie podczas kontaktów i interakcji w kontaktach społecznych:

– strefa intymna (0-45cm),

– strefa osobista (45-120 cm),

– strefa społeczna (1,2-3,6 m),

– strefa publiczna (3,6-6 m).

Czyli jak widzimy kontakt społeczny można podtrzymywać, gdy jest się w odległości 1,5 do 2 metrów od innej osoby. Spojrzenie, głos, gesty możemy wykorzystywać w komunikacji, oczywiście maseczki utrudniają porozumiewanie się, gdyż nie widzimy pełnej mimiki twarzy. Wprowadzenie pojęcia „Dystans społeczny” spowodowało pojawienie się obok pandemii koronawirusa, pandemii strachu, pojawienie się epidemii nieufności. A więc narracja idąca od liderów nie tylko nie ułatwiała wychodzenia z lęku, nie tylko nie wygaszała projekcji w umysłach, ale przeszkadzała w podtrzymywaniu czy odbudowywaniu zaufania ludzi. Ludzie zaczęli się siebie obawiać, zgodnie z hasłem „Dystans społeczny” zaczęli się dystansować unikając komunikacji społecznej i kontaktu interpersonalnego.

Podsumowując – naturalne było w sytuacji kryzysu zbliżenie się do ośrodka władzy (lidera) w oczekiwaniu na wyciągniecie z problemów i na przeprowadzenie przez trudny czas. Pytanie, które warto zawiesić brzmi: „Czy liderzy podejmowali/podejmują odpowiednie działania, by wyprowadzić społeczeństwo z kryzysu, wyciągnąć z fazy wtórnej zależności, wygasić lęk? Ja w tym artykule, wyżej udzieliłem już subiektywnej odpowiedzi na to pytanie, ale nie sugeruj się mną, myśl samodzielnie. Co Ty o tym sądzisz – według Ciebie liderzy stojący na czele narodu stanęli na wysokości zadania i sprostali temu zadaniu?

Posted in  

Comments are closed.