Ostatnio duże piszę o procesie grupowym, który odnosi się do sfery zawodowej nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by zdobytą wiedzę wykorzystywać również w sferze miłosnej. W końcu rozwój człowieka bez względu w jakiej sferze się odbywa podlega tym samym zasadom. W procesie grupowym mamy treści świadome i treści nieświadome, zarówno jedne jak i drugie muszą być brane pod uwagę. W relacji miłosnej również mamy treści świadome i nieświadome i kluczem jest praca z cieniem, uczynienienie tego, co nieświadome świadomym. Tak jak w procesie grupowym mówimy o więzi grupowej tak w relacji miłosnej mówimy o więzi duchowej.
Dążenie do więzi jest celem nieświadomym, gdyż z poziomu świadomego miłość dla każdego oznacza co innego. I tu możemy mieć problem, gdy cele świadome i nieświadome są inne. Może też być tak, że przez trudne doświadczenia, ktoś boi się więzi i będzie uciekał z dobrego związku miłosnego. Jak więc widzimy wszystko ma swoje drugie dno i nie jest tak proste jakby się wydawało. Wykorzystaj więc wiedzę z procesu grupowego, dobre szkolenia firmowe do tego by lepiej rozumieć również procesy w relacji miłosnej pomiędzy dwójką osób.
Przestrzegam przed podążaniem za poradami z kolorowym czasopism czy artykułami ludzi, którzy zawodowo nie zajmują się relacjami interpersonalnymi. Wiem, że te osoby mają znakomity marketing i nawet dobrze się je czyta, ale one nie mają podbudowy merytorycznej by widzieć głębiej i rozumieć istotę źródła problemów. Żyjemy w kulturze narcystycznej i zrozumiałe jest, że wielu ludzi prowadzonych jest przez osoby narcystyczne. Wiele takich osób wykreowanych jest na znawców tematu, jednak brak im podbudowy merytorycznej, ukończonych specjalistycznych szkół i codziennego zajmowania się relacjami interpersonalnymi. Te osoby dużo piszą o tym co im się wydaje słuszne i w sumie zgadza się to modelem kultury narcystycznej, jednak wiedz, że droga narcyza na końcu to zawsze destrukcja. Słuchając takich porad jest bardzo duża szansa na to, że skończysz jako singielka z kotem lub singiel z yoistikiem w ręku.
Osoby narcystyczne dlatego są tak popularne, słuchane i uwielbiane, gdyż wpisują się w obecny trend kultury. Ta kultura to realizacja siebie, dynamizm, bezwzględność, skuteczność, sukces. To obraz człowieka sukcesu, robiącego karierę, u mężczyzn często na polu biznesowym, sportowym u kobiet często ten trend przejawia się w realizowaniu się w świecie mody, rozrywce a także w social mediach. Celem działania takich osób wcale nie jest pomaganie innym i dostarczanie im najlepszej merytorycznej wiedzy. Celem kontaktów z innymi i działalności jest wzmocnienie poczucia własnej atrakcyjności. Osoby narcystyczne mają doskonały marketing, stosują różnego rodzaju dźwignie marketingowe w postaci zdjęć z drogimi samochodami, willami, basenami, drogimi wycieczkami, przyjaźniami ze znanymi, znaczącymi postaciami. Działalność narcyza nie jest nastawiona głównie na pieniądze, bardziej na podziw. I on się nie waha bierze to, co uważa mu się słusznie należy. Nie sprawdza, nie weryfikuje, nie doucza się, nie konsultuje tylko z ogromną pewnością wygłasza swoje tezy. Często jest dowcipny i zręcznie opisuje słowem to, co się dzieje w społeczeństwie. Problem w tym, że jest to płytkie i powierzchowne. Nawet jeżeli trafią z diagnozą, to brakuje im wiedzy i osobistej głębi, by podać rozwiązania, plany osiągnięcia celu, prawdziwe źródła problemów.
Osoby narcystyczne są mistrzami w wywoływaniu euforii, poczucia jedności z nimi i harmonii. Jednak wszystko ma się kręcić wokół podziwu dla jego/jej osoby. Osoby mają podziwiać, komentować, komplementować. Jak widzisz ja mam wyłączone komentarze, bo mi na nich nie zależny, podaję ci rzetelną i sprawdzaną przeze mnie przez wiele lat wiedzę, a ty ją weźmiesz lub nie, twój komentarz jest tu zbyteczny.
Dostrzegam, że wielu doradców bazujących na trendach kultury narcystycznej nie ma osobistej głębi i merytorycznego przygotowania by doradzać ludziom w kwestii relacji interpersonalnych. Zastanów się nad taka poradą: „Jak nie akceptuje cię, gdy jeste najgorsza, to nie zasługuje na ciebie najlepszą”. Co to w ogóle ma być? Może warto by tu zripostować „jeżeli nie masz przygotowania merytoryszcznego do pracy nad relacjami interpersonalnymi ludzi to nie powinieneś/nie powinnaś doradzać”. Brak głębi sprawia, że doradcy wpisujący się w trend kultury narcystycznej, nie biorą żadnej odpowiedzialności, za to, co mówią, za to, co piszą. Niektórzy bardzo serio traktują ich porady i rozwalają sobie fajne relacje, związki. Czy te osoby zdają sobie sprawę, że to są kluczowe kwestie dla tych ludzi? Że być może jakąś znaczącą więź ktoś zrywa dzięki ich poradom? Osoby narcystyczne bardzo często dostają bezkrytyczne poparcie ludzi, którzy widzą w nich przywódców, często guru, z którym mogą się identyfikować. Taka osoba staje się ich idolem, są mu wierni, kibicują i są gotowi go bronić jak niepodległości. Osoby narcystyczne głoszą więc swoją prawdę mając za sobą rzeszę wojowników. Wraz z nimi mogą wyruszyć w bój z przeciwnikami, walka to kolejna doskonała strategia marketingowa podbijająca popularność. I tak to wszystko się kręci, umyka tylko jedno, że tam nie ma merytoryki, nie ma wartościowych treści. Nie ma rozwiązań problemów. Często dzięki tym doradcom kobiety widzą w mężczyznach wrogów, a mężczyźni widzą wrogów w kobietach. Osoba doradzająca tak utrzymuje spójność grupy fanów. Nierzadko przybiera to postać sekty skupionej wokół wszystkowiedzącego guru. Fani idealizują swojego guru widząc w nim przywódcę, który ma ich doprowadzić do szczęścia i spełnienia.
Uważaj na takich doradców, uważaj kogo słuchasz, kogo czytasz. Sprawdzaj czy jest tam podbudowa merytoryczna. Nie dawaj się zwieść kulturze narcystycznej. Bądź zawsze krytyczny/a, wyłapuj nieścisłości, sprawdzaj wiedzę w praktyce i odnotowuj czy daje efekty, ile i jak szybko.
Czas kryzysu jest trudny nie tylko dla grup w sferze zawodowej, jest trudny dla relacji w sferze miłosnej. Wiele iluzji pękło, a rzeczywistość brutalnie zweryfikowała relacje. Tutaj trzeba było odkryć się przed drugą stroną, pokazać swoje lęki, kruchość wobec zewnętrznej siły, jednocześnie pokazać gotowość do wsparcia i walki ramię w ramię z tym, co się pojawiło. No ale aby wrócić od lęku do zdrowej zależności i harmonijnej współpracy trzeba być gotowym do dawania wsparcia. Tu dochodzimy do sedna czy lubisz tą drugą osobę całą, z jej cieniem, z jej słabościami. Czy dostrzegasz całokształt? To co świadome i to co nieświadome? Czy staracie się wydobywać to, co nieświadome i otwierać coraz bardziej serca na siebie? Czy może odwrotnie, gdy jest źle to pakujesz zabawki i idziesz do innej osoby by nie wspierać? Czy potrafisz dostrzegać to, co najważniejsze i pomijać to, co tak naprawdę nieistotne?
A może słuchasz tych wszystkich doradców i idziesz niepewny/a zachowując się raz tak raz tak. Ja wiem, że można od tego wszystkiego zwariować bo jak jesteś mężczyzną to raz ci mówią, że masz być silnym człowiekiem sukcesu, by kobieta mogła się na tobie oprzeć, a następnie że masz prawo płakać i się załamać. I mówi to ta sama osoba nie pokazując zupełnie jak robić i jedno i drugie. Diagnoza celna ale jak to zrobić? Jak już ci pisałem wcześnie osoby narcystyczne potrafią celnie ocenić i skrytykować społeczeństwo, ale brak im merytoryki i głębi by dać skuteczne rozwiązania. Jak jesteś kobietą to mówią ci żebyś się realizowała w pracy, a jednocześnie mówią ci że możesz być również spełniona kobietą w ognisku domowym. Tylko do jasnej ciasnej jak to zrobić? Tego już nie usłyszymy bo jak mówiłem brak merytoryki, rozumienia natury męskiej i żeńskiej, głębi seksualności męskiej i żeńskiej.
Powiedzieć, napisać zawsze łatwo trudniej się robi. Łatwiej jest gdy wiesz jak, rozumiesz głębokie działanie procesów oraz wiesz jak masz działać by procesów interpersonalnych nie zaburzać.