
Mając zablokowaną energie na poziomie ciała mamy zmniejszoną siłę naszej woli i idziemy przez życie zalęknieni i pełni obaw. Odblokowanie energii pozwala odważniej kroczyć przez życie i podejmować działania. Odblokowanie energii złości, gniewu, wściekłości można robić za pomocą ćwiczenia zaproponowanego przez Lowena – uderzania pięściami stylem młotkowym z nad głowy w kanapę przez mężczyznę i uderzania rakieta tenisową z nad głowy w kanapę przez kobietę.
Ja to ćwiczenie wykonuję z pomocą piłki lekarskiej uderzając w nią. Polecam zacząć jednak od kanapy, bo na piłce lekarskiej można uszkodzić sobie dłoń. Ja trenowałem rekreacyjnie sztuki walki więc wiem jak uderzać, żeby nie zrobić sobie krzywdy, a jak boli dłoń zakładam rękawice bokserskie, aby zabezpieczyć się przed kontuzją. Wykonywanie tego ćwiczenia pozwala człowiekowi być bardziej wojowniczym w życiu, jest to tez doskonała profilaktyka bo spuszcza z człowieka ciśnienie skumulowanych emocji. Gniew, złość, wściekłość odkładają się w górnej części pleców i osoby kumulujące w ciele te emocje mają w górnej części pleców coś rodzaju wdowiego garbu. Proste ćwiczenie a ile człowiekowi daje poprawia mu sylwetkę, pozwala odreagować emocje, a psychologicznie przekształca emocje w paliwo pozwalające mu podjąć akcję. Człowiek pracujący z tą energię potrafi zawalczyć o sobie, przeciwstawić się złu wymierzonemu w niego, nie podlega również modnym ideologiom próbującym odciąć go od naturalnego paliwa. Dostęp do tej pozwala człowiekowi zachowywać się adekwatnie do sytuacji z pełną ekspresją siebie.
Obecnie popularne są filozofie pracy nad sobą polegające tylko na obserwowaniu tego, co się pojawia. Zgadzam się, że obserwowanie jest bardzo ważne, jednak jest nic nie warte jeżeli nie podejmie się działania, akcji. Świadomość jest ogromnie ważna jednak w tym świecie trzeba umieć zadziałać i zawalczyć o swoje, przeciwstawić się złu, postawić granice, asertywnie zadbać o własne potrzeby, motywacje i interesy. Ta niechęć do działania wiąże się z tym, że aby działać trzeba sięgać po swój cień. A ludzie nie lubią ruszać głębokiego materiału cienia, gdyż tam jest wszystko to, co im w nich nie podoba. W naszej kulturze, która promuje hasło „Nie denerwuj się, uśmiechnij się” cień jest niemile widziany. Integrowanie własnego cienia jest jednak konieczne, aby stać się człowiekiem kompletnym. Człowiekiem mającym dostęp do całego wachlarza emocji i uczuć, człowiekiem nie bojącym się tych odczuć.
W prozdrowotnym wyrażaniu gniewu przeszkadza również dogmat religijny, w końcu gniew jest jednym z 7 grzechów głównych. To potężnie blokuje ludzi. Człowiek ma zakaz gniewania się z góry, więc wyrażanie gniewu może kojarzyć ci się z grzesznych działaniem, karą bożą, piekłem itede itepe. Człowiek może pomyśleć, że ma mnóstwo emocji w sobie, ale musi dźwigać swój krzyż. No i dźwiga, aż mu garb wyrasta w górnej części pleców. Taka deformacja ciała pokazuje jednak, że coś tutaj jest nie tak. Człowiek powinien kroczyć wyprostowany przez życie, stąpając twardo po ziemi z prostymi plecami. Głowa z modlitwą może być u góry, jednak stopy powinny mieć mocny kontakt z ziemią. Żyjąc w tym świecie powinniśmy umieć sobie radzić z problemami tego świata. Skoro wyrażanie gniewu, odreagowywanie, konstruktywne przekierowywanie jest tak pomocne nie sądzę by tak działając człowiek grzeszył i zamawiał sobie miejscówkę w piekle. Ciało jest również darem boskim więc dbanie o jego najlepszą kondycję jest wyrazem miłości do boskiego aspektu siebie.