W poprzedniej części, że długotrwały kryzys jakie obecnie mamy (pandemia koronawirusa) może złamać człowieka. Takie złamanie może oznaczać dla człowieka popadnięcie w stan depresji. Aleksander Lowen w książce „Depresja i ciało” unaocznia różnice między stanem depresji a stanem zdrowego funkcjonowania porównując człowieka do skrzypiec. Kiedy struny skrzypiec mają właściwe napięcie, wibrują i emitują dźwięki. Można na nich zagrać wesołą lub smutną melodię, marsz pogrzebowy lub odę do radości. Jeśli skrzypce są rozstrojone, otrzymamy tylko kakofonię. Jeśli struny są zupełnie luźne, nie otrzymamy dźwięku w ogóle. Instrument jest wtedy martwy, nie reaguje na nasze zabiegi. To właśnie stan osoby pogrążonej w depresji: jest niezdolna do reagowania.
W poważnych przypadkach depresji brak reakcji na świat zewnętrzny bywa ewidentny. Chory może godzinami siedzieć w fotelu, patrząc nieruchomo w przestrzeń może spędzać w łóżku większą część dnia, niezdolny wykrzesać z siebie energii do jakiejkolwiek aktywności. Ale większość przypadków nie sięga tak daleko. Większość osób z depresją może podejmować codzienne czynności. Postronnemu obserwatorowi mogą się nawet jawić jako osoby normalne. Osoby te skarżą się jednak na depresję i ich bliscy zdają sobie sprawę z ich stanu.
Zwykle depresja nie przyjmuje dramatycznego stanu, powszechna forma depresji to brak wewnętrznego pobudzenia, które powinno dodawać wigoru życiu człowieka. Człowiek z depresją ciągnie swój wózek, często z ponurą determinacją i sztywnością właściwą maszynie. Ponurość, gnuśność i monotonia wewnętrznego życia wyraźnie odbijają się w ciele i mają bezpośredni wpływ na sytuację życiową.
Praktyka uważności wspomaga zdrowienie i zapobiega depresji. Praktyka uważności zapobiega depresji, gdyż znakomicie redukuje stres przez co nie dochodzi do złamania organizmu. Praktyka uważności jest drogą powrotu do pełni życia. Człowiek uczy się oddzielania od przytłaczających myśli i przyjrzenia się im z dystansu z pozycji obserwatora. Dystans pozwala unikać fuzji czyli uwikłania we własne myśli do tego stopnia, że zaczynają one dominować w świadomości wywierając wpływ na zachowanie. Fuzja wiąze się również z pojawieniem się dolegliwości fizycznych takich jak: ból pleców, cierpnący bark, ucisk w gardle, napięcia w okolicy jamy brzusznej. Podążanie za obciążającymi myślami i utożsamianie się z nimi prowadzi do fuzji z bardzo negatywnym opisem siebie.
Praktyka uważności pomaga wydostać się z pętli myśli, które serwuje nasz umysł. Obserwując zyskujemy świadomość, że nie jesteśmy myślą, że myśli pojawiają się na skutek jakiś okoliczności. Przyglądając się sprawom z dystansu dochodzi do nas, że identyfikując się z własnymi myślami często stajemy się swoimi własnymi oprawcami, którzy niszczą od wewnątrz negatywnymi informacjami na nasz temat.