W ostatniej  części pisałem o tym, że jesteśmy jako społeczeństwo warunkowani do tego, żeby nie odczuwać negatywnych emocji i dlatego mamy mnóstwo problemów z emocjami takimi jak gniew. Te problemy są szczególnie widoczne w relacjach miłosno – seksualnych. Dlaczego?

Czy ktoś dba o twój rozwój zawodowy?

Zapewne firma, w której pracujesz robi jakieś szkolenia rozwijające twoje kompetencje.

Czy ktoś dba o twój rozwój osobisty?

Firma zamawiajaca dobre szkolenia nie tylko podniesie twoje kompetencje zawodowe, ale może również rozwinąć twoją osobowość.

A czy ktoś dba o twoją sferę miłosną?

No raczej nie. No i tak powinno to wyglądać sfera intymna pozostaje intymna, nikt nie zagląda ci pod kołdrę, nikt nie ładuje ci się z buciorami do sypialni. Rozwój sfery miłosnej zależy całkowicie od ciebie, nikt tu nic nie zrobi za ciebie. To nakłada ogromną odpowiedzialność osobistą za jakość doświadczeń w tej sferze. Pytanie: ile osób na poważnie pracuje nad tą sferą życia? Wielu nie pracuje i później ładuje się w chore związki. A nawet jak są w dobrych to nie potrafią radzić sobie negatywnymi emocjami u siebie i partnera, nie potrafią oswajać cienia.

Praktyka uważności może tu znacznie pomóc nam rozładowywać negatywne silne emocje, które mogą być bombą niszczącą relację. Praktyka uważności pomaga nam być naprawdę obecnymi w relacji i nie tworzyć iluzji na temat drugiej osoby i relacji. Uważność pozwala uwolnić się od wizji hollywoodzkich czy innych bollywoodzkich. Będąc obecną osobą w relacji dostrzeżesz co tak naprawdę czuje druga osoba. Zobaczysz jaka ta druga osoba jest naprawdę. Tutaj ważna uwaga możesz dostrzec też rzeczy niefajne, czyli to, że druga osoba to narcyz lub manipulator. Możesz dostrzec, że to czym się zachwyciłeś/aś to maska, fałszywe Ja, narcystyczna nakładka. W takiej chwili obecności gdy dojdzie to wszystko do ciebie musisz się pogodzić, że tu i teraz właśnie jest tak nie inaczej i podjąć najlepszą dla ciebie decyzję. Warto tutaj uważać na wszelkiego rodzaju programy pchające do ulepszania drugiej osoby, pomagania, wyciągania i zmieniania. Jeżeli ta osoba ileś tam lat żyła takim stylem, to skąd u ciebie rodzi się pomysł, że ty ją odmienisz w kilka tygodni czy miesięcy?

Pragnąc być uważną osobą w relacji pierwszym krokiem jest intencja. Intencja w kontekście relacji jest nakierowaniem uwagi na relację by być w niej obecną i uważną osobą. Intencja to skupienie uwagi na to, co jest i nie uleganie iluzjom, wyobrażeniom na temat tej osoby. Intencja nakierowująca uwagę wyłącza projekcje odpalające się umyśle. Intencja jest jak laser nakierowujący na punkt, o który nam chodzi. W tym wypadku koncentrujemy się na relacji i drugiej osobie. Jesteśmy obecni w tu i teraz, i uważnie przyglądamy się jaka tu i teraz jest ta relacja. Takie podejście wymaga odwagi, bo może trzeba będzie się zmierzyć się z tym co dla nas jest trudne. Uważność to w pełni trzeźwe spojrzenie na sytuację obojętnie jaką ona jest.

W następnym kroku dzięki intencji bycia uważnym pojawia się świadomość tego, co jest obejmująca całe spektrum doświadczeń wewnętrznych i zewnętrznych. Na tym etapie znika całkowicie chęć projekcji bo wiemy co jest i jak jest. Jesteśmy w relacji, w pełnym kontakcie i czujemy niczym dziecko ożywczą ciekawość i otwartość. Znika na tym etapie chęć zakładania masek i udawania przed drugą stroną. Przestaje nas obciążać przeszłość, przestajemy rozmyślać nad przyszłością, możemy pocieszyć się tym co jest tu i teraz.

W ostatnim kroku docieramy do pełnej obecności i jesteśmy w pełni zaangażowani w doświadczanie danej chwili. Nie uciekamy od trudnych emocji, potrafimy rozmawiać o wewnętrznych dylematach i jesteśmy w tym, nie uciekamy, stawiamy czoła problemom, które wypływają na powierzchnię dzięki naszej intencji bycia uważnym w relacji. Nawet w sytuacji, gdy druga strona objawia swój cień, potrafimy być obecni, świadomi i słuchać aktywnie tego, co mówi.

Jeżeli w pierwszym kroku stwierdzisz, że osoba z którą masz relację miłosną nie jest niereformowalnym narcyzem i manipulatorem, przejdziesz następne kroki aż do pełnej obecności warto również wprowadzić praktykę wdzięczności. Skoro jesteś z wyjątkową osobą, w  wyjątkowej relacji to warto być za to wdzięcznym. Ta praktyka to turbodoładowanie relacji, ale zaznaczam należy ją robić dopiero po przejściu tych trzech kroków i w sytuacji, gdy jesteśmy osobą, z którą mamy połączenie na poziomie serc ( druga strona ma otwarte serce, nie jest narcyzem, manipulatorem, socjopatą czy psychopatą – relacje z socjopatami, narcyzami wychodzą tylko w komediach romantycznych).

Praktyka wdzięczności wygląda w skrócie tak:

Przywołaj w myślach swojego ukochanego, odczuj jego obecność.

– Sfera umysłu: refleksja nad wymianą, jaka zaszła w Waszej relacji, i powodami do wdzięczności.

– Sfera serca: odczucie tej wdzięczności w sercu.

– Wyrażenie werbalne lub niewerbalne –  powiedzenie na głos lub w myślach.