Następnym napięciem, które opisał Alexander Lowen jako stan zawieszenia emocji dotyczy schizoidalnej struktury osobowości i nazwał go „Stryczkiem”, ponieważ postawa ciała przypomina ciało wisielca. Osoba prezentująca taki stan zawieszenia ma zablokowany w ciele lęk przed unicestwieniem. Blokada jest kontrolą przed pragnieniami, gdyż w nieświadomości znajduje się przekonanie „mogę istnieć jeśli nie czuję”. Osoba taka żyje w swojej głowie, która odrywa się od reszty ciała, gdyż osoba taka uważa, że jej ciało to nie ona.
Głowa u takiej osoby jest lekko odchylona na bok, jakby zostało złamane połączenie z resztą ciała. Symbolizuje to zerwane połączenia pomiędzy ego a funkcjami ciała. Osoba taka jakby unosiła się w górę, brakuje jej ugruntowania w rzeczywistości, zakorzeniania w ziemi. Główny obszar napięć jest w tym wypadku zlokalizowany u nasady czaszki i właśnie to napięcie jest odpowiedzialne za rozłam osobowości.
ŹRÓDŁO PROBLEMU
Taki problem rodzi się z opuszczenia dziecka przez matkę w ostatnich miesiącach ciąży i pierwszych miesiącach życia. Związane jest to z chłodem ze strony matki, brakiem ciepłej, bezpiecznej przestrzeni w świecie matki. Niedojrzały układ nerwowy niemowlaka nie jest w stanie wytrzymać chłodu matki.
Stryczek wcale nie tak często występuje, jednak w sytuacji stresu, zagrożenia wielu ludzi przyjmuje pozycję „Stryczka”. Takie działanie ma skontrolować ciało i oddzielić się od nieprzyjemnych doznań płynących z ciała.
Co można zrobić by uwolnić napięcia w stylu „Stryczek”?
W pracy takiej uczymy się tolerować emocje i uczucia, które płyną w ciele i nie odcinać się od nich. Uczymy się jak przetrwać niepokój ego przy głębszym oddychaniu, szybszym biciu serca i rozlewaniu się ciepła po ciele. Specjaliści nazywają taka pracę rozmrażaniem ciała. Przy rozmrażaniu wychodzą na powierzchnie różne trudne emocje: przerażenie, rozpacz, wściekłość.
Konkretnie co robimy?:
– ugruntowujemy ciało i łączymy przestraszoną głowę z ciałem
– ożywiamy całe ciało
– rozpoznajemy uczucia i ich przemieszczanie po ciele
Najważniejszy jest tutaj głęboki oddech, w drugiej kolejności pracujemy nad ugruntowaniem ciała. Praca taka zwykłe trwa wolno i długo, ale warto, gdyż człowiek z okresu długiej zimy może wreszcie doświadczyć wspaniałego słonecznego lata.