W poprzednim artykule napisałem zdanie:
„Eksploatujemy się jak sportowe samochody, może osiągamy dobre wyniki w paru wyścigach jednak zmniejszamy swoją żywotność.”
Temat należy rozwinąć, aby był on bardziej zrozumiały. Człowiek pracuje i rozwija się w sytuacji frustracji psychiki, która w idealnej sytuacji jest motywującym i mobilizującym do działania eustresem.
Alexander Lowen w książce „Głos ciała” pisze: „Stres to wynik sytuacji wymagającej od organizmu wydatkowania energii. Jeżeli organizm dysponuje wystarczającą ilością energii, by ten wymóg spełnić, nie ma najmniejszego problemu. Kłopoty pojawiają się wtedy, kiedy wymagania przekraczają zasoby.”
Stres staje się destrukcyjny dla człowieka gdy następuje wyczerpanie energii. W takiej sytuacji przeciążenia człowiek jest narażony na choroby, gdyż psychika somatyzuje na ciało. Człowiek powinien sobie zdawać sprawę, że przeciążenie stresem i wyczerpanie energii to sytuacja bardzo dla niego niebezpieczna. Gdy dochodzi do takiej sytuacji najlepszą reakcją jest wycofanie się z obciążającej sytuacji.
Bardzo często jest tak, że człowiek nie zauważa momentu, w którym eustres zamienia się w dystres i przypomina mu o tym dopiero ciało, gdy kładzie go do łóżka z powodu grypy czy ostrzejszego przeziębienia. Pracoholik może zapomnieć o ciele i nie zważać na jego sygnały, jednak choroby już nie zignoruje i będzie musiał zjechać do bazy nawet jeżeli nadal bardzo chce być w wyścigu i eksploatować się jak wyścigowy bolid.
Moglibyśmy w tym temacie wiele nauczyć się od zwierząt, gdyż one nie są zainteresowane żadnymi wyścigami i żyją zgodnie z naturą. Zwierze, gdy ma doczynienia z sytuacją, która jest zagrażająca i niszcząca energię wycofuje się z niej, by chronić siebie. Ten wzorzec zachowania dyktowany jest przez zasadę przyjemności. Zasada ta polega na tym, że chce się doświadczać życia jako procesu przyjemnego. Tak jest gdy mamy w sobie wystarczająco dużo energii, by mierzyć się z wymaganiami życia.
Gdy wymagania przekraczają nasze możliwości, gdy brakuje nam energii naturalny stres zamienia się w dystres. Życie staje się bolesne a człowiek przestaje żyć w zgodzie z zasadą przyjemności, według której wszystkie organizmy dążą do przyjemności i działają tak aby unikać bólu.
Oprócz zasady przyjemności człowiek kieruje się również zasadą rzeczywistości. Według tej zasady człowiek rezygnuje z przyjemności i godzi się znosić ból, jeżeli uważa, że dzięki temu w przyszłości doświadczy przyjemności lub uniknie silniejszego bólu.
Strategie walki ze stresem nie ograniczają się do wycofania ( ucieczki ).
Jeżeli człowiek dysponuje energią i siłą, może podjąć walkę z czynnikiem stresowym i tym samym nie dopuścić do bólu i dystresu. Walka lub ucieczka to podstawowe strategie radzenia sobie z bólem, które stosują również zwierzęta. Aby nie doszło do wyczerpania energii walka musi być jednak krótkotrwała. Walka długotrwała wyczerpie energię i również doprowadzi do dystresu.
Człowiek będący w stanie dystresu jest bardzo narażony na różnego rodzaju choroby, gdyż organizm wie, że wszelkie sygnały zostały zlekceważone i jedyne, co może zatrzymać człowieka w dalszym eksploatowaniu organizmu jest choroba. Choroba w tym rozumieniu jest nie tylko somatyczna, ale również psychologiczna. Poprzez chorobę organizm domaga się wprowadzenia do życia większej równowagi, zatrzymania eksploatacji i wyniszczania organizmu, wprowadzenia do życia większej przyjemności i radości.