Banner
Praca z cieniem w sferze miłosnej cz. 1
This is my site Written by dsmaster.pl on 6 grudnia, 2019 – 14:15

Ludzie bardzo często chcą pozostać w ukryciu, kiedy namiętność otworzy serce i poluzuje kontrolę ego. Pragniemy kochać, chcemy stać się bardziej wrażliwymi, jednocześnie kryjemy się za maską przed światem i innymi ludźmi. Nierzadko uciekamy od miłości, gdy ona zawita do naszego serca, zszokowane ego zarządza odwrót bijąc na alarm. Zszokowane ego ucisza porywy serca i zatrzymuje energię na różne sposoby, czy to poprzez uzależnienia różnego rodzaju, czy to poprzez znane nawyki. Uciekamy od pokazania siebie innym.

Zamykamy swoje serce i budujemy iluzję na temat świata i innych ludzi. Nie potrafimy widzieć ludzi takimi jaki są naprawdę. Budowanie iluzji sprawia, że otwieramy swoje ramiona dla ludzi, którzy nie są takimi jakimi nam się wydają. Otwieramy ramiona mając zamknięte oczy. Kochamy iluzję, projektujemy swoje slajdy na innych, tymczasem one nie mają z nimi nic wspólnego. Pakujemy się w toksyczne relacje zaślepieni iluzją miłości, gdy jednak iluzja się rozpada jesteśmy zawiedzeni osobą, którą niedawno się zachwycaliśmy.

Czy jest możliwe podążanie drogą miłości z otwartym sercem i otwartymi oczami?

Drogą do tego jest integracja cienia, który wydaje się gorzkim cieniem psującym smak słodkiej miłości. Pożądanie, namiętność nie mogą stać się naszymi wrogami przynoszącymi tęsknotę, zazdrość, nienawiść. Praca z cieniem sprawia, że pożądanie staje się naszym intymnym przyjacielem.

Człowiek często idzie przez życie czując się niepełnym, tęskniącym za pełnią. Pragnie poznać Ukochaną/Ukochanego swoją drugą połówkę. To nasza archetypowa tęsknota – Eros. Pragniemy roztopić się w Ukochanej osobie mając nadzieję, że tam znajdziemy nasz brakujący element. Jung w taki sposób pisze o tym pragnieniu ludzkiej duszy „Dusza nie może istnieć bez swojej drugiej części, którą zawsze odnajdujemy w jakimś “Tobie”. Pełnia jest połączeniem Ja oraz Ty, które są częściami transcendentalnej jedności, której natura może być uchwycona jedynie w sposób symboliczny”. Warto zrozumieć sens tych słów – połączenie ma wymiar symboliczny i to nie Ukochana osoba ukoi nasze niespełnienie a praca wewnętrzna, integracja części żeńskiej i męskiej w sobie.

Gdy odwiedza nas Bóg miłości przynosząc pożądanie odbiera nam nierzadko rozum, zaślepiając nas na rzeczywistość, tak, że nie widzimy tego, co jest. Randkując z osobą pod patronatem Boga miłości czujemy się tak jakby unosił on nas na swoich skrzydłach pożądania. Możemy się czuć zaślepieni przez taką miłość, jednak zła sława tego zaślepienia jest niezasłużona, gdyż ono może nas prowadzić do zmierzenia się ze swoim cieniem i zintegrowania go. Cień w sferze miłosnej pojawi się na pewno, gdy ludzi połączy prawdziwe uczucie. Romantyczna miłość prowadzi przez ciemne, kręte korytarze do spotkania z własnym cieniem.

Cień pojawia się w najintymniejszych, najwspanialszych momentach relacji miłosnej, by sabotować nasze uczucia więzi, bliskości i miłości. W pracy z cieniem z początkowego zaślepienia powinniśmy wychodzić w głębsze widzenie i czucie duszy swojej i drugiej osoby. Dobra wiadomość jest taka, że walka ze swoim cieniem, walka między Ukochanymi może się skończyć i mogą oni razem odnaleźć spełnienie w tańcu miłości. Droga do tego prowadzi przez rozbicie iluzji i widzenie drugiej osoby taką jaką ona jest naprawdę. W tym przez zdanie sobie sprawy, że ta osoba ma również swój cień, który sabotuje jej miłość do nas. W problemie tkwi rozwiązanie, dzięki Ukochanej osobie odnajdujemy odpowiedzi na pytania, które bez niej nie mogły się pojawiać. Ukochana osoba popycha nas na drogę rozwoju w sferze miłosnej.

Kiedy spotykamy osobę, z którą czujemy głęboką więź nasze serce otwierają się jak pąki kwiatów. Wraz z otwarciem serca zaczyna pracować wyobraźnia, która zaczyna projektować scenariusz z dwoma aktorami w rolach głównych. Projekcja się rozpoczyna. Nieświadomość wyrzuca na biały ekran zarówno pozytywne jak i negatywne cechy drugiego człowieka. Nie widzimy projekcji jako czegoś patologicznego. Nieświadomość rzuca na ekran to, co nieuświadomione właśnie po to, by świadomość wzrastała. To, co należy rozumieć – projekcja jest sposobem na odkrywanie, a nie prawdą objawioną. To raczej praca przypominająca składanie puzzli, niektóre puzzle pasują inne nie. Projekcja może budować iluzję na temat drugiej osoby i musimy być tego świadomi.

Projekcja związana z miłością do drugiej osoby może być jak ugodzenie strzały Amora bo może być obrazem, który przez całe życie rysowaliśmy w wyobraźni. Przypomnijmy jeszcze raz: miłość otwiera zarówno serca jak i wyobraźnie. Idziemy przez życie z pewnymi wyobrażeniami i teraz, gdy te wyobrażenia przeniesiemy na drugą osobę to nawiążemy relację nie w oparciu o serca a w oparciu o projekcje. Taka relacja będzie iluzją, nie mającą za wiele wspólnego z prawdziwą rzeczywistością tych osób. Jak możemy się domyślać iluzja wcześniej czy później musi się rozpaść a wówczas relacja się rozpadnie. Widzimy więc jak niebezpiecznie jest zawiązywać relację, czy małżeństwo w oparciu o projekcję, bez oparcia na sercu.

Projekcja jest patologiczna, gdy wystrzelona strzała w naszym kierunku sprawia, że już od pierwszym sekund wiemy, że to jest ta osoba. Tak działa cień, chce jak najszybciej uzupełnić i znaleźć to, czego mu brakuje. Zatrzymuje w ten sposób proces odkrywania drugiej osoby, a wyobraźnia zaczyna pracować w sposób patologiczny.

Posted in  

Comments are closed.