
Starasz się. Tak naprawdę bardzo się starasz, ale tak naprawdę wkładając całą energię i całe swoje serce. I co? I nie udaje ci się osiągnąć celu. Wszystko było zrobione prawidłowe, cel określony, rozpisany, zadania wyznaczone, zasoby i możliwości namierzone, doświadczenie było, a jednak ci się nie udało. Dlaczego? To jest ta sytuacja, w której behawioryści wymiękają i nie potrafią odpowiedzieć na tak proste pytanie „dlaczego?”. Odpowiedź kryje się we wzorcach z wczesnego dzieciństwa , które są głęboko ukryte przed świadomością w nieświadomości, a dodatkowo wzmocnione blokami w ciele. To właśnie dlatego tak trudno się wychodzi z tej osławionej strefy komforty, to dlatego nie można przeskoczyć w piramidzie Maslowa z pierwszego poziomu od razu na ostatni poziom samorealizacji.
Zauważ, że dzisiaj wszyscy mówią o samorealizacji, a kto tak naprawdę się samorealizuje? Większość osób idzie z życiem na kompromis i próbuje ugrać dla siebie tyle ile może w miejscu pracy i na ile to możliwe rozwijać się w ramach struktury. To nie jest takie proste jak ludziom się wydaje, że powiedzą sobie, że będą się samorealizować i będą szli w górę w rozwoju. Niestety. Ja również wolałbym, aby behawioryści mieli rację i osiąganie celów było tylko kwestią określonych działań na poziomie świadomości. Życie, praca, rozwój to wszystko byłoby o wiele prostsze. W działaniach na poziomie świadomości niejednokrotnie przeszkadza nieświadomość. Być może miałeś/aś taką sytuację, że gdzieś chciałeś/aś bardzo iść, może do osoby, w której się zakochałeś/aś a coś wewnątrz trzymało cię i nie pozwalało ci pójść w kierunku tego pragnienia by wziąć to, czego pragniesz. Miałeś/aś tak? Tak właśnie jest, gdy nieświadome wzorce blokują świadome decyzje, uczucia, pragnienia, działania. To dlatego tak niewielu ludzi sięga po cele, które sobie wyznacza. Gdyby było inaczej, to wokoło widzielibyśmy szczęśliwych ludzi, którzy się samorealizują, są w spełnionych relacjach miłosnych i znajdują się na wysokim poziomie rozwoju. Dobrze wiemy, że tak nie jest.
Pracę nad sobą wykonać należy więc zarówno na poziomie świadomym jak i nieświadomym. Strefę komfortu poszerzamy, a nie wychodzimy z niej. Poszerzamy strefę komfortu poprzez rozbrajanie wzorców, strachów, które blokują nas przed sięgnięciem po to, czego pragnieniemy ( w dzieciństwie te schamtay zachowania chroniły przed bólem, w dorosłym życiu chroniąc nie dają szans na to by cokolwiek się rozpoczęło ). Rozbrajając, przepracowując wzorce na danym poziomie możemy iść wyżej, aż do szczytu realizując potrzebę samorealizacji ( piramida Maslowa ). 5 praw Lowena i piramida Maslowa mogą być pomocne w określeniu, gdzie jesteś, co cię blokuje, co wymaga pracy, by pójść wyżej w rozwoju.
Przyglądnijmy się więc temu, co może się dziać w życiu, gdy masz niekonstruktywnie ustanowione prawa Lowena, a przez to niezaopiekowanie potrzeby z piramidy Maslowa.
- Pierwsze prawo Lowena – prawo do istnienia a potrzeby fizjologiczne z hierarchii potrzeb Maslowa
W sytuacji, gdy pierwsza prawo zostanie ustanowione niekonstruktywnie dorosły idzie przez życie z uczuciami lęku, nienawiści i smutku, które są pierwotnymi emocjami i zabarwiają cały świat dorosłego człowieka ciemnymi barwami. Człowiek taki czuje, że nie świat nie jest w stanie zapewnić jego potrzeb fizjologicznych ( piramida Maslowa ) więc nawet nie dąży do bliskości z drugim człowiekiem. Boi się bliskości, więc nie dopuszcza, by inni troszczyli się o niego i pomagali mu zaopiekowywać potrzeby fizjologiczne.
- Drugie prawo Lowena – prawo do bycia spokojnym o swoje potrzeby a potrzeba bezpieczeństwa z hierarchii potrzeb Maslowa
W sytuacji, gdy drugie prawo zostanie ustanowione niekonstruktywnie dorosły idzie przez życie z konfliktem zależność i niezależność. Człowiek taki nie potrafi wyjść z gier zależnościowych i budować partnerskich relacji, w których obie strony dają po równo, dwie strony wygrywają, żadna nie zależy od drugiej. Osoba taka nie potrafi być wolna w swoich działaniach, cierpliwie czekać na gratyfikację i być spokojna, że jego potrzeby będą zaspokojone. Człowiek taki nie czuje się bezpiecznie ani w relacjach ani poza nimi. Nie potrafi budować zdrowej wspierającej zależności, partnersko opiekować się i opierać na drugim człowieku, spokojnie i bez lęku iść po cele w drodze własnego rozwoju ( piramida Maslowa ).
- Trzecie prawo Lowena – prawo do bycia autonomicznym a potrzeby miłości i przynależności z hierarchii potrzeb Maslowa
W sytuacji, gdy trzecie prawo zostanie ustanowione niekonstruktywnie dorosły idzie przez życie z przekonaniem, że życie to gra, że wszyscy grają nieuczciwie, a miłość i więzi są zupełnie nieistotne. Dorosły uważa, że wszyscy udają, a ten kto udaje najlepiej wygrywa i dlatego jest supermanem. Dorosły taki ma wgrane wzorce związane z władaniem innymi, sprytnymi posunięciami, podporządkowywaniem sobie innych również za pomocą pieniędzy. Przez takie wzorce człowiek taki nie może zrealizować swojej ludzkiej potrzemy miłości i przynależności ( piramida Maslowa ) utyka więc na tym poziomie i nie może iść wyżej. Może do końca życia grać w grę o władzę i pieniądze, nie doświadczając żadnych satysfakcjonujących związków i relacji miłosnych, przyjacielskich i biznesowych. Żyje bez więzi, afiliacji, miłości, nie kochając i nie czując się naprawdę kochanym.
- Czwarte prawo Lowena – prawo do bycia wolnym a potrzeby szacunku i uznania z hierarchii potrzeb Maslowa
W sytuacji, gdy czwarte prawo zostanie ustanowione niekonstruktywnie dorosły idzie przez życie z poczuciem, że nie może być wolnym człowiekiem. Człowiek taki czuje się zależny od rodziców na głębokim nieświadomym poziomie. Człowiek taki jako, że została złamana jego wola przez rodziców sądzi, że w życiu można osiągnąć tylko ciężką pracą dostosowując się do innych. Człowiek taki nie ufa sobie, nie czuje własnej wartości. Nie może więc zrealizować potrzeby szacunku i uznania, których potrzebuje. Idzie przez życie sądząc, że nie może w tym życiu zyskać poważania i uznania dla swoich kompetencji ( piramida Maslowa ).
- Piąte prawo Lowena – prawo do tego, by pragnąć oraz dążyć do zaspokojenia potrzeb otwarcie i wprost a potrzeba samorealizacji z hierarchii potrzeb Maslowa
W sytuacji, gdy piąte prawo zostanie ustanowione niekonstruktywnie dorosły idzie przez życie bez osadzenia w swojej tożsamości wynikającej z płci. Człowiek taki jest odcięty od energii seksualnej, która płynie w jego ciele, to odcięcie objawia się poprzez bloki w ciele i sztywność pancerza charakteru. Człowiek dorosły idzie przez życie nie mając elastycznej osobowości miotany przez różne konflikty: ufność – nieufność, autonomia – wstyd, inicjatywa – poczucie – winy, kompetencja – poczucie niższości, tożsamość – pomieszanie ról rodzicielskich, bliskość – izolacja, kreatywność – stagnacja, integralność ego – rozpad. Człowiek miotany tymi wszystkimi konfliktami nie może obrać swoich głównych celów życiowych w najważniejszych sferach życia. Nie potrafi wiec wyznaczać i iść do celów, wykorzystywać swojego potencjału, budować pięknego i harmonijnego życia. Nie może również zyskać głębi poprzez poznanie wiedzy, zyskanie zrozumienia, otworzenie się na nowe ( czyli zaspokajać wszystkiego tego, co potrzebne do samorealizacji za Maslowem ).
Mając tą wiedzę możesz zastanowić się, gdzie jesteś i wzorce z jakiego poziomu trzymają cię nie pozwalając iść w górę w rozwoju różnych sfer życia. Wiedza to potęga więc korzystaj z niej dla swojego rozwoju i budowania zdrowszej i szczęśliwszej rodziny. Wymagana od ciebie jest tylko uczciwość wobec siebie i przepracowanie tego, co cię trzyma w twoich strefach komfortu. Zauważ, że te strefy komfortu zwykle oznaczają strefę destrukcji, a w najlepszym przypadku strefę stagnacji. Poszerzenie strefy komfortu odbywa się poprzez uświadomienie, że to, co kiedyś chroniło i ratowało dziecko, którym byłeś/aś teraz jest niepotrzebne. W życiu dorosłego sytuacje, które kiedyś były zagrażające nawet życiu, teraz nie stanowią żadnego zagrożenia, jedynie są tamą dla budowania szczęśliwego i spełnionego życia. Niestety te tamy są niezwykle skuteczne, jeżeli nie są usuwane z nieświadomości. W pracy z nieświadomością, to co ukryte przywołujemy na poziom świadomy na następnie rozbrajamy poprzez czucie emocji, które zostały zepchnięte do nieświadomości. Najlepiej tutaj sprawdza się analiza połączona z pracą z ciałem. Sama świadomość zrobi jednak już dużą robotę i powinieneś/powinnaś pójść do przodu, gdy zobaczysz jak wzorce powstrzymują cię przed sięgnięciem po to, czego pragniesz.
Rozwój to ewolucja, wiec po trochu, pomału poszerzaj swoją strefę komfortu i idź do góry, powoli, cierpliwie. Najważniejsze to nie poddawać się i wykonywać tą mozolną robotę. Tu trzeba nastawić się na maraton, nie na sprint. Wiele razy będzie chciało się zejść z trasy i znów usiąść w znanej sobie strefie komfortu. Nie wolno ustawać trzeba przejść przez emocje, które wywoływane są przy wychodzeniu ze strefy komfortu i rozumieć, co się dzieje.