W tym gorącym dla szkół czasie strajku nie możemy zapomnieć o trudnościach z jakimi mierzą się na co dzień nauczyciele. Zapewnienie odpowiedniej gratyfikacji finansowej przez strukturę to jedna sprawa, druga sprawa to dostarczenie nauczycielom poprzez szkolenia profesjonalnych narzędzi do pracy z grupami. W grupach szkolnych jest coraz większa liczna dzieci z zaburzeniami rozwojowymi.
Czy to coś zmienia?
To zmienia wszystko. Tak dla nauczycieli, jak i dla trenerów pracujących z takimi grupami.
Praca z grupami w szkołach staje się coraz trudniejsza wynika to z faktu dużej ilości dzieciaków z zaburzeniami rozwojowymi. Trenerzy pracujący z grupami stają przed coraz większymi wyzwaniami, gdyż najlepsze programy, najlepiej zaprojektowane warsztaty mogą być sabotowane przez dzieci z zaburzeniami rozwojowymi. Firmy, które mają niewykwalifikowaną kadrę mogą zrobić pracę jeden raz, jedyny i ostatni – ta droga staje się coraz trudniejsza, żeby nie powiedzieć, że staje się ostatnią drogą. Jeżeli kryterium wyboru firmy i trenera przez zamawiającego stanowi cena, to musi się to zakończyć katastrofą. W dzisiejszych trudnych warunkach ani student pedagogiki ani świeżo upieczony absolwent pedagogiki nie poradzi sobie z grupami w których są dzieci z zaburzeniami rozwojowymi. Dlaczego? Każdy merytorycznie przygotowany do zawodu trener wie, że w grupach rozwojowych, psychoedukacyjnych wszyscy uczestnicy powinni być w normie psychologicznej. To wymaganie jest dyktowane procesem grupowym. Jeżeli chcemy by grupa rozwijała się, uczestnicy uczyli się nawzajem od siebie, dawali sobie informacje zwrotne, trenowali w dwójkach i trójkach to wszyscy muszą znajdować się w normie psychologicznej, by móc uczyć się i rozwijać się w oparciu o więź grupową. Wskazuję i mówię to nauczycielom podczas warsztatów i szkoleń, że często gorsze efekty idą po prostu z działania procesu grupowego. Wskazuję nauczycielom, że warto by zapoznali się z procesem grupowym, bo oni również mają problem pracując z takimi grupami. Wracając do trenerów – mamy teraz oto taką sytuację, że w tych specjalnych warunkach poradzi sobie tylko wysoko wykwalifikowany specjalista i firmy powinny zapomnieć o tym, że student czy absolwent pedagogiki, za małe pieniądze przeprowadzi wysokiej jakości warsztaty. Ten czas już minął. Dzisiaj liczą się profesjonalne umiejętności i jeżeli ktoś decyduje się na trenera tańszego lecz niewykwalifikowanego musi się liczyć z brakiem efektów.
Problem ucznia zaburzonego w grupie wynika z zaburzania więzi grupowej i hamowania procesu, który pozostaje na początkowych fazach nie wychodzi poza fazę buntu przeciw autorytetom. Czyli zamiast przejść rozwojowo poprzez bunt w stosunku do autorytetów w wyższą fazę rozwojową grupa cały czas funkcjonuje na tym poziomie, co jest bardzo ciężkim doświadczeniem dla prowadzącego grupę, gdyż w żaden sposób nie może on przeprowadzić grupy na wyższy poziom. Praca w takich warunkach staje się niezwykle frustrująca, gdyż wydaje się, że żadne techniki nie działają, różne metody pracy nie dają oczekiwanych rezultatów. Nie jest to wina prowadzącego grupę to idzie z procesu, gdyż zaburzone rozwojowo dziecko przyjmuje stosunek na „Nie” do grupy i prowadzącego hamując rozwój całej grupy.
Czy nie ma więc wyjścia z tej sytuacji?
Jest, jednak to jest wyższa szkoła jazdy, wyjście leży w nawiązaniu współpracy prowadzącego z dzieckiem zaburzonym, by mimo swoich ograniczeń i trudności szło do przodu. Grupa i tak nie będzie się rozwijała tak szybko jak grupa z wszystkimi uczniami z normą psychologiczną. Nie ma co tutaj się łudzić. Jednak w sytuacji, gdy jest jak jest prowadzący musi szukać sposobów, by grupa szła do przodu i rozwijała się, wolniej, jednak będąc kierowana za pomocą specjalistycznych narzędzi psychologicznych przez prowadzącego ku wyższym fazom rozwoju. W tej sytuacji możemy przestać mówić, że prowadzący prowadzi grupę rozwojową czy psychoedukacyjną a możemy przyjąć że prowadzący korzysta z metod pracy z grupą terapeutyczną. Świadomość jest najważniejsza bo zamykając oczy na fakty będziemy zagubieni jak dzieci we mgle. Trener nie może być zagubiony podczas pracy grupowej i musi w każdym momencie wiedzieć co się zadziewa. Musi wiedzieć w jakiej fazie jest grupa, z jakim problemem zmaga się grupa, co jest możliwe na danym etapie, a co nie, jakich narzędzi, metod użyć. I w ogóle jak zaprojektować zajęcia, by służyły rozwojowym celom tak całej grupy, jak i poszczególnym jej członkom.