Banner
Ograniczenia w sprzedaży
This is my site Written by dsmaster.pl on 24 lutego, 2019 – 19:15

Sukces w sprzedaży w dużej mierze zależy od mentalności. Weźmy dla przykładu takie nastawienie do sprzedaży: „Szukam zleceń i nie mogę ich znaleźć”. Co nam komunikuje takie nastawienie mentalne? Niską wartość sprzedającego, który na zewnątrz wypatruje pomocy i wybawienia z jego kłopotów. Tu już na starcie mamy złe podejście i rzucamy sobie kłody pod nogi. Wychodzimy z przekonania o braku i na tym braku skupia się umysł. A w życiu jest tak, że powiększa się to na czym się skupiasz. To jest logiczne jak umysł skupia się na braku to rezultatem jest brak. Tego nie chcesz wiec, co możesz zrobić? Musisz opanować swój umysł i skupiać się na możliwościach, na tym czego chcesz, na rezultatach, których pragniesz. Masz duże możliwości i to na nich musisz się koncentrować a nie na braku sprzedaży czy przejściowych problemach jeżeli takie masz.

Ograniczenia twojego umysłu zwykle powodowane są otoczeniem, w którym się wychowywałeś/aś i dorastałeś/aś. Umysły innych ludzi projektują różne myśli, zwykle ograniczające i one przez wiele lat na ciebie wpływały więc nic dziwnego, że to one mogą kierować twoim życiem i powodować problemy. Mając tak wiele ograniczeń możesz mieć problem z ekspansją w świat, możesz mieć tendencje do chowania się, wycofywania, możesz bać się, że inni powiedzą ci „Nie”. Może będziesz musiał/a wykonać pracę ze specjalistą, by usunąć mentalne ograniczenia i zdać sobie sprawę, że twoje możliwości są nieograniczone. Twoja postawa powinna się przejawiać w myślach i słowach: „Idę w kierunku tego, czego pragnę i sięgam po to czego chcę” a na końcu w działaniach.

W sprzedaży musisz wierzyć w swoją wielką wartość. Obojętnie czy to jest produkt czy to jest usługa musisz być przekonany/a, że ona w pełni zaspokoi potrzeby klienta. Pamiętam jak pracowałem  na etacie jako sprzedawca w sklepie obuwniczym. Byłem wtedy bardzo młody i raczej interesowała mnie zabawa a nie czytanie książek psychologicznych ale naturalnie poprzez praktykę wypracowałem sobie bardzo skuteczne metody sprzedaży. Jedną z takich metod było przekonanie klienta o najwyżej wartości produktu.  Dla przykładu klient już prawie był zdecydowany, ale chciał sprawdzić jeszcze w innym sklepie. Ja oczywiście w takiej sytuacji mówiłem: „Oczywiście warto sprawdzić w innym sklepie, fantastycznie wyglądał Pan w tych butach, więc odłożę je na dwie godziny i proszę w te dwie godziny sprawdzić możliwości  w innych sklepach”. Co się działo? Facet dwie godziny łaził po innych sklepach myśląc o moich butach. O to chodziło. Gdybym od razu na niego cisnął, by kupił powodowałbym opór, a odkładając buty dla niego sprawiałem, że on czuł, że dbam o niego i wewnętrznie czuł już, że te buty są jego, widział się w myślach w tych butach. Żeby to przebić w konkurencji musiał być bardzo dobry sprzedawca, by wyrzucić mu ten obraz z umysłu. Rzadko się to jednak zdarzało i klienci wracali mówiąc, że niepotrzebnie się nachodzili i mogli od razu kupić. Wiadomo, że tak, ale potrzebowali takiego spaceru, by pokonać opory i ja o tym intuicyjnie wiedziałem.

Czyli o sukcesie w sprzedaży decyduje wartość sprzedawcy połączona z potrzebą klienta. Oczywiście trzeba zastanawiać się, jak masz drogie produkty czy usługi czy klienta na to stać? Możesz mieć wartość klient może mieć potrzebę i pragnąć tego, co oferujesz, ale zwyczajnie może człowieka nie być na to stać. Koleżanki z tej pracy, o której pisąłem wyżej trochę denerwowały się na mnie, bo wprowadzałem takie nowatorskie metody i zachowywałem się tak jakby ten sklep był mój, jednak ja nie przejmowałem się ich ograniczeniami, brałem to, co chciałem, a w tym czasie sprawdzałem jak dużo i jak dobrze mogę sprzedawać. Tak jak patrzę w przeszłość to miałem wówczas ogromną moc osobistą, która przekładała się na sukcesy w innych sferach życia. Ta moc została zahamowała, gdy poszedłem na etat w budżetówce, tam zaczęła się głównie praca intelektualna, ale to już temat na inny artykuł. Ważne w tym artykule jest to, żeby się nie bać, żeby czuć swoją wartość. Nie idziesz do klienta czy partnera biznesowego skulony ze słowami „proszę kup, bardzo proszę nawiąż ze mną współpracę, tak bardzo mi zależy, pokażę Ci dlaczego warto”. To jest bardzo zła postawa mentalna i złe założenie na starcie. Dobre założenie jest następujące – Ja jestem dostawcą wartości i przychodzę do ciebie dawać ci wartość. Czyli masz wielką wartość i idziesz do klientów z przekonaniem, że mogą skorzystać lub nie, ale ty wiesz jak wielką wartość masz, jesteś  z nimi na równi, a nie niżej od nich. Czyli chodzi o to by mieć relację partnerską.

Posted in  

Comments are closed.