W ostatnich artykułach sporo było o wiatrach docierających do nas z Zachodu w tym o agresywnym feminizmie. W tym artykule będę chwalił to, co nasze czyli Polki w myśl słów „cudze chwalicie swego nie znacie”. Młode dziewczyny łykają jak pelikany to, co idzie z Zachodu bez jakiejkolwiek refleksji, nie myśląc o tym, że to u nas są skarby, które wiele krajów pragnęłoby mieć. Zabrzmiało to dość enigmatycznie, o co mi chodzi? Już wyjaśniam nie denerwuj się, nie rozbijaj laptopa/smartfona o ścianę.
Na zachodzie ludzie zajmujący się analizą drugiej wojny światowej i jej konsekwencji niszczenia człowieka wskazują na fakt wykorzystywania seksualnego kobiet. Wskazują, że nawet Niemki opętane ideologią nazistowską po wejściu aliantów ochoczo rzucały im się w ramiona. Francuzki ochoczo rzucały się w ramiona Niemców po zdobyciu Francji. Rosjanie narzekają, że Niemcy posuli im kobiety i wielowiekową tradycję relacji damsko – męskich. Wiele krajów i kobiet obracało się ochoczo w stronę silniejszego i zwycięskiego. Można to zrozumieć, można zrozumieć zachowanie tych kobiet, gdyż w życiu człowieka psychologicznie najważniejszą jest kwestia przetrwania. Od przetrwania zależą wszystkie pozostałe funkcje, na piramidzie Maslowa widzimy, że łączy się ona z podstawowymi potrzebami na najniższym poziomie i bez spełnienia tych potrzeb nie można pójść wyżej.
A jak to było z Polkami w drugiej wojnie światowej?
Co może i powinno zadziwiać Polki jakby działaby przeciwko najważniejszej kwestii przetrwania. Polki nie rzucały się w ramiona Niemców ani Rosjan i narażały się na niebezpieczeństwo unicestwienia. Co za duch, co za świadomość chciałoby się zakrzyknąć analizując te kwestie teraz w pokojowych i komfortowych warunkach. Taką postawę słusznie możemy nazywać bohaterską. Duch i świadomość w Polkach był tak mocny, że najeźdźca nawet obawiał się romansować z Polkami, bo groźba, że otrzyma nóż w plecy była tak wielka, że wolał nie ryzykować. Jedynym sposobem zdobycia Polski przez okupanta był gwałt. To niestety nam straumatyzowało Panie, a w konsekwencje rodziny, zdrada ze strony aliantów po drugiej wojnie światowej złamała tego wspaniałego ducha i zatopiła go w komunistycznych patologiach. Ale nie o tym chciałbym pisać w tym artykule. W tym artykule o tym duchu i o tej wysokiej świadomości Polek w czasie drugiej wojny światowej. Świadomość ta wynikała z faktu, że Panie widziały, że to od ich ducha i świadomości zależy przyszłość młodych, dlatego robiły wszystko by duch i świadomość kreowały lepszą przyszłość nie zważając na swój komfort a nawet bezpieczeństwo. Panie wiedziały, że są najważniejsze dla przyszłego pokolenia więc robiły wszystko, by najeźdźcy nie złamali im ducha i nie zanieczyszczali świadomości. Było to zadanie heroiczne, gdyż propaganda była w pełnym natarciu.
Skąd się brała siła Polek?
Siła ta była budowana od wieków i sięga korzeniami historii Polski przed chrześcijaństwem. Objawia się ona poprzez równość kobiety i mężczyzny w Polsce. Najlepiej to obrazują zwroty Pani i Pan. W Polsce zarówno kobieta jak i mężczyzna mają taki sam szacunek i ważność. W Niemczech dla przykładu czegoś takiego nie ma jest Pan Herr, Pani nazywana jest Frau i jest to zwrot w znaczeniu gosposi i nie mający tego samego ładunku mocy, co Herr, czyli prosto mówiąc kobieta w Niemczech jest niżej od mężczyzny. I tu mamy psychologiczne wyjaśnienie dlaczego Niemki tak ochoczo oddawały się Amerykanom. W końcu jak Niemka jest niżej od mężczyzny, to również jest niżej od mężczyzny ze Stanów Zjednoczonych. A Polka? Polka jest równa mężczyźnie i wyniesiona przez niego wysoko, więc jak zjawia się jakiś Niemiec czy Rosjanin i pragnie uczynić ją swoją gosposią, kochanką i niewolnicą to możemy się domyślać jaką reakcję w niej to wyzwoli. Polka zawsze była wolna i mogła dysponować swoją wolną wolą. I nawet jeżeli zajmowała się tylko ogniskiem domowym to było jej królestwo i ona tak naprawdę zarządzała rodziną. Jeżeli na Zachodzie roztrząsano problem patriarchatu, to w Polsce raczej byśmy musieli mówić o matriarchacie. Mężczyźni zza wschodniej granicy śmieją się z mężczyzn w Polsce, że są tak miękcy i na tak wiele pozwalają Polkom. Ich podejście do relacji damsko – męskich jest dość specyficzne mianowicie w twarz kobieta może dostać nawet za spojrzenie na innego faceta. Tutaj odbiłbym piłeczkę i napisał naszym przyjaciołom ze Wschodu, tak my w Polsce wynosimy nasze Panie wysoko i teraz feminizm z zachodu popsuł nam trochę Panie, jednak w czasie prawdziwej próby nasze Panie były wierne swoim mężczyznom i przy ich boku różnymi sposobami walczyły z najeźdźcami. A co robiły wasze Panie? Ano ochoczo rzucały się w ramiona najeźdźcy w nadziei na lepszy los, bo jej mężczyzna pił i bił ( nie wszyscy oczywiście, mówię o tendencjach społecznych ). Wydaje mi więc się, że słusznie Polka została wyniesiona wysoko i stoi na równi u boku mężczyzny.
Dziś problemem jest programowanie dziewczynek i młodych dziewczyn na księżniczki na podobieństwo gwiazd popkultury z zachodu. Teledyski, książki, filmy promują taki model kobiety, który pasuje Polce jak pięść do oka. Od wieków duch i świadomość Polki jest niezmienny. Złamany został przez komunę i dlatego teraz trochę babramy się w emocjonalnym bagnie. Tutaj wielka rola Pań w szkole – nauczycielek, których procentowo jest o wiele więcej niż mężczyzn w szkole, by modelowały zachowania dziewczyn zgodnie z duchem i świadomością tych wszystkich kobiet Polek, które przez tyle wieków nie uginały się, nie klękały i nie wskakiwały do łóżek najeźdźcom. Te zasoby wspaniałych historii z Paniami w rolach głównych są tak bogate, że kilka krajów można by obdzielić. Takie pytanie teraz mi kołacze się po głowie: „Kto odpowiada za marketing Polski w świecie?”. Człowiek natychmiast powinien zostać zwolniony z roboty i na jego miejsce powinien zostać zatrudniony ktoś kompetentny. Takie zasoby nieprzebrane mamy a marketing w świecie jest praktycznie zerowy. Ludzie z innych krajów jak mówią o drugiej wojnie światowej mówią tylko o zniewoleniu kobiet i prawie nikt nie jest świadomy heroizmu Polek, które różnymi sposobami przeciwstawiały się okupantom. Prawdziwa kobieta w Polsce to silna, świadoma kobieta z żywym duchem. Model księżniczki nie pasuje do niej i to jest takie nieprawdziwe jeżeli go urzeczywistnia. Umysł można zaprogramować dowolnie, jednak istnieje coś takiego jak nieświadomość zbiorowa grupy.
To nauczycielki w szkole muszą przypominać dziewczynom jaki duch i jaki przekaz idzie z nieświadomości zbiorowej Polaków. Stylizując się na pop gwiazdkę z Zachodu dziewczyna wyrządza swojej osobowości ogromną krzywdę odcinając się od rozwoju całej zbiorowości. Nie może to jej przynieść nic dobrego, będzie miała problemy w nawiązywaniu więzi grupowych, w relacjach interpersonalnych ( w tym miłosnych ), w doświadczaniu wartościowych wglądów, w czuciu wsparcia grupy, w kreacji lepszej przyszłości.