Wielkimi krokami zbliża się dzień zakochańców. Dzień jak co dzień ktoś by powiedział i zgadzam się, każdy dzień jest dobry na celebrowanie miłości. No ale mamy już coś takiego, że przy ważnych datach zbiera się nam na przemyślunka, robimy jakieś plany, postanowienia i to też jest dobre. Nowy rok, dzień zakochanych, urodziny te dni są dobrą okazją na przemyślenie sytuacji. W dzień zakochanych może to być zastanowienie się nad relacją, może postanowimy zwiększyć jakość związku, jeżeli jesteś sam/a to może wpadniesz na pomysł jak zmienić tą niemiłą dla ciebie sytuację.
W tym artykule chciałbym wesprzeć wszystkich zakochańców przed ich dniem poprzez wskazanie mitów i pułapek, które czyhają na miłość by ją unicestwić. Miłość jest wspaniała, ale potrzebuje delikatności i odpowiedniej pielęgnacji. To rzadki kwiat można powiedzieć górnolotnie i trzeba nauczyć się z nim obchodzić. Zaprzęgamy więc psychologię na służbę miłości. Tak powinno być wiedza ma wspierać miłość i pomagać budować relacje pełne miłości, namiętności, troski i czułości. Jeżeli coś w tym artykule wywoła twój wewnętrzny sprzeciw pamiętaj, że jest on pisany w trosce o miłość z zachowaniem rzetelności i w oparciu o fachową wiedzę, jednocześnie może nie zgadzać się z przekazem mainstreamu czy tak zwanej popsychologii. Wiedza, którą podaje tutaj nie zważa również na ideologię ani tą z lewa, ani tą prawa, ani z centrum. Wiedza jest wiedzą i jest jak jest po prostu. A człowiekowi pozostaje ją przyjąć lub nie.
Problemem numer jeden, który niszczy miłość miedzy kobietą a mężczyzną jest zanik troski w ich relacji. Zanik tej troski bierze się z warunkowania społecznego, które sprawia, że człowiek sądzi, że powinien dbać tylko o własne Ja. To sprawia, że wielu ludzi żyje koncentrując się tylko na sobie, zaniedbując relacje, niszcząc w sobie empatię i zmniejszając wrażliwość. Zanik troski jest wspierany przez całą kulturę narcystyczną dzisiejszego świata, który przekonuje, że tylko ty się liczysz a inni są po to by sprawiali ci przyjemność i potwierdzali twoją wspaniałość.
Problem numer dwa to warunkowanie mężczyzny na dominatora i przekonywanie, że to jest samiec alfa, a tych, którzy nie dorastają do tego ideału warunkowanie na samców beta, którzy mają służyć i zasłużyć. W wypadku kobiet szkodliwe jest warunkowanie na księżniczkę, która czeka na dominatora i gardzi słabymi samcami beta, a jeżeli już ma z nimi być to muszą sobie na to zasłużyć i zapracować na to. Wiele osób głosi pogląd iż takie podejście zbudowała sama biologia, która pcha ludzi do przekazania najsilniejszych genów potomstwu. Takie przekonania są wyrazem warunkowania społecznego i potwierdzają wkodowany pewien ideał przez społeczeństwo.
Prawdziwa biologia objawia się w człowieku poprzez swobodny przepływ energii biologicznej ( seksualnej ) w ciele. Jeżeli już trochę na tym świecie żyjesz to wiesz jakie osoby zrobiły na tobie największe, piorunujące wrażenie. Zapewne przyznasz mi rację, że były to te osoby, w których swobodnie płynęła energia biologiczna. Takie osoby pulsują życiem i magnetycznie przyciągają płeć przeciwną. I wcale te osoby nie musiały być dominatorami czy tymi najpiękniejszymi księżniczkami, by robiły potężne wrażenie na innych. Nie podpieram się w tym artykule tylko wiedzą, doświadczyłem tego w swoim życiu. Największe wrażenie zawsze robiły na mnie kobiety, w których pulsowała ta energia. Może dlatego, że sam pracowałem na tym, by pozbywać się uwarunkowania i odblokowywać tą energię i nie zależało mi by być dominatorem czyli fałszywym samcem alfa. I doświadczyłem również takich historii, że kobieta była z dominatorem a mimo wszystko ciągnęło ją do mnie. Oczywiście jak kobieta jest mocno uwarunkowana społecznie to ostatecznie wybierze dominatora, jednak wewnętrznie będzie czuła, ze ciągnie ją i pragnie czegoś innego. Także promowanie ideału silnego samca dominatora i pięknej księżniczki to uwarunkowanie społeczne, które tworzy nieautentyczną osobę, fałszywe narcystyczne Ja, co jest zgodne z obecną kulturą narcystyczną. To zabija miłość a promuje związki oparte na narcystycznym ego.
Miłość pojawia się, gdy jest przepływ energii między kobietą i mężczyzną. Inna wariacja uwarunkowania to dominująca kobieta i poddany jej słaby samiec beta. Takie uwarunkowanie idzie wraz z feminizmiem, który w obecnym wydaniu zachęca kobiety do nienawiści w stosunku do mężczyzn. Te uwarunkowania można powiedzieć, że tworzą fałszywe osoby i odrywają je od ich prawdziwej istoty. Obojętnie w jakich konfiguracjach zwiążą się te osoby a mogą one być następujące: dominator mężczyzna alfa – kobieta beta, dominująca kobieta alfa – mężczyzna beta, dominator mężczyzna alfa – dominująca kobieta alfa to w ich relacjach będzie chodziło o kontrolę z poziomu ego. W tych relacji będzie mało wolności i przestrzeni dla miłości. Mało osób mówi o tym że bycie kobietą alfa i mężczyzną alfa to tak naprawdę bycie prawdziwą kobietą, prawdziwym mężczyzną z pulsującą w ciele energią życia. Sprzedawany jest poprzez lalki Barbie, zabawki superbohaterów, bajki, filmy, gry, książki mit fikcyjnego, nieprawdziwego, fałszywego człowieka – dominatora i pięknej księżniczki. Ten mit jest niebezpieczny dla prawdziwej miłości, programuje ludzi na coś innego niż miłość i przekonuje ich, że to przez mit zbudują szczęście w relacjach i zyskają spełnienie. Najgorsze jest to, że ten mit wspierają sami rodzice poprzez kupowanie tych wszystkich zabawek, książek, filmów itd. To sprawia, że w dorosłym życiu ludzie odcinają się od przepływu energii a zaczynają zwracać uwagę na powierzchowne rzeczy typu wygląd, zasoby, status itd. i tylko to się zaczyna liczyć. Zarówno kobieta jak i mężczyzna zaniedbują rozwój swojej inteligencji i własnego potencjału wypatrując spełnienia na zewnątrz. Niestety wielu rodziców zupełnie nieświadomie przekazuje takie wartości swoim dzieciom.
Kobieta jest uwarunkowana by pragnąć dominatora, mężczyzna jest uwarunkowany by pragnąć księżniczki lub kobieta chce zdominować słabego samca beta, mężczyzna chce zdominować słabą kobietę beta. Gra psychologiczna polega na tym, że albo ja kontroluję, albo ktoś kontroluje mnie. Nie ma w tym wypadku miłosnego połączenia, uświęconej więzi a „spoiwem” jest kontrola. Prawdziwa nieuwarunkowana kobieta i prawdziwy nieuwarunkowany mężczyzna nie będą chcieli być kontrolowani i nie będą pragnęli kontrolować partnera. Oni chcą budować relację w oparciu o więź, miłość i wolność.
Problemem numer trzy jest to, że ludzie za małą uwagę przywiązują do więzi między kobietą a mężczyzną, a za bardzo budują relację w oparciu o ego. Rodzinna więź jest spoiwem nie tylko łączącym kobietę i mężczyznę, ale jest spoiwem społecznym. Więź to bardzo potężne i budujące połączenie, które może przetrwać naprawdę trudne czasy. I to jest coś w oparciu o co warto budować przyszłość. Więź wynosi porozumienie kobiety i mężczyzny na poziom transcendentny. Jung mówi o uświęconej więzi, w takiej relacji i kobiecość i męskość stają się święte. W takiej relacji wszystko od zwykłej komunikacji po seks staje się uświęcone, głębokie i uduchowione.