Banner
W obronie coachingu słów kilka jeszcze
This is my site Written by dsmaster.pl on 20 stycznia, 2019 – 12:29

Ludzie rozumieją już, że aby osiągnąć cele muszą myśleć pozytywnie, wychodzić ze swojej strefy komfortu, skupiać się na celu i działać. Świadomość jest, jednak musimy przyznać przed sobą, że trudno nam przez cały czas utrzymywać pozytywne myślenie i bardzo często popadamy w czarnowidztwo. „A co jeśli się nie uda”, „A co jak stracę wszystko”, „A co jak ukochana osoba odejdzie i zostanę sam/a” – takie myśli często kołaczą się nam po głowie burząc spokój. Jak zostawimy tak nasze myśli to będą one sabotowały nasze działania i może się tak zadziać, że staną się samospełniającą się przepowiednią. I tutaj pojawia się coaching czy TSR, by programować nasz umysł na sukces. Nigdy tak nie ma, że odnosimy w życiu same sukcesy lub same porażki, zwykle się to przeplata sukces, sukces, porażka, sukces, porażka, porażka, porażka, sukces, sukces, sukces, porażka, sukces. Myślę, że rozumiesz o co mi chodzi, problem jest gdy masz ciąg porażka, porażka, porażka, porażka, to może cię złamać bo zapominasz, że wcześniej sukcesy również były. Przytłoczony porażkami człowiek nie potrafi pielęgnować wcześniejszych sukcesów. I tu z pomocą przychodzi coaching czy TSR. Na sesjach stawiasz sobie cele i analizujesz wcześniejsze doświadczenia z osiągania podobnych celów. Nagle widzisz, że tych sukcesów było naprawdę sporo, to niesamowicie buduje. W tym właśnie tkwi siła coachingu, mentoringu czy TSR. Gdybyśmy sami potrafili utrzymywać oparcie na doświadczeniu sukcesów nie potrzebowalibyśmy takich sesji. Jest możliwie wytrenowanie w sobie takiej postawy i specjalista może również nauczyć cię jak zaprogramować tak swoje myślenie. Oparcie się na wcześniejszych doświadczeniach sukcesów, gdy upadamy pozwala nam dość szybko rozwiązywać nasze problemy.

Ja chociaż znam ta całą technologię i pracuję cały czas nad sobą to również nieraz popadam w czarnowidztwo, jednak dzięki temu, że wiem jak to działo staram jak najszybciej przechodzić do rozwiązania problemu i opierać się na swoich wcześniejszych doświadczeniach sukcesów. A tych naprawdę było sporo więc mam bogate źródło. Zapewne jak sięgniesz w przeszłość to również znajdziesz wiele rzeczy fantastycznych, które przytrafiały ci się w życiu. A mogą to być różne rzeczy, dotyczące różnych sfer. Ja jak teraz tak sięgnę pamięcią wstecz to w moim życiu działy się rzeczy niesamowite, przyciągałem sukces można powiedzieć. Dla przykładu wygrałem stypendium na amerykańskiej uczelni w ogólnopolskim konkursie także fajnie. Ale, że trzeba by wyjechać na jakiś czas do USA a że koledzy i imprezy to była codzienność i trzeba by to zostawić, więc nie zdecydowałem się na podbój USA. Młodość jest głupia. Przebalowałem wiele lat. Za wiele. Ale nie ma tego złego może jakbym wyjechał nie odkryłbym procesów i nie doświadczył tego, co doświadczyłem. Na amerykańskich uczelniach humanistycznych jest dużo ideologii więc może wcale nie nabyłbym jakieś cennej wiedzy, a teraz na blogu głosił jakąś ideologię. Może.

Dobra jedziemy dalej, jakie rzeczy się działy na potwierdzenie tezy, że przyciągałem sukcesy. Wcześniej po szkole średniej człowiek za bardzo nie wie co ze sobą zrobić, ja również miałem wiele pomysłów. Jednym z nich było zostanie oficerem na statku, no takie romantycznie marzenie małolata. Wiemy o co chodzi, za mundurem panny sznurem, duże pieniądze, podróże. No i dostałem się do szkoły morskiej, gdzie naprawdę ciężko się było dostać 5 lub więcej osób na jedno miejsce. Mój kolega, który też ze mną chciał iść się nie dostał, więc on sukcesu nie przyciągnął. Ale znów balet, a tam trzeba na rejs zaraz w szkole na kilka miesięcy płynąć. A w tym okresie bardziej od tego interesowało mnie bieganie za kobietami na ulicy, w klubach dosłownie wszędzie. Więc odpuściłem sobie pływanie. Kolega był zadowolony, bo kompana do imprez nie stracił, jednak dziś wiem, że nie zachował się jak przyjaciel, bo nie powinien mnie ciągnąć na balet tylko namawiać, żebym płynął. Młodość jest głupia, nie wie co to miłość, nie wie co to przyjaźń. No ale dobra nie ma tego złego, przez to bieganie za kobietami zgłębiłem procesy interpersonalne. Dostało się po tyłku mocno, więc życie pokory nauczyło w brutalny sposób. Więc na dobre mi wyszło. Z moimi tendencjami osobowości szybkie pieniądze, status na starcie raczej na pewno doprowadziłoby do destrukcji mojej osobowości. Obstawiam, że dziś byłbym po rozwodzie w jakiejś totalnej rozsypce ratując siebie na sesjach u psychoterapeuty. No ale nie chodzi o to, wiem, że mogłem mieć szybko duże pieniądze szybki sukces, wysoki status, więc dla mojej psychiki to jest dobre doświadczenie. Gdy mam jakiś słabszy okres mogę się odwołać do tego doświadczenia. Wybrałem trudniejszą drogę, nauki i rozwoju. Trudniejszą ale lepszą. Dla mnie lepszą.

To bieganie za kobietami też jest dobrym doświadczeniem, bo jak nie mam kobiety, czy nie jestem zakochany i jestem samotny, to mogę się odwołać do mojego przeszłego doświadczenia poznawania kobiet. A skuteczność była naprawdę duża. To jest dobre, bo gdy jestem sam to nie jestem zdesperowany, załamany tylko mogę w oparciu o moje doświadczenia pomóc swojemu szczęściu w miłości. Oczywiście wiadomo że człowiek się starzeje i trzeba ten czynnik brać pod uwagę. Młodszy jesteś atrakcyjniejszy, ale młodszy byłeś głupszy, a teraz jesteś mądrzejszy. Zawsze szukamy pozytywów i własnych zasobów. Jak wtedy zasobem głównie była atrakcyjność i dobra energia, komunikacja, dziś zasobem może być mądrość, inteligencja i inne zasoby. Praca – często boimy się zmian, gdy nie mamy pracy boimy się, że nikt nas do pracy nie przyjmie. Tutaj też możemy odwołać się do swoich doświadczeń sukcesów, gdy przygotowałeś/aś CV i dostałeś/aś pracę lub chociażby staż. W ten sposób pokazujesz swojemu umysłowi, że potrafisz znaleźć pracę.

„Piszesz tutaj o opieraniu się na własnych doświadczeniach sukcesu, a co wtedy, gdy ktoś takich doświadczeń nie ma?” – możesz zapytać. Możesz nie mieć dużych sukcesów, ale jakieś małe na pewno są i tutaj specjalista na sesji pomoże ci je znaleźć. W wypadku, gdy naprawdę tych sukcesów nie ma lub jest ich bardzo niewiele fantastyczna dla ciebie będzie sesja TSR. Ona nie tylko bazuje na twoich doświadczeniach i wyjątkach od problemów, ale buduje wizje przyszłego sukcesu. Także jak nie masz na koncie sukcesów TSR poprzez wizualizacje pomoże ci znaleźć rozwiązania twoich problemów. Dostaniesz również wzmacniające informacje zwrotne, komplementy i prace domowe. Dostaniesz dużego kopa i zaczniesz działać i pracować nad zmianą swojego życia. I tak właśnie się pracuje na tym wyśmiewanym przez niektórych coachingu, stawiasz cele, przywołujesz przeszłe sukcesy dla wzmocnienia i budujesz wizje przyszłego sukcesu.

Posted in  

Comments are closed.