
W ostatnim artykule w kategorii: Psychoedukacji pisałem o sukcesie życiowym, na który składa się sukces finansowy, sukces w miłości i sukces w rozwoju osobistym. Idą święta będzie trochę wolnych dni i dużo czasu na przemyślenia więc sprawdź sobie, jak będziesz się czuł/a bez pracy, jak pozostałe sfery miłość i rozwój osobisty. Dzisiaj o tym co może ci grozić, jeżeli wszystko położysz na jedną kartę – sukces zawodowy. Niestety to nie jest aż takie rzadkie zjawisko, że ludzie uciekają w pracę i zapominają o dwóch pozostałych sferach. To wynika z faktu, że jeżeli chcemy rozwijać sferę miłości i sferę rozwoju osobistego wiąże się to z bólem i to dużym bólem. Większość z nas idzie przez życie z poranionym sercem i pracując nad sferą miłości otwierają się wszelkie rany, lęk przed odrzuceniem, porzuceniem, separacją, pochłonięciem, kontrolą, przemocą, ranieniem, wykorzystywaniem dopisać możesz jeszcze wiele zapewne. Wejście w miłość zwykle również oznacza wejście w ból. Te wszystkie romantyczne filmy, książki robią ludziom wodę z mózgu i budują jakiś cukierkowy obraz relacji miłosnych. Tymczasem my nie jesteśmy bohaterami idealnego życia, tylko rozwijamy się wychodząc z problemów, których doświadczaliśmy przez wiele lat. Nasze serca są poranione i idziemy ze swoimi strachami. Jeżeli spodziewamy się cukierkowych relacji miłosnych to lęk, ból, który miłość wyciągnie na powierzchnię nas przerazi i uciekniemy. Gdy spodziewamy się, że miłość pokaże nam na twarz nasze problemy, jesteśmy świadomi naszej przeszłości dzielnie stawimy czoła naszym strachom i wejdziemy w miłość mimo lęku i bólu. Niestety wielu ludzi nie ma świadomości i gdy odpakują im się w umyśle te strachy wycofują się, często uciekają w pracę i nie chcą dotykać sfery miłości, gdyż to oznacza konfrontację z bólem i innymi problemami tej sfery.
Podobnie jest ze sferą rozwoju osobistego. Chcąc się rozwijać, wychodzić ze swojej strefy komfortu, iść po swoje cele musimy się skonfrontować z lękiem przed życiem, często musimy się odłączyć od bliskich nam osób, nierzadko zostajemy sami na swojej drodze, gdyż nawet przyjaciele w nas nie wierzą. Możesz czasem się czuć tak, jakbyś był zupełnie sam w ciemnym, nieznanym lesie bez kompasu. Jeżeli jesteś świadomy problemów swojej osobowości to wiesz, że to normalne, że takie emocje się w tobie pojawiają. Przez wiele lat przystosowywałeś/aś się do dobrze ci znanego świata i dosłownie wszyscy gruntowali cię do takiego sposobu przejawiania się w świecie. Zrozumiałe jest, że wzrastając wszystko trzeszczy, pancerz charakteru się luzuje, bloki puszczają tylko podobnie jak w sferze miłości to boli. I teraz sukces w tej sferze będzie zależał od tego czy zniesiesz ten ból, czy będziesz szedł/szła do przodu mimo bólu. To naturalny proces jednak nasza struktura osobowości została tak stworzona, by chronić nas przed bólem i niebezpieczeństwem, nawet jeżeli w dzieciństwo to było nam potrzebne, a teraz nie tylko nie jest potrzebne, a wręcz hamuje nasz rozwój i potencjał. Jeżeli nie jesteś w stanie znieść frustracji psychiki wraz z rozwojem i bólu też możesz szukać rozwiązania w sfokusowaniu się na pracę. Możesz wówczas znaleźć łatwą wymówkę, „nie mam czasu na rozwój jestem taki zarobiony/a”, „jak kiedyś będę miał/a więcej czasu to z tym ruszę”. Problem w tym, że to kiedyś nigdy nie następuje.
Praca, która stanowi kompensację braku miłości, braku osobistego spełnienia może prowadzić do uzależnienia czyli pracoholizmu. To podobnie jak z używkami masz jakieś lęki, których nie jesteś w stanie znieść i chcesz je zagłuszyć. Nie możesz poradzić sobie z bólem i przytłumiasz te emocje używkami. Praca może ci służyć do tego samego więc musisz uważać i sprawdzać, czy praca rozwija twój naturalny potencjał, czy kompensuje ci braki w dwóch pozostałych sferach.
Czym jest pracoholizm?
„Pracoholik to osoba, której potrzeba pracy jest tak wielka, że zaspokajanie jej wywołuje znaczne dolegliwości i wywiera negatywny wpływ na stan zdrowia, osobiste szczęście, relacje międzyosobowe i społeczne” (Oates, 1971).
Pracoholizm to problem wiążący się z uzależnieniem psychicznym, co rozumiemy jakie działania zawodowe, które odbywają się kosztów innym równie ważnych jak praca czynności. Praca stanowi główny centralny punkt w polu psychicznym osoby. A bliskie osoby odgrywają mniejszą rolę lub zupełnie usuwane są poza to pole. Podobnie jest z hobby czy pasjami, które wyrażały kiedyś osobowość osoby uzależnionej. Pracoholizm to choroba cywilizacyjna i trochę taki znak czasów, w których produktywność jest wszystkim. Pracoholicy słabo orientują się w rzeczywistości, ponieważ ich fokus idzie tylko na pracę, odczuwają potrzebę kontroli, zaprzeczają problemom, mają objawy depresji, szybko się irytują i mają problemy w relacjach z bliskimi.
Zobacz jak ważne jest prowadzenie zalansowanego na 3 sfery życia. Nie tylko daje to większą satysfakcję i prawdziwy sukces życiowy, ale chroni przed poważnymi problemami psychicznymi i somatycznymi. Dbając o siebie i rozwijając trzy sfery można pożyć te 100 lat, które każdy życzy ci w dniu urodzin. Popadając w pracoholizm już przy 50 można zaliczyć piach. Szczególnie mężczyźni są zagrożenie zawałem serca, kobiety z racji większego kontaktu z naturą zwykle mają lepszy kontakt ze swoim sercem. Trzeba tu też rozwiać mit na temat efektywności. Ludziom się wydaje, że jak orają po 12 godzin dziennie to będą mieli wielkie efekty. Tak to nie działa. Mistrzowie swoich dziedzin stosują zasadę 70/30, gdzie przez 70 % czasu praca jest lżejsza, pomysły są rzucane do nieświadomości i tam pracują, a ciśnięcie mocne jest w 30 %, gdy już najlepsze pomysły, rozwiązania często zostały podrzucone przez nieświadomość. To jest sekret efektywnego działania ludzi sukcesu. Pracuj więc mądrze tak by praca wspierała dwie pozostałe sfery miłość i rozwój osobisty.
Sprawdź wykorzystując czas wolny ( świąteczny ) od pracy objawy pracoholizmu, czy podejmujesz zachowania ryzykowne, czy
– Spędzasz w pracy większej części doby (codzienne zostawanie po godzinach)?
– Nie odczuwasz upływu czasu podczas pracy?
– Regularne zabierasz pracę do domu?
– Stawiasz sprawy zawodowe na pierwszym miejscu?
– Nakładasz na siebie wiele zobowiązań i niechęć delegowania zadań innym współpracownikom?
– Twoje wypowiedzi dotyczą głównie spraw zawodowych oraz ludzi z branży?
– Czujesz spadek zadowolenia z pracy pomimo wkładanego w nią wysiłku?
– Masz poczucie bycia niezastąpionym w pracy?
– Masz tendencję do perfekcjonizmu i nadmiernej kontroli?
– Odczuwasz napięcia, zniechęcenia lub apatii w sytuacji bycia bez pracy?
– Odczuwasz ogromne wyrzuty sumienia w sytuacji popełnienia błędu podczas wykonywanej pracy?
– Masz tendencję do życia w ciągłym pośpiechu?
– Czy zaniedbujesz własne potrzeby (m.in. sen, odżywianie).
– Czy zaniedbujesz bliskich (brak czasu dla rodziny i przyjaciół).?
– Czy rezygnujesz z urlopu?
Jeżeli zaobserwowałeś/aś u siebie objawy pracoholizmu, nie powinieneś/powinnaś ich lekceważyć. Musisz wiedzieć, że pracoholizm może prowadzić do wielu chorób, o zawale serca już mówiłem, w zestawie mamy jeszcze wylew mózgu, otyłość, schorzenia stawów. Być może powrót do zdrowia będzie możliwy tylko przez psychoterapię. Psychoterapia pomoże ci powrócić do balansu życiowego, oraz poradzić sobie z lękami przez które praca stała się kompensacją. Praca taka może być długa to tak jak przy zerwaniu z nałogiem, ale opłaca się, zmiana jest możliwa i pełen sukces życiowy jest w twoim zasięgu.