W pierwszym etapie chcąc dotrzeć do swojej autentycznej mocy musimy odblokować naszą energię seksualną. Tożsamość seksualna człowieka tworzy się poprzez naśladownictwo rodziców tej samej płci. Do przyszłej roli mężczyzny/kobiety dziecko przygotowuje psychikę w okresie 3-6/7 lat. Od wieków ludzie określali swoją seksualność w ten nieświadomy sposób wzorując się na modelu rodzica. Na tą seksualność nakładane były normy społeczne przez co relacje między płciami mogły przebiegać gładko. Normy społeczne stworzyły różnego rodzaju stereotypy, w naszej kulturze będzie to stereotyp silnego, opiekuńczego mężczyzny i delikatnej, ustępliwej kobiety. Te wzorce nie wyznaczają nam już drogi, którą moglibyśmy podążać. To dobrze gdyż te stereotypy oprócz społecznie pozytywnych rzeczy, powodowały blokowanie energii seksualnej w człowieku, co w konsekwencji prowadziło do sadyzmu, który w XX wieku doprowadził do niesłychanego barbarzyństwa. Nie chcemy powtórki tych potworności, więc musimy szukać nowych dróg.

Energia seksualna to rdzeń człowieka, jego napęd we wszelkich działaniach, nie tylko w miłości. Napoleon Hill badał źródła sukcesu najbogatszych ludzi. Okazało się, że potrafili oni zaprzęgać energię seksualną w kreatywne, nowatorskie i odważne działania. Wykorzystanie energii seksualnej sprawiało, że mogli oni pracować efektywniej, być bardziej skutecznymi i wygrywać. Sam Napoleon Hill poświęcił życie, by badać ten fenomen wykorzystania energii seksualnej w osiąganiu sukcesu życiowego. Przypłacił sam te badania rozpadem swojego małżeństwa. Widzimy więc, że trzeba podejść do tego tematu z uważnością, by zachować balans pomiędzy wszystkimi sferami życia. Energię seksualną możemy wykorzystywać na naszej drodze kariery, ale nie może być tak, że nasz związek zostanie jej pozbawiony. Trzeba pamiętać, że aby człowiek był szczęśliwy musi na równi rozwijać trzy sfery: miłości ( rodzina ), kariery ( pieniądze ), samorealizacji ( rozwój osobisty ).

Kobiety nie mające kontaktu ze swoją energią seksualną są odcięte od swojej męskiej części, stają się pasywne i często uzależniają się od mężczyzny w związku, dodatkowo żyją w ciągłym strachu przed jego stratą. Mężczyźni nie mający kontaktu ze swoją energią seksualną, są odcięci od swej części kobiecej, czyli wrażliwości. Mają trudności w czerpaniu pełnej satysfakcji seksualnej, co rekompensują poprzez dominację i rozdmuchiwanie kruchego ego. Takim mężczyznom brak głębi i wizji.

Para odcięta od energii seksualnej przeżywa smutne rozczarowanie, gdyż nie doświadcza spełnienia a zamiast tego próbuje wpisywać się w stereotypy.