Gdy zależy ci bardzo na wyniku, zaczyna cię to bardzo wciągać. Ciśniesz, nie widzisz efektów i nagle znajdujesz się w mentalnym więzieniu. Znajdując się w takim miejscu czujesz, że nie masz ruchu, że już nic nie możesz więcej zrobić. Tracisz w ten sposób swoją wolność i uzależniasz się od oczekiwanego efektu. Musisz sobie odpuścić to czego bardzo pragniesz, by uniknąć uzależnienia się. To nie jest tak, że nie działasz w ogóle, działasz, jednak dopuszczasz możliwość, że może ci nie wyjść. Nie przylepiasz się do rzeczy, ludzi, przestajesz się bać, że możesz coś stracić. Jeżeli ciągle myślisz o tym, że coś stracisz to wchodzisz w stan niedostatku, w którym umieszczasz rzeczy, inne osoby w swoim polu psychicznym, jednocześnie umniejszając siebie. Z takiej pozycji naprawdę nie można nic osiągnąć. Wynika to z faktu, że w tym stanie boisz się, chowasz, kombinujesz, chcesz kontrolować innych ludzi. Co ciekawe inni ludzi zamykają swoje granice na nas, gdy jesteśmy w takim stanie. To jest zrozumiałe, gdy chcesz coś chwycić, by nie stracić, drugi człowiek ucieka, by ochronić swoją wolność. Stan, do którego powinieneś/powinnaś dążyć jest związany z ekspansją i otwarciem na świat zewnętrzny. W każdym momencie powinieneś/powinnaś móc odejść i odpuścić sobie, jeżeli się skończy. W takim momencie nie ganiasz, bo możesz sobie odpuścić. Jak jakaś osoba pójdzie swoją drogą, to jest w porządku, bo przecież jest wolną osobą tak jak ty. Życie to jest przecież doświadczenie, w którym coś może trwać do końca życia lub skończyć się bardzo szybko. I jedno i drugie doświadczenie jest bardzo cenne.