„Spotkanie dwóch osobowości przypomina kontakt dwóch substancji chemicznych: jeżeli nastąpi jakakolwiek reakcja, obie ulegają zmianie.”
Jung

Wszyscy lubimy wrzucić na ścianę facebooka lub gdzieś indziej jakiś ciekawy cytat. Dla inspiracji, motywacji, do zapamiętania, zadumania. Dobrze, gdy zatrzymamy się na dłużej przy takim cytacie, by zrozumieć jaką mądrość nam przynosi. Zacząłem cytatem, nad którym ja dzisiaj chciałbym podumać.

O jakim spotkaniu osobowości pisał Jung?

Przecież tyle osób na co dzień spotykamy i przeważnie nie dochodzi do żadnej reakcji, więc o co tu chodzi? Omówmy to na przykładzie spotkania kobiety i mężczyzny. Spotkanie takie ma miejsce wtedy, gdy nieświadomości dążą do nawiązania więzi i tam dochodzi do tego prawdziwego spotkania. Świadomie kobieta i mężczyzna mogą dążyć również do nawiązania więzi ale mogą wcale tego nie chcieć. Świadomości kobiety i mężczyzny mogą realizować zupełnie inny cel, niż ich nieświadomości. Na poziomie świadomym kobieta i mężczyzna mogą na przykład nie chcieć związku, gdyż są zarobieni i za bardzo nie mają na niego czasu. Nieświadomości realizują jednak swoje cele i dochodzi do ich spotkania. To spotkanie jest bardzo uduchowione i głębokie. Tak dla mężczyzny jak i kobiety może to być zaskakujące a nawet przerażające, bo przecież plany na poziomie świadomości były inne. Mogło też być tak, że osoby te miały jakieś wymagania, kryteria doboru partnera i nagle to wszystko bierze w łeb, gdyż dochodzi do prawdziwego spotkania dwóch głębi. Okazuje się, że wytyczne jaka ma być ta druga osoba okazały się racjonalizacją i pragnieniem zbudowania idealnej relacji jak z obrazka. Prawdziwe spotkanie pokazuje jak infantylnie dwoje ludzi podchodziło do relacji. To spotkanie wszystko zmienia, nie można zamknąć tych drzwi i dalej wierzyć w iluzje ego. Już zawsze będzie swiadomość, że jest coś więcej, coś tajemniczego, fascynującego, głębokiego i duchowego. Listę cech, którą te dwie osoby przygotowały mogą wyrzucić do kosza, ta lista powstała z frustracji i samotności. Już nie jest potrzebna. Tak jak można skończyć z wymaganiami i oczekiwaniami wobec innych. Więź powstała podczas prawdziwego spotkania jest delikatna, więc ego należy powściągać, by nie zepsuło wszystkiego. Pamiętam, że w przeszłości, gdy byłem młodszy i mało rozumiałem zamiast się cieszyć takimi spotkaniami, to stawiałem wymagania i chciałem, żeby relacja wyglądała tak jak ja tego chcę. Ego stawiało wymagania, które niszczyły te więzi. A gdy relacja się kończyła to byłem zraniony i przez to niemal śmiertelnie obrażony. W dużej mierze to była jednak moja wina, że wszystko się rozwalało. Nie potrafiłem przyznać się do win, przewinień. Nie widziałem swoich wad. Kobiety po jakimś czasie robiły wszystko by wrócić, angażowały swoich braci, wymyślały jakieś sposoby by się do mnie zbliżyć nawiązać relacje i odbudować więź. W końcu też to czuły. Niestety na poziomie świadomym moje ego rozdmuchane, rozdęte za rany obwiniało kobiety i paliło wszystkie mosty. Byłem ślepy i głupi, nie rozumiałem, że na poziomie nieświadomym nie mogę zburzyć żadnego mostu.

Prawdziwe spotkanie zadziewa się wówczas, gdy nieświadomości łączą się, figura kobiety jest w polu mężczyzny a figura mężczyzny jest w polu kobiety mówiąc językiem Kurta Lewina lub Gestaltowców. Tu trzeba rozróżniać, co jest prawdziwym spotkaniem a co uzależnieniem emocjonalnym. Uzależnienie emocjonalne powstaje wówczas, gdy na przykład kobieta w swoim polu ma figurę mężczyzny, a ten mężczyzna w ogóle o niej nie myśli i jest mu ona całkowicie obojętna. Takie sytuacje są niebezpieczne i trzeba robić wszystko, by wychodzić z takiego uzależnienia emocjonalnego. Czasami ciężko się połapać czy doszło do prawdziwego spotkania czy uzależnienia, dlatego warto korzystać z konsultacji ze specjalistą.

Przy prawdziwym spotkaniu dwie osoby czują to samo. Jest wzajemność i równowaga uczuć.