Tematem trudnym, często niezrozumianym właściwie jest KRYZYS GRUPOWY, którego doświadczają grupy na szkoleniach i treningach. Kryzys grupowy musi zaistnieć z powodów kulturowych. Proces wychowawczy i rozwój społeczny przeniknięty jest przez zmagania jednostki i grupy z problemem z autorytetami. Grupa powinna być tak prowadzona aby każdy mógł zmierzyć się z własnym problemem z autorytetem – w indywidualnej konfrontacji „poprzez” osobę prowadzącą lub poprzez głos grupy. W. Bion twierdził, że ludzie w grupie zawsze są rozdarci pomiędzy pracą nad danym zadaniem a nieświadomym, podstawowym założeniem dotyczącym tego, dlaczego grupa jest razem. Członkowie grupy mają świadomy cel uczestniczenia w grupie ale treść ich zbiorowej nieświadomości jest inna – ukierunkowana na zaspokojenie prymitywnych pragnień. Oznacza to, że członkowie grupy w procesie toczącym się poza świadomością dążą do tego, by spotkanie miało zupełnie inny cel. Bion proponuje trzy podstawowe założenia: zależność, walka/ucieczka, łączenie w pracy.
Biorąc pod uwagę kryzys grupowy i problem z autorytetami, w grupach zadaniowych należy zająć się problemami z autorytetami, gdyż w przeciwnym razie wykonywanie zadań będzie z podporządkowania a udział w grupie będzie deklaratywny. Szczególne wyzwanie stanowi prowadzenie krótkich form szkoleniowych nastawionych na zdobycie określonej wiedzy i umiejętności przez grupę. Grupa na poziomie świadomym pragnie wiedzy i umiejętności, na poziomie nieświadomym walczy z autorytetem i sabotuje jego pracę. Trener musi więc tak zaprojektować szkolenie, by przekazać maksymalną ilość wiedzy i rozwiązać problem z autorytetami uczestników. Nie jest to oczywiście łatwe i przy krótkich formach szkoleniowych, gdzie lęk uczestników jest za silny do zmierzenia się z problemem z autorytetem, agresja na autorytet może się przejawić przez „passive agressive” lub być wyrażana poprzez negatywne opinie na temat trenera na zewnątrz w informacjach do innych ludzi. To rodzi frustracje u trenerów, gdyż z jednej strony są świadomi działania procesu grupowego i nieświadomych treści, z drugiej agresja uderza w ich marketing osobisty ( zleceniodawca nie znający procesu grupowego uważa, że negatywne emocje u uczestników wynikają z działań trenera ).
Widać więc wyraźnie, że rozwiązanie problemu z autorytetami jest nie tylko potrzebne ze względu na cele szkoleniowe, ale również niezbędne ze względu na dbanie o dobre imię trenera. Trener musi o tym myśleć, jeżeli chce prowadzić szkolenia, które będą realizowały cele szkoleniowe. Należy więc zająć się problemami z autorytetami, by uczestnik nie musiał radzić sobie z nimi poprzez odreagowanie tych problemów w projektowaniu negatywów na trenera w rozmowach zarówno służbowych jak i prywatnych.