Możemy dziś zaobserwować niebezpieczną tendencję społeczną do promowania zachowania, sposobów działania i wyglądu marginesu społecznego. To weszło do popkultury i jest narzucane młodym ludziom jako wzorzec godny naśladowania. My jako ludzie zajmujący się edukacją powinniśmy dołożyć wszelkich starań, by zatrzymać ten zgubny proces społeczny, który przyszedł do nas z zachodu. Sposobem powstrzymania przenikania wzorców marginesu do wyższych warstw społecznych jest promowanie w szkołach liderów.
Lider to człowiek, który pociąga za sobą innych, inspiruje i jest przykładem. Lider powinien rozwijać swoje naturalne zdolności i predyspozycje. Dążenie do mistrzostwa w wybranych dziedzinach łączy człowieka nierozerwalnie z rozwojem osobistym. Nie można stać się wybitnym w żadnej dziedzinie nie rozwinąwszy swojej osobowości, to po prostu niemożliwe. Potrzebujemy w tej chwili bardzo w społeczeństwie takich liderów. Tymczasem możemy zaobserwować bardzo niepokojące zjawiska w naszych szkołach. Przywództwo i „liderstwo” przejmują nierzadko agresywne i zaburzone jednostki niszcząc proces rozwojowy całej grupy. Musimy dołożyć wszelkich starań, by powstrzymać te mechanizmy destrukcji całych grup.
Przygotowując się do pracy u podstaw budując Szkołę Liderów musimy pamiętać jakie wzorce koduje w umysłach młodych ludzi popkultura, do której przeniknął margines społeczny. Mamy obecnie sytuację, w której wartością stała się brutalna siła. Wielkie zainteresowanie jakie budzą walki w klatkach wśród młodych ludzi pokazuje niezbicie, że kult pięści stał się dla wielu modelem funkcjonowania. Walki na scenach nie są niczym nowym i były również wówczas, gdy rodziła się cywilizacja łacińska. Różnica polega na tym, że wówczas walki gladiatorów służyły do celów politycznych i manipulowania poddanymi. Elitę jednak w tamtych czasach stanowili filozofowie, poeci, rzeźbiarze, senatorowie, matematycy. Gdy dziś spojrzymy na to co się dzieje to elita z czasów starożytnych jest w wyraźniej defensywie. Młodzi ludzie bardzo często nie cenią wybitnych postaci sztuki, polityki czy nauk ścisłych. Można powiedzieć autorytetem także moralnym stał się „gladiator”. Ci wszyscy, którzy poświęcają czas na zgłębianie takich dziedzin jak matematyka, fizyka, sztuka, biologia są wyszydzani a nierzadko prześladowani w szkołach. „Cool” stało się być gladiatorem, „lamerskie” stało się pisanie wierszy, malowanie obrazów, rzeźbienie, przeprowadzanie doświadczeń w laboratorium.
Kim więc jest ten wzór, pociągający tak bardzo młodych ludzi?
W wypadku mężczyzny to wytatuowany, muskularny gladiator zionący agresją. W wypadku kobiet to również wytatuowana niewolnica gladiatora, którą niezwykle pociąga agresja gladiatora. To jest model, który jest podawany poprzez popkulturę młodym ludziom. Nie ma tu miejsca na emocje, uczucia, rozwój ducha. Liczy się tylko to, co na zewnątrz i czy model wielbiony potrafi pokonać przeciwnika. Tu nie ma miejsca na porażki, lekcje życiowe czy po prostu ludzka życzliwość. Tutaj wygrywa „lepszy” a przegrani są znoszeni ze sceny na śmietnik historii. Nikt nawet nie zastanawia się co kryje się za takim działaniem modeli popkultury. Nikt nie wie, że tatuaże są wyrazem sadyzmu i masochizmu wewnętrznego skryptu, dlatego ludzi ci uwielbiają tak ból także ten fizyczny. Nikt nie widzi również dramatu tych ludzi, którzy w swoim życiu nie potrafią sięgnąć po przyjemność i radość życia. Nikt nie wie, że ci ludzie nie mogą otwarcie kochać. Takie to właśnie modele są w mediów przekazywane młodym ludziom.
Jako ludzie edukacji musimy poprzez warsztaty, szkolenia, treningi i rozmowy indywidualne pokazywać młodym ludziom, że sposób funkcjonowania promowany przez popkulturę jest ogromnie destrukcyjny dla osobowości człowieka. Należy wyjaśnić młodym ludziom, że taki model kieruje człowieka na drogę bólu, który towarzyszy mu każdego dnia niemal bez przerwy. Realizując taki wzorzec człowiek odcina się od radości życia i miłości. Zabicie ducha sprawia, że człowiek każdego dnia znajduje się bagnie emocjonalnym, a życie wydaje mu się jednym wielkim zmaganiem.
Droga lidera jest o wiele przyjemniejsza, gdyż człowiek wrasta duchowo i pozbywa się ciężkich emocji. Poszerza swoje perspektywy widzenia świata, otacza się ludźmi, który wnoszą wartości do jego życia i nie ranią go. Taka droga to radość z życia, działania, pracy i wiedzy. To otwiera serce na miłość i na doświadczenie pełni egzystencji i w dorosłym życiu. Taki człowiek bez specjalnego starania znajduje się w gronie elity społecznej i może dawać swoją osobą przykład innym życia pełnia człowieczeństwa.