Niedawno trafiłem na ciekawy wywiad telewizyjny z Jackiem Santorskim, w którym mówił on o tym, że człowiek dzisiejszej cywilizacji zachodniej dokonuje racjonalizacji swoich potrzeb odcinając się od nich i nie dostrzegając trudnej dla siebie rzeczywistości. Jacka Santorskiego cenię za propagowanie w czasach głębokiej komuny myśli pracy z ciałem Reicha, Lowena. Santorski w wywiadzie mówił o tym, że w latach siedemdziesiątych ludzie na zachodzie myśleli o tym czy mają zdolność do pełnej ekspresji w miłości i jak tą pełną ekspresję serca połączonego z ciałem osiągnąć. Z takiego myślenia wyrastała autentyczna praca nad sobą i rozwój osobisty.
Santorski w wywiadzie mówił, że dziś na zachodzie ludzie nie zajmują myśli rozmyślaniem o ekspresji własnej osoby w kontakcie z drugim człowiekiem. Te myśli zajęła racjonalizacja własnych potrzeb. Na przykład kobieta w dzisiejszym świecie myśli racjonalizując „Nie mam czasu na miłość, gdyż robię karierę, zresztą prawdziwych mężczyzn już nie ma, potrafię sama zadbać o siebie, zresztą mam tak napięty grafik, po pracy koniecznie muszę iść na fitness”. Taka kobieta odcina się od potrzeb swojego ciała i swojego serca. Opinia o mężczyznach takiej kobiety może oczywiście wynikać z jej życiowych doświadczeń, jednocześnie jest nieprawdziwa i oderwana od rzeczywistości.
Mężczyźni są różni, a kobieta ta powinna byś świadoma swoich potrzeb i tego, jaki mężczyzna może jej kobiece potrzeby spełnić. Samo powiedzenie „prawdziwy mężczyzna” pokazuje, że kobieta ta patrzy na mężczyzn stereotypowo przykładając ich do obrazu idealnego mężczyzny, który nosi w umyśle. Oczywiste jest, że mężczyźni z krwi i kości nie są w stanie sprostać obrazowi ideału jaki nosi w sobie ta kobieta. To jednak ta kobieta wykazuje oderwanie od rzeczywistości, a nie mężczyzna, który nie pasuje do obrazu w głowie kobiety. To kobieta nie chce poznać tego mężczyzny, spotkać go w swoim wewnętrznym świecie i odwiedzić go w jego wewnętrznym świecie.
Racjonalizacja sprawia, że funkcjonuje wyłącznie w umyśle, oderwana od ciała i serca. Ciało staje się narzędziem używanym w karierze, fitness nie służy dbaniu o zdrowie i kondycję fizyczną a służy budowaniu obrazu kobiety „silnej, samodzielnej niepotrzebującej mężczyzny”. Taka kobieta staje się twarda i zimna emocjonalnie. Jej serce i ciało nie ma możliwości spontanicznej ekspresji i zamknięte jest przez ego w twardym pancerzu. Racjonalizacja tej kobiety sprawia, że ten twardy pancerz kobieta uważa za coś potrzebnego, niemal niezbędnego w dzisiejszym świecie. Z dumą kobieta niesie ten pancerz poprzez kolejne dni nie dostrzegając jak wielką tragedię chowana pod tym pancerzem. Obraz jest wszystkim i wszelkie wysiłki są nastawione na to, by obraz podtrzymywać. Niestety ten scenariusz życiowy nie może zakończyć się dla tej kobiety szczęśliwie, energia zablokowana w ciele musi się objawić poprzez problemy emocjonalne i fizyczne. Również cele życiowe, po które ta kobieta sięga nie mogą dać jej spełnienia i poczucia szczęścia. Racjonalizacja kończy się tragedią, która objawia się wewnątrz i na zewnątrz, burząc tak mozolnie budowany przez ego obraz.