Euro powoli dobiega końca jeszcze tylko finał z udziałem Portugalii i Francji. Chyba każdy czuje, że równie dobrze zamiast Portugalii w finale mogła znaleźć się Polska. Czegoś zabrakło, szczęścia, polotu, determinacji? W grze wyrównanych rywali o podobnym poziomie piłkarskim decydują detale, a głównie nastawienie mentalne. Piłkarze „tu i teraz” pokazują ogromną zmianę mentalną, którą możemy również zaobserwować w kraju. Tą zmianę mentalną możemy najkrócej ująć w zerwaniu z wzorcem przegranego Polaka czującego kompleksy w porównaniu z bogatszymi zachodnimi krajami. Oczywiście ta mentalność przegranych wiąże się z naszą historią i brutalnym niszczeniem świadomości Polaków. Zaborcy, najeźdźcy rzeczywiście chcieli i zniszczyli w Polakach wolną, świadomą swojej siły istotę. Inżynieria społeczna państw niszczących była prosta Polak miał być zniewolonym niewolnikiem, który uważa się za gorszego, poddanego i bezsilnego wobec potęgi najeźdźcy. Nie chce tutaj wchodzić w dywagacje czy można było uniknąć zniewolenia umysłu, jedno jest pewne zagrożenie dla życia było realne i to co się stało można zrozumieć, łamanie wolnych jednostek siłą odbywało się za pomocą brutalnej siły.
Wróćmy jednak do występu piłkarzy na euro. Piłkarze pokazali wielką zmianę jakościową mentalności. Najważniejsze to odrzucenie narzucanej nam przez tak wiele lat wizji przegranych i słabych. Obrazem tego jest to, że nieprzegrywany ani jednego meczu w podstawowym czasie gry. Obrona była niesamowita można powiedzieć nie do złamania. I tutaj należy podkreślić tą silną mentalność świadomą swojej siły, zdolnej do odparcia nacisku. To naprawdę znacząca zmiana, gdyż Polacy wychodzą do gry bez kompleksów, świadomi swojej siły i potencjału. Nie przegrywając gry już przed rozpoczęciem rozgrywki. Ta zmiana dokonuje się na naszych oczach w naszym społeczeństwie, wychodzimy ze zniewolenia umysłowego, pozbywamy się swoich kompleksów narzucanych nam przez wiele lat z zewnątrz. Zaczynamy zauważać nasz potencjał, który był zablokowany poprzez wewnętrzne zniewolenie.
Czego nam jeszcze brakuje?
Brakuje nam jeszcze śmiałości i wiary w zwycięstwo. Tak właśnie piłkarzom zabrakło w meczu z Portugalią przeświadczenia, że wygrają, pójścia za pierwszym nokautującym ciosie i zabranie zwycięstwa dla siebie. To jeszcze przed nami praca nad tym, by śmiało sięgać po marzenia i wygrywać te marzenia. Jesteśmy jednak na dobrej drodze, zmiany mentalnościowej nie da się już powstrzymać, no chyba, że znów wojna i jakiś najeźdźca znów w narodzie wywołałby traumę. Potrzebujemy pokoju, rozwoju i pracy nad osobowością. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Powoli musimy smakować małe zwycięstwa, by sięgać śmielej po coraz więcej. Musimy się ugruntować w sile wewnętrznej wolnych ludzi zdolnych sięgania po swoje marzenia. To wszystko jest w naszym zasięgu i powoli musimy budować osobowość zdolną po sięgania po swoje cele.
Idzie młodość bezkompromisowa i silna. Tak jak młody Kapustka człowiek bez kompleksów, świadomy historii żołnierzy wyklętych, którymi się fascynuje. Znajomość historii daje świadomość tego, co uczyniono mentalności społeczeństwa, Ci którzy nie dali się zniewolić musieli ginąć lub wyjeżdżać z kraju. Prawda jest bolesna, ale tylko ona może nas wyzwolić z łańcuchów wewnętrznego zniewolenia. Tą walkę każdy musi stoczyć sam, oczywiście może korzystać z pomocy specjalistów. Trening mentalny wydaje się tutaj idealnym rozwiązaniem.
Przyszłość wydaje się kreślić pozytywne scenariusze a drogi, które należy wybrać widzimy wyraźnie. Praca nad sobą, próbowanie, rozwijanie się, wstawanie po upadku i próbowanie jeszcze raz i jeszcze raz. Należy próbować nawet tysiąc razy, aż się uda. Tak wiem, zniewolone rodziny nie dały w przeszłości dzieciom takiego wsparcia jakiego potrzebowały. Idzie jednak nowy czas nieświadomość zbiorowa narodu napełnia się nieznanymi dotąd treściami. I nawet jeżeli rodzina nie daje tej siły do próbowania sięgnięcia po sukces, Polak może teraz czerpać z nieświadomości zbiorowej, która napełnia się pięknymi treściami siły, wolności, godności i dumy z własnych osiągnięć.