Jaki jest cel profilaktyki? Zabezpieczyć człowieka przed niebezpiecznymi dla niego sytuacjami. To jest istota profilaktyki i wszelkie działania mają człowieka przygotować i dać mu narzędzia by w niebezpiecznej sytuacji potrafił się zachować odpowiednio, tak by uniknął zagrożenia, z którym się styka.
Podczas prowadzenia zajęć mogłem porozmawiać z młodymi ludźmi, którzy opowiedzieli mi, że uczestniczyli kiedyś w zajęciach profilaktycznych prowadzonych przez byłego żołnierza. Zajęcia dotyczyły przemocy. Na tych zajęciach, które trwały dwie godziny były żołnierz pokazywał tym młodym ludziom chwyty mające służyć do samoobrony. Postanowiłem odnieść się do tego, gdyż tego typu zajęcia mogą być bardzo niebezpieczne i nie można ich nazwać profilaktycznymi.
Po pierwsze w dwie godziny młody człowiek nie jest w stanie nauczyć się samoobrony, a jeżeli uwierzy, że po takich zajęciach będzie się w stanie obronić w sytuacji zagrożenia, to zbuduje sobie w głowie bardzo niebezpieczna iluzje, która może kosztować go utratę zdrowa a nawet życia. Jeżeli ktoś pragnie zdobyć umiejętności samoobrony powinien udać się na specjalistyczne zajęcia do trenera samoobrony i trenować przez kilka miesięcy a nawet lat. Po długim okresie treningów będzie mieć szanse na obronę w konfrontacji z napastnikiem.
Po drugie w profilaktyce przemocy i agresji nie powinno się uczyć dzieci samoobrony. Powinniśmy młodych ludzi uczyć jak poprzez technologię psychologiczna unikać przemocy, jak szybko dostrzegać niebezpieczeństwo i jak być asertywnym w działaniu. Treningi samoobrony to nie profilaktyka to szkolenia posługiwania się agresją do dobrych celów. W dwie godziny człowiek ani nie nauczy się samoobrony ani nie będzie wiedzieć jak w sytuacji się zachować. Podejmując konfrontację jest skazany na porażkę i wielkie niebezpieczeństwo. Gdyby ten człowiek był profesjonalnie przygotowany do prowadzenia szkoleń to na tym dwugodzinnym szkoleniu powiedziałby tym młodym ludziom, że w sytuacji gdy nie mają umiejętności technicznych samoobrony najlepszym rozwiązaniem jest ucieczka i zapewnienie sobie pomocy. Jeżeli chciał zachęcić młodych ludzi do trenowania samoobrony, to powinien zainspirować ich do zapisania się do specjalistycznych klubów i treningu u specjalistów. Niestety jeżeli ktoś nie jest przygotowany do prowadzenia grup i szkoleń będzie wyprojektował swoje przekonania bez jakiejkolwiek analizy jakie one dadzą rezultaty. W tej sytuacji rezultatem było to, że młodzi ludzie nieprofesjonalnie trenowali chwyty na sobie w czasie przerw lekcyjnych. Można więc rzec, że żołnierz ten zrobił bardzo dobrą promocję agresji i przemocy i nie miało to nic wspólnego z profilaktyką. Tak się kończy praca ludzi nieprzygotowanym i nieodpowiedzialnych. W tym miejscu chciałbym zaapelować do ludzi władnych, by nie zamawiali tego typu szkoleń pod szyldem profilaktyki, gdyż z profilaktyką nie ma to nic wspólnego.
Chcąc nauczyć się samoobrony człowiek musi studiować u trenera wiele dni, miesięcy i lat. W dwie godziny to można zrobić szoł, pokaz na scenie, ale nie da się nauczyć samoobrony. Żołnierz być może na scenie zrobił fajne szoł, zarobił przy tym pieniądze, pytanie tylko co pozostawił po sobie? Jakie efekty dały jego działania?