W wypowiedziach polskich działaczy społecznych ( myślę tu o tych wolnościowych ) słyszę nutę zrezygnowania. Ubolewają oni, że II wojna i komuna wybiła naszą elitę intelektualną i że ciężko będzie nam się podnieść, gdyż nowe pokolenia kultywują życie w zależności od zaburzonych autorytetów. Ta diagnoza sytuacji jest słuszna. Nowe pokolenia zostały wychowane w zależności od autorytetów, złamany został ich duch, zablokowana naturalna energia. To wszystko prawda. Działaczom społecznym pragnącym wyzwolenia ducha od zaburzonych autorytetów brakuje jednak wiedzy psychologicznej i ucieka bardzo ważny aspekt. Energia została zahamowana, wypaczona jednak nie została zniszczona ona tli się nawet w tych najbardziej zależnych i złamanych. I w każdym małym dziecku odradza się ona w czystej postaci. Oczywiście zaburzony dom rodzinny wypacza tą energię zniewalając ducha, ale zawsze istnieje szansa, że ten proces niszczenia jednostek zostanie zatrzymany. Fakty są faktami najbardziej światłe,mądre i inteligentne jednostki zostały zabite lub wyjechały na emigrację. Tak to prawda, jednak nie możemy uzależniać odzyskana wewnętrznej wolności od powrotu kwiatu społeczeństwa. To wyczekiwanie pokazuje jak wiele mistyki funkcjonuje nadal w społeczeństwie. Dopóki człowiek będzie czekał na mesjasza, który go wyzwoli dopóty nie uda mu się sięgnąć po wolność. Mądrość i wolność są w zasięgu każdego zdrowego emocjonalnie człowieka. Sięgniecie po te skarby wewnętrzne zależne jest nie od powrotu elit ( oczywiście te mogły by przyspieszyć proces odzyskiwania wewnętrznej wolności ), ale od gotowości człowieka do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Aby mógł tego dokonać człowiek musi zdać sobie sprawę ile traci przez to, że pozostaje w stanie zależności. Musi siąść i dokładnie zanalizować sytuację, zobaczyć jak to jest, co zyskuje a co traci przez to, że jego potencjał jest ograniczany z zewnątrz. Zyski oczywiście też są i musimy rzetelnie opisywać stan rzeczy takim jakim on jest. Dzięki zależności człowiek zyskuje opiekę państwa, zasiłki od autorytetów, które dadzą je w zamian za uznanie ich wydumanej wielkości. To swego rodzaju gra, ja ci nie dam umrzeć z głodu, ty jednak uznaj w zamian moja wielkość chociaż ona jest nieprawdziwa i wydumana. Ty potrzebujesz opieki i pomocy ja potrzebuję uznania mojej iluzji. Razem możemy wspierać nasze iluzje chociaż są one tylko wytworami naszych umysłów. To te korzyści idące ze zniewolenia. A jakie straty ponosi jednostka? Przede wszystkim zniewolenie całkowicie zahamowuje ekspresję, jednostka nie może się przejawiać na zewnątrz co rodzi ogromną wewnętrzną frustrację. Nie mogąc dać upustu tej frustracji człowiek silnie kontroluje swoje emocje co sprawia, że odcina się także od tych dobrych odczuć przyjemności,radości i miłości. Zniewolenie sprawi, że człowiek sam na siebie zakłada pancerz w postaci charakteru, który więzi wewnątrz wszystko to, co powinno wydostać się na zewnątrz i zostać ujawnione. Największą jednak ceną jest zablokowanie energii seksualnej, które powoduje przeróżne problemy seksualne i uniemożliwia czerpanie pełnej przyjemności z połączenia mężczyzny i kobiety. Poprzez to zniewolenie kobieta i mężczyzna prowadzą w dorosłym życiu gry, których nauczyli się poprzez relację z autorytetem rodzicem płci przeciwnej głównie, ale także tym tej samej płci. Po rozświetleni sytuacji widzimy, że zyski są dość mizerne, gdy spojrzymy na straty, które ponosi jednostka. Wybierając zależność jednostka zyskuje opiekę na najniższym potrzebny do przeżycia poziomie. Jednocześnie przekreśla swoje szanse na szczęśliwy związek miłosno – seksualny. Traci również możliwość nawiązywana głębokich więzi z innymi ludźmi, nie potrafi cieszyć się obecnością we wspólnocie. We wspólnotach jednostka będzie zawsze funkcjonowała w wypaczony sposób odreagowując swoje wewnętrzne frustracje. Czy to w relacjach czy to przebywając sama nie będzie w stanie poczuć się przyjemności, radości z bycia. Samo zniewolenie będzie powodowało powstawanie ambiwalentnych odczuć. Z jednej strony będzie chciała pozostać w zależności by czerpać z tego układu zyski dla siebie, z drugiej strony będzie tęskniła i pragnęła wolności. Te pragnienia, będą się ze sobą kłóciły powodując stan pozostawania w ciągłym konflikcie. Ten wewnętrzny konflikt będzie powodował, że cokolwiek człowiek bazie robił,gdziekolwiek pójdzie nigdzie nie będzie czuł się szczęśliwy i spełniony. Zawsze będzie odczuwał brak i lęk, brak wolności i lek przed stratą zależności. Większość osób znajduje się w właśnie w tak dramatycznej sytuacji. I trzeba tutaj jasno powiedzieć, że wolność takiemu człowiekowi nie może być dana z zewnątrz. Musi on wpierw rozwiązać swoje wewnętrzne konflikty by wolność tą mógł przyjąć, zaakceptować czy nawet powalczyć o nią.
Dramat współczesnego Polaka
Written by dsmaster.pl on 18 sierpnia, 2015 – 16:50
Posted in