Źle się dzieje w państwie polskim. Ilość problemów psychicznych ludzi staje się zatrważająca. Przestaje mieć znaczenie ile masz lat, problemy obserwować możemy od juniora do seniora. Jako, że jestem człowiekiem pracy, który swoje spostrzeżenia buduje na polu doświadczenia zawodowego, pogląd ten wyrósł z rozmów, które prowadzę z ludźmi. Ilość problemów jakie dostrzegam prowadząc warsztaty już w szkole podstawowej wręcz poraża. Główne problemy, które zaobserwowałem u dzieci:
agresja ( niewyrażona i zablokowana w ciele )
problemy z komunikacją
problemy z nawiązywaniem więzi grupowej
zahamowanie naturalnej ekspresji
Jeżeli chodzi dorosłych, główne problemy:
brak kontaktu z sercem i uwikłanie w koluzję
opancerzenie charakteru ( użyłem terminologii stworzonej przez W.Reicha ponieważ pomimo upływu tak wielu lat odkąd ten termin został ukuty problem jest nadal jednym z podstawowych )
życie w ciągłym napięciu
przewaga ego nad ciałem i sercem
Tych problemów zarówno u dzieci jak i dorosłych można by wymieniać oczywiście o wiele więcej, te jednak widać na pierwszy rzut oka. Przy tak poważnych problemach powiedzieć można całej społeczności podjąć należy wyjątkowe działania, by pomóc ludziom znajdującym się w potrzebie. Praca u postaw specjalistów z tymi najbardziej potrzebującymi chyba nie była nigdy tak potrzebna. Widać wyraźnie, że zaczynamy mieć problemy wszystkich państw zachodnich bardziej rozwiniętych cywilizacyjnie od nas. Wraz z rozwojem cywilizacji zachodniej doświadczamy wszelkich problemów, które idą wraz z tym rozwojem. Coraz wyraźniejsza jest zerwana więź rodzinna i odejście od natury. Coraz widoczniejszy jest nacisk na wszechpotężne ego. Iluzje piękna, doskonałości, sukcesu opanowały nasz kraj podobnie jak opanowały cały zachodni świat. Odchodzimy od czucia i bycia w kierunku myślenia i wyobrażeń. Coraz mniej uczuć w relacjach międzyludzkich coraz więcej gier i budowania obrazów, które mamy podziwiać. Zamiast zadowolenia z pracy chcemy podziwu, zamiast prawdziwej relacji potwierdzenia obrazu przez drugą osobę. Świat przypomina teatr, w którym każdy człowiek gra jakąś rolę na scenie życia. Nie widujemy już prawie w ogóle prawdziwych ludzi. To wymierający gatunek. Dopóki będzie rządził pieniądz będzie bardzo trudno zejść z tej zgubnej drogi. Człowiek musi być zawsze najważniejszy, praca i jakość tej pracy, miłość jako istota połączenia i prawdziwa wiedza, która pozwala istnieć sercu i ciału na równi z ego.