Przygotowanie mentalne to podstawa w działaniach organizacji czy zespołów ale również w funkcjonowaniu jednostki. Niby wszyscy o tym wiedzą, niby mamy nieograniczony dostęp do wiedzy a w Polsce ludzie czy zespoły ludzkie nadal wydają się być nieprzygotowani do podejmowania wyzwań tak małych jak i dużych. W Polsce jak tak sobie obserwuję i analizuję sytuację ludzie popadają z skrajności w skrajność. Pierwsza skrajność jest następująca: poczucie beznadziejności, niekompetencji, kompleksy, brak energii, brak ruchu, zasiedzenie wewnętrzne, brak pasji, mistyczne wyczekiwanie, że ktoś da szczęście upragnione. Druga skrajność jest następująca: euforia, oderwanie od rzeczywistości, bujanie w obłokach, marzenie na jawie, zbytnia wiara w siebie nie poparta umiejętnościami, mistyczna wiara w bycie lepszym od innych. Te dwie skrajności wskazują jak bardzo jesteśmy depresyjnym narodem i tak naprawdę jak oderwanym od rzeczywistości. Te skrajne falowanie od zawodu do euforii może doprowadzić jedynie do rozczarowania i porażek na każdym polu. Dopóki zarówno jednostki, jak i całe zespoły ludzkie po organizacje nie zwrócą się do specjalistów o pomoc ludzie i całe zespoły ludzkie będą kręcić się w błędnym kole. Robienie, które jest oderwane od realności jest tak naprawdę oszukiwaniem siebie i innych i jest tak naprawdę szkodliwe nie tylko dla jednostki ale całej społeczności. Ludzie, którzy prowadzą ludzi bez specjalistycznej wiedzy czy doradztwa specjalistycznego wyrządzają jednostkom krzywdę niszcząc tym całe zespoły ludzkie czy wręcz organizacje. Nie wiem czy prowadzący ludzi są w stanie skonfrontować się z tą prawdą i zwrócić się po pomoc. Być może w swym narcystycznym zadufaniu stwierdzą, że oni wiedzą lepiej i nadal będą prowadzić całe zespoły ludzi i wielkie organizacje na skraj przepaści. W takim wypadku nie będzie ratunku dla ludzi w naszym kraju, a nad życiem obywateli nadal będzie unosił się wszechobecny mistycyzm trzymający przy życiu depresyjne jednostki. Miejmy nadzieję, że czarny scenariusz się nie ziści i prowadzący ludzi sięgną po specjalistyczną wiedzę i pomoc specjalistów. Wówczas będziemy mogli rozpocząć mozolną pracę wychodzenia z iluzji. Celem pracy będzie wzbudzenie tego, co jest czyli połączenie z rzeczywistością. Człowiek poprzez czucie sytuacji nie będzie popadał w skrajności, o których pisałem wyżej ale pozostanie czujny na to, czego doświadcza i będzie potrafił zareagować adekwatnie do sytuacji. Bycie w danej sytuacji jest kluczem do wyjścia z błędnego koła, w którym poruszają się ludzie w naszym kraju. Prowadzący zespoły ludzkie muszą przestać posługiwać się mistycyzmem w celu motywowania czy zaganiania ludzi do pracy. Potrzeba połączenia ich z pracą jako działaniem, które wynika z ich bycia. Pompowanie ego mistycyzmem bycia wojownikiem poświęcającym się w imię czegoś odrywa człowieka od jego wewnętrznej rzeczywistości i wypadku przegranej sprawia, że załamuje się i popada w otchłanie depresji. Potrzeba celu zogniskowanego nie na wynik a na jakość wykonywanej pracy. Wyniki przyjdą same, jeżeli jakość pracy wynika z wewnętrznego zespolenia się z wykonywanym działaniem. Rzecz jasne nie od razu, ale chyba nadszedł czas by odrzucić wiarę w bycie mesjaszem narodów. Dziś wolność wewnętrzna jednostki powinna się stać wartością przewodnią działań nie tylko społecznych ale także gospodarczych i politycznych. Oczywiście wspieranie wolności wewnętrznej nie oznacza zrywania z tradycją i więziami wewnątrz rodzinnymi czy wewnątrz społecznymi. Jest wręcz odwrotnie poprzez uzmysłowienie sobie wewnętrznej wolności i odpowiedzialności za swój los, zwiększy się wdzięczność do tradycji i więzi, dzięki którym człowiek przy swojej wolności zyska oparcie i pomoc. Dziś jak patrzę na relacje społeczne to pod obietnicą pomocy ze strony państwa mieniącego się jako opiekuńcze kryje się wielkie nic. Człowiek budujący swoje życie w oparciu o wolność wewnętrzną jest skazany na samotną walkę i tak naprawdę jest odcinany od tradycji, mądrości starszyzny, która jest odsunięta od spraw społecznych. Państwo przychodzi z pomocą ludziom, którzy chcą przyjąć wsparcie jak wybawienie mesjasza. Za tą wątpliwej jakości pomocą kryje się przesłanie, w które wierzą ludzie już tysiące lat – cierp za życia, by na tamtym świecie dostać nagrodę. Tutaj warto by postawić pytanie czy z takim przesłaniem jesteśmy w stanie zbudować organizację państwową, w której ludzie będą szczęśliwie żyli, wykonywali pracę, która ich fascynuje za godziwe pieniądze, dawali dzieciom przykład naprawdę szczęśliwego życia pozbawionego trosk? Odpowiedź na to pytanie nasuwa się sama. Jeżeli wiemy, że cierpienie doprowadza do katastrofy emocjonalnej, to należy obrać kurs na przyjemność w życiu. Naturalna przyjemność bierze się, ze swobodnego przepływu energii życiowej w ciele i ze swobodnego przejawiania tej energii w świecie zewnętrznym. Mówiliśmy o skrajności wojownika mistycznie walczącego, druga skrajnością jest mistyczny niewolnik poświęcający swoje szczęście w imię pracy dla ogółu. To bardzo niebezpieczne mistyczne przekonanie, które z pozoru wydaje się heroiczne i godne pochwały. Niestety za takim działaniem kryje się zablokowanie potencjału do przyjemności jednostki, która w wyniku cierpienia niszczy nie tylko swoją rodzinę, ale wszystkich tych, którzy mają z nim stały kontakt. Tylko człowiek wewnętrznie spełniony może wnieść do ogółu coś dobrego ale zdaje się, że wszyscy zapomnieli o tej prostej prawdzie. Jak możesz dać coś, czego nie masz w sobie. Dlaczego tak jest? Ci, którzy chcą władać innymi, chcą by ludzie byli im poddani i nie interesuje ich odczuwanie przyjemności podległych. Ci, którzy są podlegli pragną, by ten, który nimi rządzi wyzwolił ich od cierpienia, nie wiedząc, że siłą jego władzy jest ich cierpienie i obietnica wyzwolenia od tego cierpienia. Z tej obopólnej zależności nie ma innego wyjścia, niż to, w którym człowiek zda sobie sprawę z konfliktu, który rozgrywa się w nim samym, pragnie przyjemności, jednocześnie boi się jej i cierpi, gdy cierpi pragnie, by ktoś wyzwolił go od tego cierpienia.
Praca mentalna to podstawa
Written by dsmaster.pl on 10 września, 2014 – 20:06
Posted in