Ostatnio trafiłem na taką wypowiedź psycholog i pedagog Małgorzaty Jonczy-Adamskiej, pomysłodawczyni projektu „Równość od przedszkola” : Chcieliśmy skończyć z dzieleniem zabaw w przedszkolach na chłopięce i dziewczęce, bo w wieku kilkunastu lat na edukację o równości płci może być już za późno. Pozwalając chłopcom bawić się pistoletami, też przyzwyczajamy ich do tego ,że „po męsku” sprawy załatwia się siłą. Skutek: potem to oni częściej są sprawcami przemocy w rodzinie, a ich ofiarami –kobiety. Nasz program ma za zadanie zmienienie takich zjawisk”
Widać w zacytowanych słowach Pani Małgorzaty, iż nie ma ona analitycznej wiedzy na temat tego jak tworzy się seksualność kobiety i mężczyzny. Już w wieku wczesnodziecięcym chłopcy poprzez zabawy typowo chłopięce przygotowują się do pełnienia przyszłej roli męskiej, a dziewczynki przygotowują się do pełnienia roli kobiety poprzez przyjmowanie roli „małej kobietki”. I tutaj należy podkreślić, iż te zabawy są wybierane naturalnie i nieświadomie. Naturalna energia sprawia, że chłopiec przygotowuje się do roli mężczyzny poprzez aktywność naśladującą męska działalność, dziewczynka przygotowuje się do roli kobiety poprzez aktywność naśladującą kobiecą działalność. Pani Małgorzata widać nie rozumie naturalnych procesów, które są napędzane przez seksualność i pragnie poprzez wychowanie tą energię hamować. Taka emocjonalna kastracja człowieka prowadzi do zaburzeń seksualności. Ta wiedza jest dość trudna i wymaga wieloletnich studiów nad osobowością człowieka. Jeżeli ktoś nie jest badaczem ludzkiej głębi nie potrafi pojąć tych procesów to do człowieka podchodzi jak do maszyny, której można wgrać ten sam program, gdy tymczasem każdy człowiek ma swoją indywidualną historię, która zaczyna się w rodzinie i tam tworzy się seksualna tożsamość. Szkoła ma wspierać rodziny poprzez edukacje opartą o naturalną energię seksualną i silne poczucie tożsamości seksualnej. Opiszę poniżej jak taka kastracja się odbywa i jak fatalne skutki ma dla życia człowieka. Jeżeli przed 6 rokiem życia dziecko naturalnie wybiera zabawy, które są przypisane dla płci, by określić swoją tożsamość seksualną to wydaje się, że zmuszanie dziewczynek i chłopców do zabaw, które nie są zgodne z ich naturalną energią seksualną prowadzić może jedynie do zaburzeń tożsamości. Właściwym wydaje się trening w wieku wczesnoszkolnym zgodny z naturalną energią seksualną. Taki trening wzmacnia czucie tożsamości seksualnej i sprzyja tworzeniu szczęśliwych związków miłosno – seksualnym w życiu dorosłym. Przemoc w rodzinach jest powodowana przez wypaczenie naturalnej energii seksualnej. Energia seksualna zahamowana i blokowana przyjmuje postać patologicznej wściekłości i dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn. Jeżeli dziecko ma ukształtowaną psychikę do lat siedmiu w oparciu o naturalną energię seksualną, a następnie jest edukowane w oparciu o tą naturalna energię nie ma możliwości, by w relacjach męsko damskich pojawiła się przemoc. Przemoc rodzinna rodzi się z frustracji seksualnej i kastracji, której było poddawane dziecko w wieku wczesnodziecięcym.
Dyskusja na temat zabaw w przedszkolach, jest bardzo ważna, gdyż przed 6 rokiem życia dziecko nie ma jeszcze w pełni ukształtowanej psychiki i przedszkolanki poprzez niewłaściwe podejście do dzieci mogą wypaczyć seksualność dziecka a tym samym tożsamość osobowości. Wychowanie i edukacja w szkołach po 7 roku życia niesie już mniejsze niebezpieczeństwo przyczyniania się do tworzenia zaburzeń tożsamości, gdyż psychiczne Ja jest w pełni ukształtowane. Przyjrzyjmy się temu z naukowego punktu widzenia psychologii głębi. Seksualność człowieka, czyli jego tożsamość tworzy się w wieku 3-6/7 lat. W wieku 6-7 lat dziecko psychicznie ma już ukształtowaną osobowość i można takie dziecko poddawać edukacji. Wcześniejsza edukacja może wypaczać osobowość. Przyjrzyjmy się więc temu jak tworzy się seksualność dziecka, która jest dla dorosłego rdzeniem tego kim on jest.
Około trzeciego roku życia ustanawiane jest prawo do tego, by pragnąć oraz dążyć do zaspokojenia potrzeb otwarcie i wprost. To jest okres, w którym rodzi się w dziecku seksualność. Trzylatki zaczynają przejawiać zainteresowanie płcią przeciwną w rodzinie. Dziewczynki przygotowując się do pełnienia roli kobiety na przykład próbują chodzić w szpilkach matki, przebierają się w jej stroje. Przejawiają kokieteryjność i tak przymierzają się do przyszłej roli w życiu. Chłopcy przygotowując się do pełnienia roli mężczyzny stają się bardziej rycerscy, opiekuńczy wobec mamy. W tym wieku potrzebna jest duża uważność ze strony rodziców by przyjęć seksualność dziecka, pozwolić się jej zdrowo rozwijać. Ważne jest aby rodzice dobrze zareagowali, gdy dziecko przymierza się do roli, którą w przyszłości będzie pełniło. Przykładowo chłopcu mama powinna dać przekaz werbalnie i niewerbalnie: „Jesteś wspaniałym chłopcem, a kiedyś będziesz wspaniałym mężczyzną i będziesz miał wspaniałą kobietę. Ja nie jestem twoją kobietą, jestem kobietą twojego ojca”. Ojciec również powinien dać dobry przekaz córce. Ojciec nie może przestraszyć się rezonansu seksualnego, który zawsze zachodzi między płciami przeciwnymi. I nawet jeśli coś takiego poczuje, to nie powinien wariować, że odzywają się w nim jakieś pedofilskie skłonności, ale powinien być świadomy, że to psychika córki tworzy seksualność, a kokieteryjność pomaga córce ją rozwijać, jest to rodzaj gry, która przygotowuje dziecko do roli. I gdy to czuje nie powinien zmrażać emocji i uczuć ale podobnie jak matka w przypadku chłopca dać niewerbalny i werbalny przekaz: „ Jesteś wspaniałą dziewczynką, będziesz wspaniałą kobietą i będziesz miała wspaniałego mężczyznę. Ja nie jestem twoim mężczyzną, jestem mężczyzną twojej mamy.” Matka nie powinna robić z syna swojego rycerza, gdyż to doprowadza do sytuacji, w której syn jest uzależniony od matki i ma trudności ze znalezieniem partnerki, którą wciąż porównuje do „idealnej” matki której służy jako rycerz. To tak jakby wciąż widział oczy matki, które śledzą każdy jego krok. Ojciec nie powinien robić z córki swojej księżniczki, mówiąc, „że jest córką tatusia, i że jest tylko jego”. To córkę może doprowadzić do sytuacji, w której ja będą śledzić oczy ojca i uwiedziona przez niego będzie robiła tylko to z czego byłby zadowolony „tatuś”. Karygodnym błędem jest również, gdy rodzice dyskredytując współmałżonka mówiąc „ty będziesz prawdziwa kobieta/prawdziwym mężczyzną, nie tak jak matka/ojciec”, takie słowa powodują walkę dziecka z rodzicem, którego atakuje drugi rodzic. Dziecko staje się przedmiotem, o który walczą rodzice w małżeństwie. W następstwie takiej sytuacji dziecko idzie przez życie z przeświadczeniem, że musi spełnić nierealne żądania rodzica by być księciem/księżniczką rodzica. Jeżeli to prawo zostanie ustanowione niekonstruktywnie energia pomiędzy sercem a miednicą jest zablokowana, u kobiet objawia się to specyficzną budowa ciała, szerokie biodra nieproporcjonalne do górnej połowy ciała. To jest odłączenie seksualności od miłości kobieta może kochać innego mężczyznę a z innym uprawiać seks. Kobiety mają wówczas kłopoty z satysfakcją seksualną. Budowa ciała mężczyzn charakteryzuje się cofnięciem w tył genitaliów, tak jakby je chował, gdyż matka nie przyjęła jego zachowań seksualnych , a seksu zrobiono temat tabu. Człowiek taki, idzie przez życie myśląc „Mogę być wolny, jeżeli nie stracę głowy i nie poddam się w pełni miłości”.
Jak więc widzimy proces tworzenia seksualności jest procesem naturalnym a wszelka zła ingerencja rodzica tworzy zaburzenia seksualne. Dziewczynka naturalnie poprzez zabawę będzie przygotowywała się do pełnienia roli kobiety, udając „małą kobietkę” może kokietować ojca i jasno trzeba powiedzieć, że jest to tylko niewinna zabawa, która ma przygotować ją do przyszłej roli kobiety. Ojciec musi tutaj zachować zdrowy rozsądek i pozwolić na naturalne tworzenie się seksualności. Niestety nagminne dzisiaj jest działanie, które niszczy seksualność dziewczynki, to znaczy zmrażanie uczuć wobec dziecka przez ojca, albo „uwodzenie dziecka”, które okalecza emocjonalnie. Sytuacja chłopców obecnie wcale nie jest lepsza. Chłopiec w okresie 3-6/7 staje się bardziej rycerski wobec matki, wykazuje zainteresowania mieczami i innymi atrybutami wojownika. Matka powinna potraktować tą zabawę jako proces kształtowania seksualności i tożsamości przyszłego mężczyzny i podobnie jak ojciec wobec dziewczynki, nie zmrażać uczuć wobec chłopca, ani nie „uwodzić” go czyniąc swoim rycerze. Powinna pozwolić by naturalna energia seksualna w sobie właściwy sposób utworzyła tożsamość seksualna i osobowość mężczyzny. Jak widzimy nie powinno się robić wielkiego halo z naturalnych procesów dziejących się w dzieciach, gdyż tak objawia się samo życie. Matki nie powinny się bać tej energii i powinny mieć świadomość, że dokonując emocjonalnej kastracji na synach tworzą w nich zaburzenia seksualne, z którymi będą oni się zmagać przez całe życie. Jest to wiedza dość skomplikowana i dobrze zrozumiana przez specjalistów, jednak, aby Kowalski czy Kowalska nie robiła swojemu dziecku krzywdy należy trzymać się podstawowych prawd. Natura zrobi swoje i nie trzeba jej wcale pomagać. Co może zrobić rodzic? Być dobrym modelem dla dziecka i kochać żonę/męża. Najważniejsza sprawa to nie hamować naturalnych procesów zadziewających się w dziecku, nie hamować przepływu energii. Energia popłynie we właściwym kierunku, a dziecko poprzez zabawę zbuduje zdrową seksualnie tożsamość. Rodzic powinien się skoncentrować na tym by być dobrym modelem, a nie na tym co może zrobić by dobrze wychować dziecko. Przypominam wychowanie może zacząć się po 7 roku życia, wcześniejszy okres to tworzenie psychiki, czyli proces zadziewający się samoistnie w oparciu o kontakt z rodzicami, tu więcej można popsuć niż poprawić poprzez staranie się. Uważność rodzica ma polegać na widzeniu procesów i pracę nad sobą. Wychowawcy w szkołach muszą prowadzić edukację w oparciu o wiedzę o naturalnej energii seksualnej. Światli wychowawcy będą wspierać zdrowe rodziny w edukacji dzieci przyszłości.
Kształtowanie seksualnej tożsamości u chłopca i dziewczynki
Written by dsmaster.pl on 20 lipca, 2014 – 12:28
Posted in